Standardowy dziennik Lafayowy / rockfor

Witam. Od dłuższego czasu śledzę wątki Lafayowych zapaleńców. Robiłem juz pare podejśc, ale kończyło się to totalnym chaosem, nieregularnym treningiem i niesotosowaniem sie do odpoczynków. Zaczynam więc kolejne podejście do haupniczych zmagania z Lafayem. Liczę na Wasz doping, konstruktywną krytyką i ciekawą dyskusję. Peace

Wiek : 25
Cel : ogólnorozwojowy z naciskiem rzeźbę
Waga: 95
Wzrost: 190
Dieta: Kiełbasa browary i inne towary... Poprostu stram sie stosować do 10 wskazówek żywieniowych
Aktywność fiz : Codziennie z rańca ćwicze jogę i staram się też realizować swój plan biegowy we Wtorki , Czwartki i Niedziele... i przebiec 20 km bez odpoczynku . No i wszędzie jeżdze rowerem, czasem nawet dziennie wychodzi ponad 40 km.

Foto:
http://imageshack.us/photo/my-images/191/imag0006xy.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/854/imag0007v.jpg/


Dni Treningu:

Poniedziałek
Środa
Piątek

Żeby też wszystko miało ręce i nogi startuję z poziomu 1.2 .

Oto wczorajszy trening (Pon):

B: 14, 11, 8
A2: 23, 20, 15
D: 23,19,17
C1: 8,7,6
E: 16,13,8
F: 16 , 14, 11
G: 25,20,18
K2: 13,11,10

Wyszło troche słabo bo w niedziele wieczorem na delikatnym kacu zafundowałem sobie 5 km bieg i nie mogłem usnąc w nocy,

Mam też poważne obawy do krzeseł na których ćwiczę B. Ostatnio już jedno rozyebauem tylko siadając na nim dupskiem, więc mam nadzieje że pozostałe 2 nie odmówią wspólpracy :)

Nie ma o******lania sie!

A skąd, ale takie panie raczej nie są od konwersacji tylko od innych, nie mniej ważnych, rozrywek
Ja z mojej strony nie wymawiam R, więc mówię phawie jak oni

Wiesz co do rzeźby to ciężko zdobyć i utrzymać . W zasadzie powinieneś startować z II poziomu sądząc po ilości ćwiczenia B. Wazz popraw jeśli się myle :)

I oto chodzi, ma być ciężko! :) W moim poście jest mały bład, mianowicie Ćwiczenia D - wykonałem 18 powt.

Po ilości B faktycznie mógłbyś zacząć z poziomu II, ale trochę (ze dwa tyg) I.2 na start na pewno nie zaszkodzi

Postanowiłem jednak zacząć II poziom. Niestety trochę go zmodyfikowałem pod siebie wprowadzajac sporo zamieszania, mianowicie :

B: 6x5
A3:6x5 z tym, że nie robie o krzesła tylko zwyczajne pompki z rozstawem dłoni( 40 cm )
A2: 6x5
C: 4+4+4+3+2+1+1 - Postanowiłem robić zwykłe podciąganie ze zwisu , z prostych rąk
E: 5,5,5,5,5,5 - Tutaj też troche przesadzałem z opuszczaniem na początku. ( robie wariant 2 ćwiczenia stojąc w framudze.
F: 5+7+8+9+10 - Po pierwszym rauważyłem że się nawet nie męcze to się trochę wkręciłem :)
G: 6x13
H: 6x5
K2: 3x13

Trening przebiegł lajtowo i nie wiem czy wracać do wersji podstawowej, czy zostać przy swojej.

"Trening przebiegł lajtowo i nie wiem czy wracać do wersji podstawowej, czy zostać przy swojej."

Ja bym radził nie odbiegać od programu. Jest on przemyślany i powinno się postępować zgodnie z wytycznymi. Dlaczego chcesz robić C zamiast C1? Z tymi pompkami nie masz gdzie oprzeć rąk czy jak ?

Też by radził powstrzymać się od modyfikacji.
W A3 nie masz na czym oprzeć tych rąk ? To co zrobiłeś nazywa się A6 i jest przewidziane w programie później.

No właśnie nie zabardzo. Krzesła mi strasznie uciekają po śliskiej podłodze, a salidnośc ich konstrukcji bardziej przypomina krzesełko dla dziecka. Dla tego też min. znalazłem zastępczą miejscówke do B (w kuchni między blatami)Trening po takich modyfikacjach też nie wpływa zbytnio na moje zmęczenie. Angażowane są partie tych samych mięsńi, więc, czy skok do wyższych poziomów poszczegolnych ćwiczeń, może niekorzystnie wpłynąc na dalszy przebieg treningu ?

Rozwalisz ideę poziomów, trzy pierwsze różnią się głównie zakresami, stopniowo wprowadzają trudniejsze warianty. A3 możesz robić też na jakiś stołkach, ułożonych książkach, drewnianym klocku, czymkolwiek.

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-29 14:33:25

W sumie racja, znów za bardzo kombinuje, wczesniej mi to na dobre nie wyszło. trzymam się więc waszych rad.

30.09.2011

B: 5/5/5/5/6/6
A3:6x6
A2: 6x5
C: 4/4/4/3/3/2 - Niestety drązek moge tylko powiesić w jednym miejscu, w którym jest schowek wyżej, wiec nie jest to ruch pełny, w ramach rekompensaty postanowiłem sie troszke niżej opuszczać.

E: 5/5/5/5 - tutaj troszkę odpuściłem bo kolano coś przestało działać na chwilę, zapewne musiało się nadwyrężyć od biegania i roweru.
F: 6x10
G: 6x13
H: 6/6/6/6/5/5
K2: 13/10/10

Po B trochę mnie barki bolą, ale pewnie to przejdzię, przy mojej wadze to chyba zrozumiałe, że się nadwyrężają.

Sorry rockfor, że piszę w Twoim wątku, ale nie chciałem nowego tematu robić w tak błahej sprawie, a do tego pomyślałem, że u Ciebie otrzymam najszybszą odpowiedź. Otóż moje pytanko brzmi: Czy mogę zamontować typowy drążek rozporowy w metalowej futrynie i mogę przy tym czuć się bezpiecznie? Ważę ok. 65 kg.
Z góry dziękuję za odpowiedź.