3 dni 1500 kcal B130/>T100/W40
1 dzień 1700 kcal B130/T>100/W>100
wczorajsza
dzisiejsza
SUPLE:
Nutrilite: acerola C, glukozamina z bosfellia , wapń z magnezem , multiwitamina Daily
po poniedziałkowym treningu zakwasy w brzuchu jak cholera
po wczorajszym siedzeniu i szyciu dzień cały i pół nocy nogi i stopy spuchły tak, że nie daję rady odnaleźć kostek...
Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-28 15:21:01
a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8
3 dni <1500 kcal B130/>T100/W40
1 dzień 1700 kcal B130/T>100/W>100
przejechałam z kaloriami, jednak wieczór się posypał i łapałam na szybko,
SUPLE:
Nutrilite: acerola C, glukozamina z bosfellia , wapń z magnezem , multiwitamina Daily
TRENING A 2x12
Rozgrzewka: 10 min orbiter I TYLE zapomniałam się rozgrzać mocniej, jak ostatnia KRETYNKA, żadnych krążeń i naciągań i mam za swoje, dziś boli prawe kolano i łydka, lewy łokieć i bark, prawy nadgarstek, się zajarałam że mało ludzi i puste stanowisko ze sztangą, idiotka
przysiad- zidiocenia ciąg dalszy, za duży ciężar, poszedł co prawda, ale były to dygnięcia królewny, w drugiej serii zejście z ciężaru i również niższe zejścia doopą, wciąż nie czuję tego ćwiczenia, musimy się lepiej poznać..
wyciskanie - słabość kartki papieru i wciaż nie wiem jak robić progresy,czy wracać do 12 kg czy nie, cholera wie, robię jak myślę
wiosło, prostowanie i wznosy - lubię, progres
plank- trzęsę się jak osika, bardzo mocno trzymam brzuchem, ale nie mam spiętych pośladków, spinam i puszczam bez uszczerbku dla poziomu ciała, wiec nie wydaje mi się żeby to było dobrze, czas się wydłużył znacznie, stad też przekonanie ze to mało poprawne było, będę pracować nad pośladkami i udami
Dobitka: 25 min bieżni z "cardio o charakterze interwałowym" , co minutę zmiana tempa o 1 km/h przez 5 minut, potem powrót do tempa wyjściowego i kolejne 5 minut tak samo, ostatnie dwie minuty z tych 20 na maksa - doszłam do 12 km/h i biegłam tak ostatnią minute, radość radość
WRAŻENIA:
po treningu miałam wrażenie ze go odwaliłam, ze nie dałam z siebie wszystkiego, mimo ze każde ćwiczenie było na maksa i nie dałabym rady poprawnie więcej, potem te 20 min na bieżni mnie tylko w tym utwierdziło.. do czasu aż weszłam do domu i jedyne co mogłam zrobić to usiąść a potem iść spać, bo się mi organizm wyłączył
nie czaję idei centymetra i wagi które się nie zmieniają, a ja w ciuchach wyglądam coraz lepiej, i czaję dżins, bo się rozciąga, ale bawełna już niekoniecznie, robię sobie co jakiś czas sprawdziany czy się już mieszczę w coś z przeszłości... dziś weszłam w za***isty pas do dżinsów i gorset na koszule które sobie uszyłam... trzy lata temu i po pól roku przestałam się mieścić, i kurtkę "z fotela" ukochaną którą porwałam na plecach na podszewce...coraz lepiej czuję się ze sobą, widzę ze jestem mniejsza, a waga i centymetr swoje, dzięki czemu olewam radośnie jedno i drugie
PYTANIA:
jak robić progres, jak się zwiększa ciężary żeby było poprawnie i efektywnie?? nie wiem jak to ogarniać w przysiadzie i wyciskaniu, żeby nie tracić czasu, ale też nie odwalać fuszery?
i jeszcze niektóre dziewczyny robią serie rozgrzewkowe, czy my z Cortunia też powinnyśmy?? i w takim razie na czym to polega??
Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-30 10:49:02
a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8
nie wiem jak jest poprawnie i efektywnie, mogę napisać, jak ja to robię
przy nogach i MC dodaję po 5kg w każdej kolejnej serii, przy rękach dorzucam po 2,5kg
w ostatniej serii mam taki ciężar, że ledwo robię wymaganą ilość powtórzeń, jeśli dochodzę do momentu, że w ostatniej serii idzie ciężar "lżej" przy kolejnym treningu zaczynam od wyższego pułapu
tak robię jak (mam nadzieję, że właściwie może jak bardziej doświadczone koleżanki będą miały czas, to potwierdzą, czy to dobry sposób)
Przy robieniu maksów, w konkursowym agak wkleiła wzór:
https://www.sfd.pl/KONKURS__Przemiana_Sylwetki_/_Podsumowanie_str.76-t720965-s65.html#post6
Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html
Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.
NO MORE EXCUSES!!
ja się wszędzie staram o 5 zwiększać co przy rękach jest ewidentną masakrą może za dużo rzeczywiście
natomiast nie wiem co zrobić z tym nieszczęsnym wyciskaniem
skoro w pierwszej serii robię całość 12 kg, to na następnym treningu też mam zaczynać pierwszą serię od 12, czy już zwiększyć o te 2,5??? z resztą u nas się nie da o 2,5 najmniej można o 3
filonka, jak pierwszą serie robisz całą danym obciążeniem (np 12kg), a drugą nie (15kg), to następny trening robisz tak samo póki nie zrobisz tej drugiej serii całej?? i wtedy następny trening zaczynasz pierwszą serię od ostatniego ciężaru drugiej(15 kg)?? czy już wyżej (17 kg)??
a i jeszcze jedno pytanie do szefowych
czy do wznosów z opadu tez mam dodać obciążenie skoro jestem w stanie je wszystkie zrobić???
Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-30 12:00:03
a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8
jeśli w ostatniej serii daję radę z obciążeniem, to przy następnym treningu w 1 serii dodaję np. 2,5 kg i w każdej kolejnej serii też dorzucam, jeśli w ostatniej serii daję "z łatwością" radę, to w następnym treningu też dorzucam, jeśli nie zdołam zrobić wymaganej ilości powtórzeń albo idzie mi bardzo, bardzo ciężko, to w następnym treningu zaczynam z tym samym pułapem, dlatego też notuję odczucia podczas treningu
po wakacjach zaczęłam kiepsko z treningiem ale w konkursowym możesz podpatrzyć, Lejjla ma zawsze ładnie rozpisane
filonka , jak pierwszą serie robisz całą danym obciążeniem (np 12kg), a drugą nie (15kg), to następny trening robisz tak samo póki nie zrobisz tej drugiej serii całej?? i wtedy następny trening zaczynasz pierwszą serię od ostatniego ciężaru drugiej(15 kg)?? czy już wyżej (17 kg)??
dwóch serii w treningu to ja dawno nie miałam, no ale wtedy zaczynałabym z tym samym obciążeniem
z resztą są serie z taką samą ilością powtórzeń np. 5 serii x 8-10 powtórzeń, są z malejącą ilością np. 15x 10x 5x, wtedy też inaczej można ciężar dokładać, a teraz mam nawet trening z powtórzeniami w 5 seriach 15x 10x 5x 10x 15x to już w ogóle ciężko mi idzie
Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html
Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.
NO MORE EXCUSES!!
no dobra, łatwiej jakoś jak się z kimś skonfrontuje własne odczucia
a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8
przyklad
moje slabiutkie PP
docelowo w ostatniej seri chce podniesc 26kg
rozgrzewke zaczynam od 15kg
i tak jak filonka, w ciagach, przysiadach itp. dokladam ok 4-5kg
na rece 2-3kg
ale koniec koncow wszystko intuicyjnie, najwazniejsze to nie poblazac sobie ale tez nie przesadzic...nawet jesli z danym ciezarem zrobisz 1-2 powt to nic sie nie stanie,
bardzo ladnie Ci wszystko idzie margot, w ogole lubie czytac Twoje wypowiedzi, jestes taka... pozytywna
tak serio pytam i odpowiedź żeby się rozgrzać jakoś mnie nie przekonuje... no bo jeśli najpierw się namacham samą sztangą (12 kg) x15, to jak ja mam potem mieć sile machnąć jeszcze 24 powtórzenia z większym obciążeniem... skoro te 12 uż jest męczące???? jakoś idea mi umyka... rozumek za ciasny
i czemu tobie szefowe powiedziały żeby je robić, a my nie?? z przegapienia?? (luz rozumiem, dużo nas) czy jakoś za nisko jesteśmy żeby się w rozgrzewki bawić bo i tak na razie różowe ciężarki podnosimy??
i dziękuję, fajnie że ten pozytyw zauważalny w myśl idei co dajesz światu - to wraca
Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-30 15:26:00
a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8
Cini/ no i gdzie te mięśnie? - troche str11
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- ...
- 85