Danones - Przymiarki do redukcji

To, że przez chwilę nie idzie, o niczym nie świadczy i nie przesądza. Cieszę się bardzo, że sobie nie odpuściłaś, bo ja Twoją nieobecność na forum odczuwam Sytuacja się uspokoi, uspokoją się wraz z nią miska i treningi

Jedzonko śniadaniowe wygląda super! :)

A odnośnie zamiennika kawy... nie wymyśliłam nic mądrego. Słodzę i zabielam białkiem i smakuje przyzwoicie. Jak rano mi robi mój men, to z rozpędu potrafi mlekiem zalać i sypnąć cukrem niestety

Trzymaj się Danones, bo ja NIE WYRAŻAM ZGODY, ŻEBYŚ SOBIE ODPUŚCIŁA

p.s. tran - brrrrrr

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-09-03 22:57:21

Dzięki Rudziutka:)

Widziałam że zgłosiłaś się do konkursu....fajowo, naprawdę:) Super!
Gdybym miała lepsze doświadczenie z treningiem siłowym też bym się zgłosiła!

Co do tranu - kapsułki całkiem łatwo się połyka. Z tym w wersji płynnej jest gorzej:)

Zmieniony przez - Danones w dniu 2011-09-03 22:59:10

danones trzymaj sie , musisz byc twarda.
tez mam czasem zwiechy ale jade dalej.
Ja tez sie nie zgadzam zebys zawiesila dziennik.

Z siłowym nie mam właściwie doświadczenia, ale kurcze, trzeba walczyć <chyba ze sobą najbardziej> Dasz sobie radę, już masz sporo doświadczenia za sobą - miska i podstawy treningów. Może się przyłączysz do konkursiwa jednak?

A tran w kapsułkach to pół biedy, faktycznie

Ruda....hmmm...muszę się przespać z tą myślą

Małgo421 - dziękuję, będę się trzymać! Przez pierwsze 1,5 miesiąca nie miałam żadnych wątpliwości. Ostatnie 4 dni były jakieś cholernie ciężkie, chyba czasem tak po prostu jest:)
Ale nie martw się - wciąż mam ochotę na ciężką pracę, ładną miskę i zmianę sylwetki!

.hmmm...muszę się przespać z tą myślą

he he he Jesteś Kochana:)
Dobranoc, uciekam do łóżeczka. Do jutra

Ja również kibicuję

Zastój przychodzi prędzej czy później, tylko ten kto go przetrwa przechodzi do następnego etapu zawodów.
Startują miliony ale tylko jednostki docierają do mety. Na tym forum jest wyjątkowe zagęszczenie takich jednostek, więc w takim towarzystwie na pewno dasz radę

Dzięki rzabko
Chwilowo bardzo potrzebowałam właśnie takiego wsparcia! Naprawdę dzięki.


Wczorajsza miska:
- rano jajecznica z kielbasą i z chlebem żytnim + kawa z mlekiem
- potem placek owsiany z mozarellą (inspiracja jest od Wrong ale proporcje były kiepskie - za dużo mozarelli, za mało płatków i trochę się placek rozwalił. Ale dobry był:)
- na obiad było grilowanie: kura, +warzywa: pomidory, ogórki, brokuł, kolacja podobna
- śliwki i arbuz między posiłkami





Dzisiejsza miska:
- placek owsiany z mozarellą (proporcje już poprawione i udał się znacznie lepiej!)
- kura grilowana, brokuł, żytni chleb (2 posiłki)
- tu złapał mnie cukrowy głód: Jogobella Light + pestki dyni, migdały, owsiane
- twaróg z warzywami (cebulka, pomidory, natka)










Wczoraj bez treningu (zaspałam na basen), dzisiaj trening z piłką (ten co wcześniej, 3 obwody - zaraz idę robić:) )

Rano były pomiary i mimo trochę niedopiętej diety w 3 dni tego tygodnia nie ma wzrostów a nawet małe spadki.






Zmieniony przez - Danones w dniu 2011-09-05 20:03:47

Danones,Kokodżambo i do przodu. Spadki są, nastrój lepszy, SUPER! Korytko wygląda smakowicie, ten placek mozzarellowy muszę obczaić, bo chodzi a mną mozzarella od kilku dni.

Trzymaj się, buźka!