Redukcja przy fatalnej diecie póki co

Janosika a espresso nie wypijesz? Male espresso to jeden lyk i koniec zapijasz woda i masz z glowy

No właśnie podwójne espresso macchiato piję. Czyli wzmocniony łyk z pianką.

Dzięki za odzew.

pojedyncze espresso albo nawet ristretto i wejdzie bez pianki

Nie wejdzie, nie wejdzie :) poza tym moją Gaggia classic nie wydusi ristretto, bidula jedna.

To moja dieta dzisiejsza. Zero treningu bo mam intensywny okres. Jutro aeroby 60 min, a pojutrze siłowo już + interwały.

Po tygodniu : +0,5KG bez węglowodanów, ziększonymbiałkiem i 1200 kcal.
Do tego mam wrażenie, że poszło mi w uda.

Załama.

ale ja mam wrażenie ze ten tydzien gdzieś zniknął bo nic nie wiadomo
redukcje na fatalnej diecie z fatalna kalorycznością często nie wychodzą tak to jest...

I nic ci nigdzie nie poszlo bo 0,5kg to fluktuacje wody sa najczęściej

Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-09-03 23:56:17

No przecież pisałam te dzienniki, ponoć te 1200 bez węgli już było ok. Ostatnich nie dodawałam bo były dokładnie te same.
No i co tu robić?

gdzie sa treningi?

Treningi wyglądały tak:
3x siłownia na maszynach 45 minut po 3x15 powtórzeń na masie jaką maksymalnie mogę wypracować (ok 20-45kg), trener w klubie mnie skorygował i ćwiczę, potem 15 min aerobów.

2x aeroby, choć może to raczej coś innego ze względu na większą intensywność - 60min szybkiego kraula non stop lub 30km rowerem w 70min.