@Nuril - No nie przesadzajmy z tym zatrzymaniem, plus w liceum bylam szczuplejsza . Ale fakt, czas jest dla mnie wyjatkowo laskawy, bez supli, spec-kosmetykow i super-zabiegow. Geny chyba. A twoje zdjecia to kiedy zobacze? Bo mialas mi te wyciete plecki przyslac
Zmieniony przez - Maya S w dniu 2011-08-19 09:09:44
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
+ 3l wody
+ 0,5l ziół
+ szklanka coca coli
Mój organizm zaczyna pracować coraz lepiej nie wiem czy to zasługa mniejszej ilości białka - średnio wychodzi coś 80g czyli jem 1g/kg, mniejszej ilosci tłuszczu - wychodzi coś około 60-70g i tylko dodaje tłuszcze roślinne, czy wywalenie ww (oprócz warzyw i czasami owoców) i nabiału.
Jutro sobie uśrednie wszystko i następny tydzień będzie podobny jeśli chodzi o rozkład.
Trzeba też w końcu włączyć jakich ruch, bo oprócz długich spacerów i łażenia po mieście nic nie robie :/
z Mayą http://www.sfd.pl/-t767671.html
Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego
Zwycięzcy to przegrani, którzy powstali i spróbowali o jeden raz więcej ..
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
foty rób
z Mayą http://www.sfd.pl/-t767671.html
Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego
Zwycięzcy to przegrani, którzy powstali i spróbowali o jeden raz więcej ..
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
DZIEŃ 35, Poniedziałek, 15.08
Dieta:
1. 3 jajka, chleb razowy własny 58g, 20g majonezu, 2 małe frankfurterki
2. naleśniki z mięsem, serem żółtym i warzywami w sosie
3. lody małe z automatu
4. pierś z indyka pieczona, chleb, masło, sałatka grecka: ser feta, ogórek, pomidor, oliwki
5. mała lampka czerwonego wina, kawałek placka z owocami (bez cukru)
Ogółem: wartości nieliczone
Trening:
DNT
Wrażenia:
Ranek dietetycznie, potem podróż do Krakowa. Od 15:00tej zakładane 24 godziny bez diety ze względu na pobyt u dawno nie widzianej psiapsióły. Oprócz tego loda nawet nie miałam ochoty na inne grzechy. Placek zjadłam bo był dietetyczny (mąż cukrzyk więc oni jedzą bez cukru, chleb razowy bo on piekarz itp). Ogólnie nie wydaje mi się żebym przekroczyła moje 1800kcal.
Zamiast treningu dużo łażenia. Jak to w Krakowie
---------------------------------------------------------
DZIEŃ 36, Wtorek, 16.08
Dieta:
1. 2 jajka, chleb razowy, masło, pierś z indyka pieczona, warzywka
2. Obwarzanek, serek waniliowy
3. schabowy w panierce, jeden ziemniak, warzywka, 6 cukierków trufli
4. banan 100g, nektarynki 300g
5. 2 frankfurterki, 3 plasterki sera żółtego, warzywa
Ogółem: Wartości nieliczone
Trening:
DNT
Wrażenia:
Z rana znowu łażenie po Krakowie, podróż do Katowic, obiad z cukierkami na deser i od 16tej już dieta bez słodkich grzechów czy alkoholu. Tata zapomniał kupić mi twarogu więc na kolację wpadło co wpadło, ważne że bez białego chleba.
---------------------------------------------------------
DZIEŃ 37, Środa, 17.08
Dieta:
1. 3 jajka, chleb razowy własny 51g, majonez, warzywka
2. 200g kurczaka, cukinia, sałata z oliwą
3. chleb razowy wlasny z metka tatarska, warzywka
Ogółem: wartości nieliczone
Trening:
DNT
Wrażenia:
I podróż do domu. Po przyjeździe czekał na mnie dietetyczny obiad (dzięki mamuś ) ale tu też twarogu nie kupili a ja byłam zbyt wymęczona żeby się ruszyć. Popołudnie przespałam jak małe dziecię. Nawet nie kojarzę czy wpadły jakieś owoce po drodze bo nic nie zapisałam.
---------------------------------------------------------
DZIEŃ 38, Czwartek, 18.08
Dieta:
1. 3 jajka, chleb razowy własny 40g, masło extra 3g
2. Arbuz 456g, pistacje 20g
3. Wątróbka z kurczaka 330g z cebulą, na oleju kokosowym 25g
4. Masło orzechowe SANTE 29g, śliwki 195g, orzechy pistacjowe 40g
Ogółem: 109B / 107T / 91W, 1763kcal plus warzywka
Trening:
DNT
Wrażenia:
Dzień dziwny. Obudziłam się energiczna i chętna na trening. Po śniadaniu nawet miałam dylemat czy wytrzymka czy siłowy. Ale zaczęłam sprzątać, robić pranie, zakupy, planować dietę i już o 14tej padałam na pysk i zaczęłam się snuć po domu. No i wyszło znowu nietreningowo. O ile w poprzednich dniach nie miałam o to do siebie pretensji, tak tym razem sama sobie miałam ochote
---------------------------------------------------------
DZIEŃ 39, Piątek, 19.08
Dieta:
1. 3 jajka, kiełbasa śląska 95g, chleb razowy własny 50g
2. Lody: odżywka białkowa 15g, śmietana kremówka 30% 62g, mrożone owoce leśne 200g
3. Pierś z indyka 100g, cukinia, cebula, papryka, sos piri-piri, makaron pełnoziarnisty 60g, olej kokosowy 15g
4. Twaróg półtłusty 125g, jogurt naturalny 60g
Plus: nektarynka 100g, śliwki 250g, maliny 200g, migdały 20g
Ogółem: 112B / 87T / 133W, 1763kcal plus warzywka
Trening:
DNT
Wrażenia:
Dzień pod znakiem nerwów i pakowania. Nadopiekuńczość mojej kochanej mamusi bywa naprawdę męcząca. Na trening zabrakło czasu ale za to nad morze poplanowałam, poważyłam i popakowałam dużo dietetycznego żarcia coby nie grzeszyć zbyt wiele. W końcu do końca redukcji (a przynajmniej tego etapu) pozostało niewiele....
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
Widzę, że jakieś gadki o "zakwaszeniu" były. Proponuję poszukać na forum wypowiedzi faftaqa na ten temat. To jeden z największych autorytetów tego forum, wiedza po prostu od niego bije Można też spróbować podbić do niego na priv
Zołzo moja kochana Spróbuj przekonać się do callaneticsu; myślę, że dobrze Ci zrobi
DZIEŃ 40, Sobota, 20.08
Dieta:
1. 260g malin, 50g migdałów
2. indyk pierś 154g, olej kokosowy 15g, ryż brązowy 60g, papryka, cebula, cukinia
3. 3 jajka, chleb razowy własny 50g
4. nektarynki 300g
Plus: puszka 0.33l pepsi
Ogółem: 72B / 61T / 147W, 1425kcal plus warzywka
Trening:
Spacer po plaży i Łebie 3h
Wrażenia:
Po nocce w autobusie wymęczona. Zjadłam owoce i migdały, padłam. Zjadłam obiad z pudełka – padłam. Po wyspaniu się na spacer. Wiało jak cholera, piaskiem po oczach dostałam kilkanaście razy. Ale widok morza był przepiękny.
Potem spacer po mieście w poszukiwaniu normalnych sklepów a nie samych budek z goframi i lodami. W końcu znalazłam mięso na niedzielę Po spacerze jajka i chleb popite pepsi (pierwszy raz od końca czerwca). Myślałam że po kofeinie się trochę rozbudzę – dupa. Padłam i spałam do rana. Nawet mnie głód nie obudził.
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
trochę schudnąc... 2, 3 kg
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104