Co dwie żmije to nie jedna / Zouza i Maya S / Redukcja w 50 dni

nie o to chodzi zebys sie obrazal, ale mimo wszystko jest to dziennik treningowy, spam powinien byc zwiazany z wypiskami, jak chcesz sie wygadac o sobie to zaloz swoj dziennik, ja z checia pokibicuje

dontknow
sam na ww <20 bylem poltora miecha to wiem jak to chvjowo jest
i doszlem do wniosku ze wiecej tak wycinac sie niema sensu bo dodajac odrobine ww juz bf w gore leci :D

ja na takie ww mam nadzieje w zyciu nie wejde. Mi dobrze z moimi owocami jest (chyba ze szefowa kaze ograniczyc...)

no na weglach humor duzo lepszy i wogole :D bo bez to masakra, wszystko boli i wogole
dlatego cza wspierac zouze

Zouzo czytałaś o tym, co Ci podsunęłam na 41 stronie

Zmieniony przez - filonka w dniu 2011-07-22 17:17:37

nie bo mi w pracy sfd nie działało, wrócilo 10 minut przed wyjściem a teraz mi sie nie chce
mam masło orzechowe z amerykańskiego tygodnia w lidlu i chyba sie zaraz porzygam .. ale jeszcze jedna łyżeczka

edit - luknelam na to .. i .. ja to mam

Zmieniony przez - zouzelina w dniu 2011-07-22 18:37:13

+ warzywa grillowane ogródkowe
+ suple
+ zioła

+ 3 łyżki masła orzechowe z lidla, chyba sie porzygam za kare

Źle sie dziś czuje. Wczoraj chciałam zrobić podciągnięcia nachwytem, to se tak nachwyciłam że klata mnie rwie do teraz. Coś mi sie wydaje że to ćwiczenie nie będzie moim ulubionym, o ile w ogóle się do tego jeszcze przymierze.

Pogoda mnie dodatkowo dobija, zbiżający się @ i brak treningu siłowego. Modle sie żeby Szefowa już wróciła i oby był 1szy MBP znaczy się

Motywacji dziś nie ma, dostała z półobrotu.

DZIEŃ 11, Piątek, 22.07

Dieta:
1. 3 jajka, chleb pszenny 50g, masło 11g,
2. odżywka białkowa 20g, brzoskwinia 100g, migdały 20g
3. wątróbka kurczęca 300g, cebula, olej kokosowy 25g, chleb 80g, masło 12g
Owocowo mi: nektarynki 100g, brzoskwinia 100g, arbuz 400g

Ogółem: 108B / 91T / 137W, 1801kcal plus warzywka plus suple


Trening:
10 min bieżnia, 9.6km/h
33 min siłowy B2
17 min bieżnia 8.0km/h





Wrażenia:
Dzień bardzo fajny, mimo że z rana znowu miałam małą chandrę związaną z wpływem pogody na moje plany urlopowe. Ale po rozmowie z rodzicami wymysliłam jeszcze lepsze plany i humor się poprawił. Potem trening siłowy który mnie wymęczył bardzo. A potem uczta kulinarna &#8211; wątróbka smażona na oleju kokosowym. Wątróbka smakowała tak samo właściwie, ale cebula przeszła kokosem i doprowadziła mnie do orgazmu kulinarnego

Trening poszedł w miarę dobrze. Miałam mały kryzys przy bułgarskim, nadgarstki nie wytrzymały i na lewą nogę w 3ciej serii wzięłam mniejsze obciążenie. Wszędzie mały progres limitowany dostępnością obciążenia. Z triceps extensions zrezygnowałam ze względu na ból w prawym łokciu (zaczęłam prawą ręką, zrobiłam dwa powtórzenia i stwierdziłam że za bardzo się boję tego bólu pojawiającego się tylko przy tym ćwczeniu). Za to nauczyłam się robic łydki na maszynie

Jako bonus piosenka która wyleczyła mnie z resztek chandry podczas biegu:

zouza , jaki jest sklad tego masla orzechowego? daje rade?
bo znalazlam maslo orzechowe sante:
Skład: Prażone orzeszki ziemne 90%, olej roślinny, cukier, sól - i sie zastanawiam nad kupnem
sam na ww <20 bylem poltora miecha to wiem jak to chvjowo jest
nigdy nie bylam, ale wydaje mi sie, ze ciagle sie glodnym musi chodzic chociaz skokow insuliny nie ma..
Jako bonus piosenka która wyleczyła mnie z resztek chandry podczas biegu:
poprawilas mi tym humor wlasnie

ja mam sante i mi pasuje w smaku, mysle ze sklad calkiem niezly.