bez ziół bo cały dzień w trasie
z supli tylko 3x Mg
Okropny dzień miałam wczoraj. Nie dość że skwar z nieba, ja z taszą na trening do K-c na uczelnie, biegałam między budynkami jak z adhd, potem G-ce, dojście na trening, trening masakrator, potem do CH bo mama sobie zażyczyła michaszków
iii 45 w busie do domu gdzie normalnie jade jakie 10-15. Krvwa. A, ale to nic, dojść do domu, przebrać się, wziąż rzeczy, pójść do rodziców, klapnąć na 10 minut i z powrotem.
Efekt - jestem nieprzytomna, zmęczona, wszystko mnie boli i potrzebuje 2 tygodnie w SPA
1. MC sumo 4x 6-8
8x 40
8x 40
8x 45
8x 45
2. wiosło sztangielką jednoracz 4x6-8 na reke
niecierpie tego ćwiczenia!
8x 9kg
8x 9kg
8x 9kg
8x 9kg
3. wiosło sztanga 4x 6-8
8x 20
8x 25
8x 30
8x 35
4. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia 3x6
6x 5kg na reke
6x 5kg
6x 5kg
chyba wezme mniejsze obc bo nie dałam rady całkowicie do góry dać rąk
AERO:
10 min
przed treningiem - nowa maszyna, takie coś śmieszne symulujące wchodzenie po wysokich stopniach. Zmasakrowało mi kolano
20 min po treningu, bieg: 3min szybki marsz, 3 bieg, 4 marsz, 3 bieg i tak do końca.
Jak biegam nie boli mnie to kolano ale wyjść po schodach w domu nie potrafiłam!
No i nie umiem wciąż dobrze złapać oddechu, staram się nos-usta aleee po paru min sie dusze