Moje wątpliwości na temat treningu...

Czyli jeśli zależy nam na sile i masie to trening do 10, max 12 powtórzeń, jeśli zależy nam na masie ,ale "bez siły"-to 50-70%CM i 12-15 powtórzeń( tylko jak się ma do tego np.hst, w którym robimy te 15stki?), jeśli na wytrzymałości siłowej-do 50%CM i powyżej 15 powtórzeń. Czy dobrze zrozumiałam?


Jeśli zależy Ci na sile, to najlepszy jest trening z naprawdę małą ilością powtórzeń i dłuższymi przerwami, zupełnie co innego niż wytrzymałościowy. 3-6 powtórzeń i konkretne obciążenia, zwykle większe niż waga twojego ciała. Inna sprawa, że np. robienie dużych ilości pompek przekłada się jakoś [nie wiem dokładnie jak, z doświadczenia piszę] na siłę w WL. Nigdy nie pobiłam swojego rekordu w wyciskaniu, który miałam trenując jednocześnie SW i robiąc po 100-150 pompek w serii. Mimo, że od wielu lat trenuję tylko na siłowni, mam lepszą dietę, regenerację itd. Triceps też mam słabszy siłowo, od kiedy nie boksuję.

Fajnie się Ciebie czyta, mało dziewczyn interesuje się tak sportem, sog i szacun.

a może taki trening? https://www.sfd.pl/Infinite_Intensity-t773251.html  zobaczcie sobie

3-6 powtórzeń i konkretne obciążenia, zwykle większe niż waga twojego ciała.No tak , tylko ja ćwiczę tylko w domu i aktualnie nie posiadam aż takich obciążeń, dlatego kombinuję, tj. ćwicząc np. uginanie sztangielek( na biceps), najpierw wykonuję serię "meczącą" z mniejszym ciężarem i dopiero wtedy zakładam większe obciążenie tak żeby zrobić nie więcej niż te 6 powtórzeń.Nie wiem czy to dobra droga, ale na razie nie mam innego wyjścia.
Druga rzecz,którą stosuję to trening tzw póz statycznych z gimnastyki-nieźle mi to zawsze daje w kość. Przykładowo gdy wykonuję 6 serii tuck planchepo 10s, to na drugi dzień "zakwasy" w plecach, barkach mam gwarantowane, a tego nie doświadczam po zwykłym treningu "siłowym"-myślę,że to oznacza, że mięśnie jednak dostają jakiś pozytywny bodziec, coś innego niż zwykły trening siłowy. Nie wiem dokładnie na ile "zakwasy" świadczą o jakości treningu, ale moje subiektywne odczucia są takie, że jak dzień po treningu nie czuję ,że moje mięśnie nie oberwały-to się czuję tak, jakby tego treningu nie było wcale...

Nigdy nie pobiłam swojego rekordu w wyciskaniu, który miałam trenując jednocześnie SW i robiąc po 100-150 pompek w serii.
Po pierwsze to cieszę się, że w końcu odezwała się jakaś dziewczyna, dla której 100pompek w serii to nie jest jakiś nieosiągalny kosmos
Na temat tego jak się przekładają duże ilości pompek na siłę w wyciskaniu-również nie mam pojęcia-nigdy nie sprawdzałam swoich maxów,chociaż to zagadnienie bardzo mnie interesuje.
Wczytywałam się ostatnio w tego "lafaya" -sam trening wydaje mi się bardzo interesujący, myślę,że wytrzymałościowo można by na nim dużo osiągnąć-ale jakie i czy, miało by to przełożenie na osiągi siłowe-nie mam pojęcia-stąd było moje pytanie do lafayowców...ale oni coś nie chcą przemówić

Pompki, szczególnie zwykłe nie mają zbyt dużego przełożenia, góra dadzą te 20kg więcej, ale im trudniejsza wersja pompek (na trzech krzesłach, na poręczach itd.), tym więcej się to przekłada. Przykład z życia wzięte - King14400 z forum robi pompki jednorącz po 10 na każdej ręce, sprawdził wyciskanie - miał ponad 80kg.

jak już pisałem na samym początku, ćwiczenia siły wytrzymałościowej nie dadzą nam duzej siły maksymalnej(czyli takiej w której pociśniemy max ciężar na jedno powtórzenie)
na początku stosowania tego rodzaju ćwiczeń(zwłaszcza jeśli ktoś dopiero zaczyna) zawsze te parę kilo pójdzoe,bo to "szok" dla organizmu, nowe bodźce do rozwoju,ale z czasem wszystko pójdzie w kierunku w jakim dane treningi mają nas wytrenować.

Nikita, a skąd ściągałaś Lafaya? Bo ja znalazłam tylko po francusku:/ zaciekawiła mnie ta metoda, jak macie jakieś linki, to poproszę:)

Chciałam jeszcze wypowiedzieć się na temat podciągania a propos lasek z Lejdis. Nie ujmując, oczywiście Nikicie, bo to, co ona robi, to naprawdę mega osiągnięcie. Podciąganie w treningu nastawionym na sylwetkę wygląda zupełnie inaczej - podciąga się w szerokim nachwycie, do klatki, nie do brody, powoli i do pełnego wyprostu/rozciągnięcia pleców. Dlatego, byc może, Lejdis robią mało powtórzeń, ja technicznie poprawnych zrobię 5-6 w serii, podczas treningu, po dwóch cwiczeniach z ciężarami [45kg wiosło i 70kg MC]. Nie wiem, ile dałabym radę z niezmęczonymi plecami. Wczoraj po HIIT spróbowałam takich dynamicznych, jak na filmie Nikity - zrobiłam 10, tak na rybkę, ale byłam już mega zmęczona po kompleksach sztangowych.

Zmieniony przez - bubumysz w dniu 2011-07-29 10:05:11

a skąd ściągałaś Lafaya?
O ile dobrze pamiętam to stąd: http://www.fileserve.com/file/SSp9fPM/Trening.silowy.bez.sprzetu.rar

generalnie w necie nie brakuje polskich wersji-wpisz w Google: trening siłowy bez sprzętu ebook-i wyskoczy Ci całe multum tego.

Ma ktoś może ebooka z drugą częścią-"turbodoładowanie"?

Podciąganie w treningu nastawionym na sylwetkę wygląda zupełnie inaczej - podciąga się w szerokim nachwycie, do klatki, nie do brody, powoli i do pełnego wyprostu/rozciągnięcia pleców. To prawda- i ja też czasem ćwiczę jakościowo w różnych chwytach. Ale najczęściej jednak ilościowo, a pomimo tego na wygląd moich pleców nie narzekam A to pewnie dlatego, że tym wyglądem nigdy specjalnie się nie przejmowałam-zauważam u siebie coś takiego, że im bardziej się przejmuję wyglądem jakieś partii mięśni, tym mniejszy progres tam osiągam


jak już pisałem na samym początku, ćwiczenia siły wytrzymałościowej nie dadzą nam duzej siły maksymalnej(czyli takiej w której pociśniemy max ciężar na jedno powtórzenie)
Tu się z Tobą zgadzam.
Ale jak sądzicie czy możliwe jest to co pisze lafay:że stosując ten tylko ten swój trening doszedł do 100 pompek na jednej ręce i 70 razy wycisnął 60Kg sztangę w wąskim rostawieniu rąk... ? czy to po prostu czysty marketing?

Zmieniony przez - nikita84 w dniu 2011-07-29 16:48:40

druga część lafaya jest tylko po francusku do ściągnięcia w pdf. Co do ostatniego zdania zdaje mi się że jest to jak najbardziej możliwe, w necie jest sporo filmików ćwiczących tą metodą a robiących w granicach od 200 do 250 pełnych pompek na poręczach. To jestem ciekaw ile osób z siłowni mogłoby cos takiego zrobic, a to zapewne także prócz wytrzymałosci przekłada się na siłę dodatkowo

Jeszcze jedno mnie zastanawia. W necie, czy nawet tu na forum można obejrzeć całkiem ładnie rozbudowane sylwetki lafayowcow.
Pytanie: jaki typ włókien oni rozwijają,że tak wyglądają?No bo czytałam kiedyś,że rozwój przekroju poprzecznego mięśni jest możliwy tylko poprzez rozrost włókien szybkokurczliwych, a te rozwijają się poprzez trening siłowo-masowy do max 12 powtórzeń w serii.Natomiast rozwój włókien wolnokurczliwych następuje na drodze treningu wytrzymałościowego i wiążę się on ze rozwojem sieci naczyń włosowatych,ale bez wzrostu poprzecznego przekroju mięśnia. Więc skąd takie "gabaryty" u lafayowców skoro oni ćwiczą treningiem wytrzymałościowym-bo ja tu dostrzegam pewnego rodzaju sprzeczność

ćwiczących tą metodą a robiących w granicach od 200 do 250 pełnych pompek na poręczach. To jestem ciekaw ile osób z siłowni mogłoby cos takiego zrobic, a to zapewne także prócz wytrzymałosci przekłada się na siłę dodatkowo

Ponad 200 pełnych dipsów? To człowiek może tyle zrobić? Ja słyszałem o góra 150.