Co dwie żmije to nie jedna / Zouza i Maya S / Redukcja w 50 dni

Rozumiem i dziękuję

ja też biere ten Ż-SZ co zouza wstawiła fotkie,ale razem z guaranaxem,tyle że Ż-SZ trochę się "rozkręca"

ale mam skiszony dzien....

zouzelina

nie cierpie owoców
a poważnie - jelita zaczynaja mi pracować po 3-4 alaxach

Mój organizm toleruje tylko niektóre owoce, a na swoje jelita znalazłam sposób:

biorę skład warzyw podobny do zupy kapuścianej:
-kapusta od 500 g do 1 kg,
- papryka 200 g,
- por 200 g,
- seler naciowy 200 g,
- cebula minimum 300 g,
- pomidory 1 kg, lub dobry przecier
przyprawy według uznania
wszystko do gara, troche podlewam wodą, duszę ok. 10 minut.

Dzielę na porcje i do zamrażarki, jak czuję taką "jelitową" potrzebę, lub zabrakło węgli w bilansie to mam już gotowe danie.

Przed wrzuceniem do gara ważę wszystko i spisuję, wiem wtedy ile ma jedna porcja węgli.

Musiałam coś wydumać, ponieważ nie jadam surówek (zalecenie lekarza sprzed 30 lat, którego trzymam się ... ale to zupełnie inna historia).

na obrazku widać ostatnie wyliczenie
pozdrawiam


Zmieniony przez - babcia1950 w dniu 2011-07-20 19:49:47

Zmieniony przez - babcia1950 w dniu 2011-07-20 19:51:21

zouzelina

Co Ty chcesz redukować?

Maya, trochę niepotrzebnego balastu jest ale dasz radę.

Życzę Obu Paniom powodzenia!

Mam nadzieje, że sogi weszły.

soga nie ma ; o, wlasnie wszedl

ale dzieki

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2011-07-20 20:26:01

DZIEŃ 9, Środa, 20.07

Dieta:
1. Kiełbasa śląska 91g, 3 jajka, chleb pszenny 55g
2. masło orzechowe SANTE 34g, wiśnie 180g
3. Udko z kurczaka 150g, sałata, oliwa z oliwek 10g, olej kokosowy do smażenia 10g
4. Twaróg półtłusty 125g, 60g jogurtu greckiego, rzodkiewka
Owocowo mi: 400g melona

Ogółem: 105B / 95T / 89W, 1628kcal plus warzywka plus suple


Trening:
DNT


Wrażenia:
Dzień totalnie skiszony, źle się czułam. Mam małe zawirowania sercowe , wczoraj wieczór nosiło mnie na czekoladki. Ale byłam twarda i mimo że słyszałam ich syreni śpiew z barku – nie dałam się. Za to z rana „wynagrodziłam” sobie to bycie twardym jajecznicą na kiełbasie. Znowu z pszennym chlebem; muszę w końcu się nauczyc piec dobry razowy no...
Miał być dzisiaj krótki bieg ale z powodu pogody i podłego samopoczucia zamiast na stadion udałam się do łóżka i znowu przekimałam pół popołudnia. Dopiero jak się obudziłam o 18tej to nabrałam apetytu na jedzenie. Ale ponieważ wciskam w siebie kilka posiłków na raz plus owoce to zrezygnowałam z kasz/ryżu; stąd mało kalorii.

Coby jutro było lepiej - motywacja:

dzięki Babcia
zapiszę











+ 2 czarne kawy
+ szklanka soku z pomarańczy

Suple normalnie i łyk tranu rano.

W ramach aero biegałam 2h w poszukiwaniu prezentu dla Mamy, potem spacer z psem i potem spacer wlasny. Czuje przez tą pończoche jak mi żyła pulsuje

Dałam rade z pysznościami urodzinowymi, wypiłam tylko szklankę soku z pomarańczy.

O wiele lepiej czuje się na nie-kurczakowym jedzeniu. I to dzisiejsze było na tyle sycące że nie pomyślałam ani razu o czymś zakazanym. + kawy pomogły mi we wiadomym problemie

Ale i tak po całym dniu czuje sie duuuża

i motywacja





Zmieniony przez - zouzelina w dniu 2011-07-20 20:41:04

Maya & Zouza szybko się wycięłyście

No że mnie tu jeszcze nie było, nie ma cżłowieka a tu taki dziennik

Powodzenia Maja

Powodzenia Zouza


i pamiętajcie: