Diego87 - dziennik metoda Lafaya

Kilka słów wstępu:
Dziennik jaki jest każdy widzi, więc nie ma się co rozpisywać, wszystko opisane niżej

Cel treningu:
rozwój sylwetki.

Moje parametry (przed rozpoczęciem treningów - 21.06.2011)
wiek: 24

wzrost: 179
waga: 66
klatka (luz): 93
ramię (napięte): 32
pas: 76
udo: 55

Wyniki testu:
B: 15
A: 35
C: 7

Poziom II
21.06. - 09.07.

Zaczynałem od poziomu II (6 powt. w serii ćw. B1).

Wypiska z treningu 09.07.:
B1 6x10
A3 6x10
A2 4x10 1x8 1x6
C1 6x10
E1 6x10 (na każdą nogę)
F 4x12
G 6x15
H 6x8
K2 15/12/12
(rozciąganie w dni nietreningowe)

W tym tygodniu planuję rozpocząć poziom III.

Zapraszam do śledzenia i komentowania mojego dziennika.

Pozdr

Zmieniony przez - Diego87 w dniu 2011-07-12 01:33:08

Zmieniony przez - Diego87 w dniu 2011-07-12 01:34:54

Zmieniony przez - Diego87 w dniu 2011-07-12 01:35:21

27.07. (środa)

rozciąganie - ok. 30 minut.

Rozciąganie poprzedzam krótką rozgrzewką (skakanka, pompki, krążenia ramion). Moje rozciąganie trochę odbiega od tego z książki Lafaya (np. nie stosuję siadu płotkarskiego).

Zmieniony przez - Diego87 w dniu 2011-07-27 16:38:39

Mam wrażenie, czy kolejny Lafayowiec?
Nieee, to chyba tylko omamy ;P

Będę śledził.

A z jakiego powodu chcesz zmieniać poziom ?

Podpinam pod pytanie ziomka? Dojedź do 6x12 chociaż bo zmarnujesz poziom ;d No i klasyczne powodzenia i przyrostów!

A z jakiego powodu chcesz zmieniać poziom ?

Trochę niejasno to opisałem wczoraj (pewnie przez późną porę ) i faktycznie nasuwała się interpretacja, że już kończę z II. poziomem.

Już wyjaśniam - dziś i w czwartek spróbuję dojść do 12 powt.. Na sobotę lub niedzielę przewiduję start III. poziomu. Ostatnio nie pasował mi standardowy podział na pon - śro - pt, więc dni są przesunięte.

Stwierdziłem, że dalsze zostanie na II. poziomie byłoby dla mnie nużące przy większej ilości powt., poza tym myślę, że będzie tak lepiej dla mojej klatki przy zmianie wariantu ćw. z B1 na B2 (efektywność).

Stosujesz sie do tej zasady że środkowy trening na 70%? Czy cały czas progresja?

Dajesz dajesz Diego, będę śledził
Pamiętaj, drugi om mówi wyraźnie, że największe efekty zaczynają się od 6*10 powtórzeń


Może byśmy założyli jakiś 'temat roboczy', gdzie byłby zebrane linki do dzienników wszystkich Lafayowców ? Tak mi właśnie do głowy przyszło

Dobra myśl

Powodzenia Diego

Klata kuleje tak jak u mnie w sensie mały wymiar, hehe ale mam nadzieję, że coś się poprawi.

Stosujesz sie do tej zasady że środkowy trening na 70%? Czy cały czas progresja?

Progresja. Ale np. na poziomie 8 powt. zatrzymałem się na 3 treningi, bo na daną chwilę nie miałem sił gonić za większą ilością powt..

Pamiętaj, drugi om mówi wyraźnie, że największe efekty zaczynają się od 6*10 powtórzeń

Z drugim tomem zapoznałem się tylko pobieżnie (będąc przypadkiem - siła wyższa - w jednej z sieci sprzedaży książek, natrafiłem na półkę z książkami Lafaya i Tsatsoulina. Wówczas poczytałem jedynie przez kilka minut "Turbodoładowanie"). Także muszę to nadrobić. W każdym razie dzięki za cenną uwagę.

Trening 12.07. (wtorek)

poziom II

B1 6x11 (po raz pierwszy w wersji między stolikiem, a biurkiem - okazało się trudniejsze niż z 2 krzesłami)
A3 6x11
A2 4x11 1x7 1x5
C1 1x10... i odpadł drążek. Muszę zainwestować w jakiś nowy, bo ten po odkręceniu i przykręceniu do innej futryny zaczął odpadać.
Plecy dokończyłem podciąganiem (bodaj w stylu C5 - 5serii x 11 powt.), z tą różnicą że z pod biurka. Nawet nie najgorsze ćwiczenie.

E1 6x11 (na każdą nogę)
F 4x12
G 6x15
H -
K2 15/15/15

Przy A2 całkowicie opadłem z sił... właściwie to tylko 4 pełne serie dało radę zrobić. W kolejnych ćw. już był luz (pomimo upału).