SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Margot: uparta i zmotywowana (wg. cortuni)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 68992

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dzięki Magosa,
teraz rozumiem czemu mnie się to w miarę ludzkim treningiem wydawało

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
pon.-siłownia
wt.- lekkie cardio -
śr.-trening z piłką Mavika
czw.-siłownia
pt.-cardio lekkie
sb- siłownia
niedziela- odpoczynek całkowity


Zatwierdzam


mam pytanie czy pajacyki i ćwiczenia na mięśnie kegla trzeba robić codziennie żeby dały efekt, i czy w takim razie mam je dorzucić w każdy dzień, czy robić tylko w dni z lekkim cardio?
Te ćwiczenia mają być dla Ciebie jak mycie zębów, to jest element higieny osobistej. CODZIENNIE.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dzięki za zatwierdzenie

znaczy ze spokojnym mięśniem.... sercowym mogę przystąpić do działań. Postaram się nawet od jutra, chociaż czując się jak się czuję... mam nadzieję ze na rozciąganie chociaż mi sił starczy :D

wklejam michę dzisiejszą



wrażenie z treningu i filmiki jutro, jak Cortunia obrobi, mogę powiedzieć w ramach zajawki że jak zwykle szefostwo miało racje

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-02 23:17:49

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Generalnie miska ładnie Ale wolałabym, żebyś jednak jadła mniej nabiału, czyli nie więcej niż 1x dziennie

Z niecierpliwością czekam na relację z treningu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dzisiejsza micha



nie daje rady przejeść 5 posiłków, wciskam dwa ostatnie razem tuż przed pójściem spać, może jak zgłodnieję na czterech to rozeznam się w jakich godzinach mój organizm mówi jeść, i wtedy znów przejdę na pięć,
Martucca- to dzisiejsza micha znów ma za dużo nabiału pewnie??
i czy nabiał raz dziennie to znaczy że rzeczywiście ten "biały" nabiał raz dziennie, czyli jak owsinka z mlekiem to już fety do żadnego posiłku, czy w takim razie żółtego sera tez nie??
jajka mam nadzieje mogę ile chce razy, inaczej nie wiem jak ogarnę ilości białka..

****

wrażenia z treningu



filmiki będą jak Cortunia ogarnie,
ja mogę powiedzieć ze rozpiętki stojąc robiłam źle,

pogadałyśmy w ciągu tych kilku dni z mężami, pooglądałyśmy jeszcze trochę filmików różnych, i jednak nie te mięśnie nam pracowały,

z unoszenia do boku prawidłowo mięśnie mi pracują przy obciążeniu 3 kg. Filmik był robiony przy pierwszej serii czyli 5 kg i widać ze się mocuję, potem mi pracuje kark, a potem zdycham :D, potem zmniejszyłam do 4 ale Cortunia macała kark i tez powiedziała że go napinam, skończyłam na 3kg.

rozpietki i wyciskanie na ławkach zrobiłam 3kg, było... w sam raz tak naprawdę, zrobiłam wszystkie raczej prawidłowo (filmik też będzie) wiec nie wiem czy zwiększać żeby nie ogarniać powtórzeń czy nie.

wspięcia na palce- bez zmian, choć wykonywanie serii a nie obwodów daje w kość obrzydliwie, w mięśnie znaczy

przyciąganie drążka nachwytem- ogarnęłam 26 kg ale nie wiem czy dobrze robię technikę, ogólnie podpatrywałam panów różnych to oni się strasznie przytulają do tej maszyny a potem odginają do tyłu. Ja się przytulam mniej a odginam minimalnie, wiec nie wiem, ale filmiku nie zrobiłyśmy

prostowanie ramion zostaje jak jest, bo i tak mi łokcie do góry lecą
a 2 serie prostowania tułowia sprawiły że miałam ogień w plecach, masakra, żadnych dodatkowych ciężarów!!!!

prostowanie i uginanie nóg zaczęłam z mniejszych niż ostatnio obciążeń i więcej na razie nie będzie, uczę się spinać te mięśnie które narysowane na maszynach poza tym kolana mi trzeszcza jakoś przy tych obciążeniach już.

brzuchy
filmiki są z wszystkich trzech i ja już naprawdę nie wiem co robię dobrze co źle
twisty- z przeuroczym opakowaniem na parat zamiast piłki- odpadły mi głównie biodra i uda, całe! ale skośne trochę już czułam, wciąż mam wrażenie że nie umiem postawy przy tym ćwiczeniu złapać, kręgosłup się wykrzywia, nogi sie rozłażą.. w sobotę dalsza walka...
revers chruches- przed wejściem na trening patrzyłyśmy jeszcze z Cortunia w kafejce na siłce jak to sie robi- aż jedna pani pytała co to za stronka...
ogólnie zrobiłam wszystkie, trochę inaczej (poprawniej chyba) niż ostatnio, było ciężko, końcówka masakra
i sit upy- na podłodze nie byłam w stanie poprawnie zrobić trzech,
na ławeczce- poszły trzy serie bez większego zmęczenia...

co prawdopodobnie oznacza że coś chrzanie, tylko nie wiem co.

ogólnie coraz fajniej, jeszcze ze trzy treningi i będziemy robić te ćwiczenia z mniejszymi przerwami, i w ogóle w tempie na raz.
dziś przy zakładaniu nogi na nogę- czuć przywodziciele baaardzo, i cała reszta tez z zajefajnym poczuciem ucisku, nacisku i ciągnięcia.
zobaczymy co wyjdzie z filmików..

Panowie patrzyli na nas z naprawdę fantastycznie podejrzliwymi minami jak kręciłyśmy filmiki, wrażenia niezapomniane:D

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-03 10:06:12

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1635 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 19571
Hej Gosia, ja nie Martucca, ale jak 1xdziennie nabiał, to się tyczy sera każdego i mleka też jajka możesz wcinać się mi wydaje. Eej a może Ty się właśnie taka przejedzona czujesz, bo dużo nabiału wcinasz? Ja czuję się po serach taka "pełna".

Jak będziesz miała problem z białkiem po odstawieniu nabiału, to zawsze możesz jeść więcej ryb, mięsa czy podrobów (ja przeważnie jem mięso 2xdziennie) lub też ewentualnie zakupić sobie odżywkę (chyba, że były jakieś przeciwwskazania). A zamiast owsianki możesz robić sobie placek owsiany - mniaaam !

The Journey of a Thousand Miles begins with a Single Step...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
Betkaa, ja zawyczaj właśnie ilości białka tym żółtym serem dobijam, ja w taką pogodę nie mam siły żuć tyle mięsa, ale nic to :D
będę zmieniać,
i zaczynam się oswajać z tematem kuchni SFD, dzisiaj idzie tarta szpinakowa Shrimp2 :D

***
a z wiadomości mniej fajnych-
pękłam sobie dziś radośnie najmniejszy palec u lewej nogi
takie g****, a tak boli....
pół stopy fioletowej, palec wielkości dwóch i zakaz stawania na pełnej stopie na dwa do trzech tygodni

powiedziałam Panu Doktorowi że trenuję, na co Pan mi powiedział ze w takim razie mam przestać, bo będzie bolało... a że "no pain = no game" to jutro o 9 rano będę robić wiochę na siłowni w antypoślizgowych skarpetkach na jednej nodze, bo że buta nie wciągnę to pewne....
reparil w kapsułkach na kolacje i hajda
4 posiłki w taka pogodę to ewidentne inaf...

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-03 21:40:35

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dzisiejszy dzień upływa pod hasłem

dół deprecha w****, w skrócie ddw, nie wiem czy to głupi palec, czy zbliżający się @, ale naprawdę, bywało lepiej

dziennik nie działa, więc wpisuje ilości, zacznie działać - wkleję resztę
kcal= 1654
B=117,85
T=81,17
W=97,82

może uda mi się dobić rybą białko, ale zważę jak się rozmrozi.

trening ,

dokuśtykałam na siłownię na 9 rano, udało mi sie wcisnąć nogę w buta, więc wiochy nie było, do domu wracałam taksówką, bo na myśl o autobusie i nagłej ilosci ludzi robiło mi sie nieco słabo



trening
staram się cały czas zwiększać ciężary tam gdzie czuję ze mogę i nie ucierpi technika.
ogólnie rozbawił mnie jeden z panów trenerów personalnych, który przechodząc poprawiał mi element dźwigni na maszynie do uginania nóg siedząc- zaiste moja mina bezcenna jak się okazało o ile łatwiej tak się to ćwiczenie robi... szkoda że zrobił to na ostatnie dwa powtórzenia drugiej serii

wspięć nie zrobiłam, choć nawet ambitnie złapałam za ciężary- paluszek szybko przypomniał że nie wchodzimy na palce...

us army wciąż na lawce za lekko, na ziemi za trudno
revrse- dobijają- druga seria z kilkoma sekundami odpoczynku, w ostatniej złapał mnie w****, to poszło do końca
w twistach chyba w końcu załapałam o co gou... w końcu pracują skośne- też wyjątkowo paląco na końcu

rogrzewka i cardio na koniec śmiechu warte

nie znoszę czegoś sobie uszkadzać, nie mam cierpliwości do siebie w wydaniu "kaleka", irytuje mnie tempo poruszania się, WSZYSTKO MNIE IRYTUJE, grrrr

idę dziergać, podobno to uspokaja...



Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-04 17:43:00

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
no dobrze,
dziennik działa, to wklejam michę z wczoraj



jako jeden posiłek bo już mi się nie chciało dzielić

i michę z dziś




ogólnie wczoraj mało białka ale już nie dałam rady, dzisiaj nie wiem czy dojjem tego śledzia, raczej nie dam rady też, i żadne namowy Martasi nie dadzą rady na mój zbuntowany organizm
poza tym ewidentny spadek psychiczny, nie na dietę i treningi, to wciąż wysoko, natomiast wszystko poza tym upierdliwie się wali, więc na walkę z ilością jedzenia już mi nie starcza sił, ważne że trzymam czystość michową

jutro kupuję odżywkę białkową, nie daję rady w takie dni jak ten weekend ogarnąć w pełni takiej ilości żarcia
wody piję na potęgę znów, wiec chociaż tyle dobrego.

teraz kolejne sto pytań do:
* czy są jakieś różnice w odżywkach białkowych dla mięsożerców a dla ludzi nie jedzących mięsa?? nie pisze wegetarian, bo mój mąż po prostu nie jada mięsa bo mu się cofa na smak, widok i zapach, a nie jest ideologiczny. dlatego nie pytam o skład- ze żelatyny czy nie, tylko o zawartość białka w białku, bo on też chce się nim zajadać

mam książkę kucharską z fajnymi przepisami (o dziwo wege) ale z dużą ilością przepisów z cieciorki, fasoli, soczewicy, występuje tam kilka składników, które nie wiem czy są dozwolone na redukcji, (na której chyba jestem tak???), stad pytanie czy mogę używać:
* mąki groszkowej
* kuskus lub kasza manna(samej mi się wydaja za mocno przetworzone)
* kaszy jaglanej
* bułka tarta
* mascarpone , ricotta (pamiętam- nabiał raz dziennie)
* makaron sojowy i ryżowy
* mąka pszenna razowa (wiem ze pszenna biała nie, czy razowa też nie, znaczy czy w ogóle pszenica wek?)

* i ostatnie pytanie o miód, mi nie brak słodyczy, więc nie rusza mnie jeśli powiecie że nie, natomiast wiele przepisów z działu kuchni sfd ma w sobie słodzik albo miód, słodzika nie chcę używać, czy mogę miód, czy to nie są po prostu przepisy na redukcję?

treningu dziś nie było, jutro siłownia, i o ile same ćwiczenia poza cardio nic mi nie robią, o tyle droga tam i z powrotem jest na miarę Froda z Władcy Pierścieni...


to jeszcze micha na jutro





o matko.. właśnie zauważyłam ze mi się udało ani jednego jajka juto nie zjeść, na boga, nie spodziewałam się takich umiejętności

***

no to jeszcze na osłodę dzisiejsze pomiary,





o dziwo dziś nie miałam wrażenia ze Cortunia kombinuje mierząc, a cyferki wyglądają jakoś tak.... no piknie no wyglądają...
wciąż nie wiem czy to możliwe żeby tak ładnie I TAK SZYBKO wszystko schodziło...

ale RADOŚĆ RADOŚĆ RADOŚĆ RADOŚĆ



Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-06 09:36:38

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 753 Wiek 45 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8894
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Cini/ no i gdzie te mięśnie? - troche str11

Następny temat

siłownia a problemy z wagą i zdrowiem

WHEY premium