Scena MMA Spam Legendarny Kram, Rozpyerdoli Czaszki Wam!

Mleqs - czyli Jordan, czy Pippen??

U mnie od zawsze królował jeden gracz:

Jordan oczywiście
jeszcze z dream teamu lubiłem Magica Johnsona i Karla Malone
ale że zawsze byłem słaby w akcjach pod koszem i wolałem zdobywać punkty z rzutów to z tych pierwszych moim idolem był jeszcze Larry Bird

Zmieniony przez - mleqs w dniu 2011-05-26 11:34:47

Siema chopy :)
Siema Neith :)

Pippena nigdy nie lubiłem. Rodman był za to zayebisty. Tak samo jak Malone np

siema maj-kel

to widze mleqs,że ponad 3 dyszki na karku, co??
Bird - kto mu celownik zestrajał - nigdy nie wiedziałem - SZOK jaka celność

Rodman - trochę wariat, ale walczył do upadłego
Mailman - chop wierzący-i jego słynna modlitwa do rodziców przed osobistym, ehhh stare czasy...

****a, wstaje a tu wpół dwunastej, znowu na zajęcia zaspałem

siema majkel
nie kaczka, na szczescie jeszcze nie
Rodman tez dobry byl, swietnie wymuszal faule samemu faulując
stare czasy...

o o biedny rakhu skąd ja to znam kuryva dobra ide pisać mam dziś ważną poprawkęę!


i btw: zawsze jest kuryva znów zaspałem, zamiast się spieszyć to się jeszcze zdąży kompa odpalić chociażby na te 5-10 minut to też dobrze znam

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-05-26 11:48:17

Larry to taki odpowiednik Jardine'a w NBA
Tylko, że lepiej zamiatał.

@mleqs zasugerowałem się ,że pisałeś z dream teamu , jakoś sobie skojarzyłem, że na żywca olimpiadę oglądałeś w Barcelonie. Masz niecałe 30 wiosen - strzelam 28, 19 lat temu miałbyś 9 lat, więc jakoś mi pasowało ,że po 30-tce jesteś