W moim przypadku w grę wchodzą tylko ćwiczenia na wolnych ciężarach, a
ćwiczenia wielostawowe to podstawa w moich treningach. Spróbuje jeszcze bardziej nakreślić mój problem : przy normalnej długości treningu tzn jakieś 60-80 min ze zwykłym splitem robiłem 16 na dużą i 9 serii na małą partię, co skutkowało następnego dnia złym samopoczuciem i różnego rodzaju dolegliwościami. Jestem już po 1 treningu z klatką, barkami i bickiem, gdzie zrobiłem w sumie 8 na dużą i po 6 serii na mniejsze partie i muszę przyznać, że większe zróżnicowanie ( póki co ) partii na treningu z jednoczesnym zmniejszeniem liczby serii na treningu wpłynęło na moje samopoczucie bardzo korzystnie. Efekty tez nie były najgorsze. Co prawda to nie to samo co przy splicie ale mimo wszystko myślę, że w ten sposób mogę w jakieś 2 miesiące wrócić do formy i zacząć myśleć o zmianach.
Ten ostatni dzień zmieniłbym tak :
przysiad 3 serie
wyprosty nóg 2 serie
wyciskanie hantli płaska 3 serie
wiosłowanie sztangą 3 serie
unoszenie hantli na boki 2 serie
uginanie hantli ( :D) 2 serie
prostowanie ramion w opadzie tułowia 2 serie
jeśli będzie to za dużo to przytnę serie przy ramionach do 1