agak - dziennik - sztanga, rower i trampki

I co, biegałaś boso?

Trochę po plaży i boisku do piłki nożnej

I jak? Lepiej?

Biegałam tak po ciąży, bo wtedy miałam nawyk stawiania kaczych kroków i w rezultacie wykręcało mi nogi w kostkach. Pomogło. Nie wiem na jakiej zasadzie, ale jakoś nogi się inaczej ustawiają Tylko że trwało to kilka tygodni i w zasadzie biegu nie przypominało, ale takie czołganie się z wywieszonym językiem Kondycja zerowa i spora masa robiły swoje

Warto sobie tak czasami boso potruchtać dla przypomnienia, jak Kenijczycy .

Radku, a czytałeś 'Urodzonych biegaczy'?


12 maja:
marsz 6km, 45min
marsze nie stanowią dla mnie wysiłku, wspominam o nich, żeby pokazać, że w dni bez treningów biegowych też się ruszam. no i liczą się do konkursu



13 maja:
bieg 6,2km, 40min
marsz 10,25km, 1h11min



14 maja:
rower 105km, 7,5h w siodełku , po terenie, lasy, komary, bagna, komary, bagna, .. komary, piach...
+ przebieżki po bagnach, pagórkach, pokrzywach, lasach i podmokłych łąkach

Zmieniony przez - agak w dniu 2011-05-15 18:00:30

Nie... Coś ciekawego?

Aga i Radziu

Możecie mi jakąś kurtkę do biegania w deszczu polecić? Nie żeby mi było zimno (), ale nie lubię, kiedy mnie tak ciuchy oblepiają No i poza tym DK to kraina deszczowców...

....

P.S. Aga, marsz to Ty masz... Szybki

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-05-17 11:45:00

ha ha czasami lepiej sie maszeruje niz truchta

Radku, ja też nie czytałam, ale słyszałam , że książka m.in opisuje meksykańskie plemię biegające ogromne dystanse w zwykłych sandałach bez amortyzacji (bez kontuzji).


Marta ja biegam tylko w niewielkim deszczu, w bluzce 'oddychającej'. Wolę być mokra od deszczu niż od potu. . mam porządną kurtkę rowerową (bardziej oddychającą niż wodoodporną), ale i ona nadaje się (dla mnie) temperatury niższe od +5st. C (zimą na nartach biegowych super mi się sprawdziła).


Iza no zwłaszcza jak trzeba km nabijać


16 maja:
bieg 10,6km w 1h06min - znacznie szybciej niz do tej pory

Zmieniony przez - agak w dniu 2011-05-17 18:36:22