SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ART] Uderz w Dukana - jak spieprzyć sobie zdrowie

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 44303

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
Bana dałem ja,
i proszę już o spokój bo nie chcę kasować czy zamykać tematu.

pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Wiek 52 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 294
Szanowny kolego DUDEK to co napisałeś jest nie całą prawdą czyli kłamstwem! Nie chcę Ciebie tutaj obrażać a swoje zdanie rozwinę tylko ochłonę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Chetnie sie dowiem, jakie jest nie cale klamstwo czyli prawda
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 7165 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 30760
Dietykon, fajna laska w avatarze. Czekamy na równie fajną odpowiedź w temacie

/pozdr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Wiek 52 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 294
Chcę odnieść się do artykułu z pierwszej strony, specjalnie nie czytałem całego wątku by sobie zdania o osobach tu piszących nie wyrabiać, czy to dobrego czy też innego. Chociaż opinię kolegi Koniu151 poznałem to nie sądzę abym mógł jego zdanie zmienić więc może zwrócę się raczej do autora artykułu, nie chcę nikogo namawiać do tej diety nie to jest moim celem ale nie mogę pozostać obojętnym na wypisywane tutaj nieprawdy i półprawdy!
Nie udzielam się tutaj zbytnio, raczej jestem użytkownikiem w dosłownym tego słowa znaczeniu, czyli używam wiedzy tutaj zawartej i dbając o wysoki poziom materiałów tutaj zawartych chciałem przedstawić moją prawdę na temat diety dukana. Zapewne będzie to jedna z wielu prawd

Zapewne autor tego artykułu diety nie stosował, moje podejście różni się o tyle, że ja tą dietę znam z praktyki i mogę się wypowiedzieć autorytarnie a nie tylko na podstawie opinii innych. Dietę rozpocząłem 28 września 2010 roku, faza uderzeniowa na której to jak twierdzi, autor głównie się skupił trwała 5 dni, nie można wyrobić sobie opinii o diecie biorąc pod uwagę jedynie niewielki wycinek czasu jej trwania, bo czym jest 5 dni skoro do dzisiaj tej diety jeszcze nie zakończyłem? Te 5 dni w których rzeczywiście zabronione jest spożywanie warzyw oraz tłuszczy to okres w którym organizm pozbywa się głównie wody, a woda w tej diecie jest nie mniej ważna niż białka. Autor nie wspomina słowem o jednej z głównych zasad tej diety czyli dziennym spożyciu co najmniej 1,5 litra wody nisko-sodowej do tego dochodzą inne płyny (kawa, herbata). Dzienny bilans to co najmniej 2 litry płynów, nie pije się ich po to by schudnąć lub by zapełnić żołądek oszukując go, że jest pełny, nie, spożycie płynów jest tutaj związane z zabezpieczeniem przed odwodnieniem ale przede wszystkim celem jest "wypłukanie" z organizmu szkodliwych pozostałości procesu trawienia białek i wspomożenie w ten sposób obciążonych nadmiernie nerek i wątroby. To jest główne zagrożenie tej diety i na tym osobiście skupiłbym się gdybym chciał ją krytykować. Podawanie, że w diecie dukana wyeliminowane są warzywa jest co najmniej półprawdą! W tej diecie po fazie uderzeniowej trwającej od 2 do 7 dni która jest wyłącznie proteinowa, następuje faza naprzemienna, nazywana też fazą równomiernego rytmu, w trakcie której przez kolejne 5 dni spożywa się warzywa oraz proteiny. Warzywa i proteiny! O tym autor nie wspomina, a to zupełnie obala tezę o zakwaszeniu organizmu, przez te dni warzywno/proteinowe można jeść tyle warzyw ile się chce poza paroma zabronionymi (kukurydza, ziemniaki, fasola, ryż i parę jeszcze innych) natomiast polecane są właśnie warzywa zielone, można się najeść do woli choćby szczypiorku który jest jednym z bardziej odkwaszających warzyw! Po tych dniach warzywnych następuje kolejne 5 dni proteinowych kiedy to warzyw nie można jeść i znowu 5 dni warzywno/proteinowych i tak na przemian aż do uzyskania (zredukowania) wagi do odpowiedniej. Warzywa w tej diecie nie są zabronione!
Teraz kolejna chybiona teza, zupełny brak tłuszczu. Autor artykułu zapomina, że eliminacja dotyczy jedynie tłuszczy roślinnych i zwierzęcych natomiast nie dotyczy takich zwierzątek jak ryby! Nie będę tutaj pisał o właściwościach tłuszczy rybiego, zapewne są wam wszystkim znane ale chcę wskazać, że pada teza o całkowitej eliminacji tłuszczu, dozwolone są wszelakie gatunki ryb, również te najtłuściejsze. Osobiście zajadałem się w trakcie tej diety wędzonymi makrelami czy też pieczonym łososiem! Zresztą łososiem to bym się zajadał na okrągło gdyby nie był tak drogi.
No i te "społeczności łowiecko-zbierackie" przytaczanie tutaj przykładu szkodliwości jedzenia chudego mięsa jest wręcz odwrotne do zamierzonego efektu autora. Właśnie na tym opiera się cała ta dieta dukana, na chudych mięsach bo one dostarczają organizmowi protein jednocześnie zmuszając go do trawienia a jak każdy proces dziejący się w naszym organizmie również trawienie wymaga energii, energia to cukry, to węglowodany, z powodu całkowitego ich braku i zbyt małej ilości energii dostarczanej z białka nasz organizm zaczyna sięgać do zapasów czyli do naszej tkanki tłuszczowej, to co doprowadzało do śmierci społeczności łowiecko-zbierackie prowadzi do redukcji tkanki tłuszczowej w społecznościach "otyło-urnanistycznych". Chciałem tutaj dodać, że najczęściej spożywanym w tej diecie jest drób tylko ze względu na koszty, po prostu jest on najtańszym źródłem protein. Poza drobiem a może nie poza tylko przede wszystkim polecanymi mięsami są wołowina, cielęcina oraz drób poza gęsiną i kaczkami a z drobiu polecany jest indyk, jednak ze względu na ceny mięsa i duże ich ilości spożywanym najczęściej jest filet z kurczaka. Chciałbym się tutaj zgodzić z autorem artykułu, że jakość naszego drobiu jest fatalna i rzeczywiście jest to materiał na osobny artykuł.
Totalnie rozbroił mnie fragment jak to pod koniec dnia stosujący dietę dukana idą z przyjaciółmi na piwo. Nie mam pojęcia skąd taki pogląd, chciałem powiedzieć, że w trakcie pierwszych dwóch faz diety trwających w moim przypadku 3 miesiące nie w ziołem do ust żadnego alkoholu czy to piwa, czy też wina. Powodem było nie tyle kaloryczność co zagrożenie dla już i tak obciążonej wątroby! Poza tym eliminacja węglowodanów, całkowita to całkowita i nie wyobrażam sobie wypicia piwa w którym przecież są węglowodany, albo stosujemy się do założeń diety w celu osiągnięcia jakiegoś celu albo oszukujemy, ale to już oszukujemy samych siebie. Nie chcę tutaj szczegółowo rozpisywać się na temat zasad diety dukana jednak twierdzenie, że trzecia faza, w której i ja obecnie jestem czyli faza stabilizacji która jak celnie zauważa autor artykułu ma eliminować efekt jojo, sprowadza się do dodania kilkudziesięciu gramów węglowodanów złożonych jest totalnym nieporozumieniem. Powiem tylko, że o ile sama redukcja w moim przypadku trwała około 90 dni to faza utrwalająca będzie trwała 10 razy ilość zredukowanych kilogramów, ja zredukowałem o 20,6 kilograma czyli moja faza utrwalania będzie trwała 206 dni (jeszcze do 18 lipca ) Dużo by pisać na czym polega faza utrwalania i czym się różni od poprzednich dwóch ale nie o to chodzi, mogę jedynie zapewnić, że nie tylko na dodaniu kilkudziesięciu gramów węglowodanów złożonych!
Rozumiem dbałość o zwiększenie ilości odwiedzających to forum ale na pewno nie zwiększą jej tego typu artykuły w których autor bardzo mija się z prawdą!

Wśród zagrożeń o których warto powiedzieć osobiście podałbym raczej obciążenie wątroby i nerek które przy ścisłym stosowaniu zasad diety są eliminowane. Dieta ta jest dietą redukcyjną nie nadającą się dla osób aktywnych fizycznie, ćwiczących, polecaną aktywnością w tej diecie są marsze, nordic walking a na pewno nie siłownia. Osobiście rozpocząłem w jej trakcie A6W niestety musiałem zrezygnować w 15 dniu, powodem było zmęczenie, brak sił, co jest zrozumiałe przy eliminacji cukrów. Również właśnie to zmęczenie można podać wśród negatywnych stron tej diety, zagrożeń jak kto woli, bardziej można to nazwać brakiem cukrów szczególnie odczuwanym przy wysiłku kiedy brak energii do odbudowy włókien mięśniowych.
Pozwolę sobie na tym zakończyć, wyrażę jednak na koniec jeszcze raz swoje zdziwienie jak taki artykuł może pozostawać na stronach tego zacnego forum.

pozdr/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 2485 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 40634
Osobiście rozpocząłem w jej trakcie A6W niestety musiałem zrezygnować w 15 dniu, powodem było zmęczenie, brak sił, co jest zrozumiałe przy eliminacji cukrów. Również właśnie to zmęczenie można podać wśród negatywnych stron tej diety, zagrożeń jak kto woli, bardziej można to nazwać brakiem cukrów szczególnie odczuwanym przy wysiłku kiedy brak energii do odbudowy włókien mięśniowych.
Pozwolę sobie na tym zakończyć, wyrażę jednak na koniec jeszcze raz swoje zdziwienie jak taki artykuł może pozostawać na stronach tego zacnego forum.


Od kiedy to na dietach nisko ww nie ma się energii na ćwiczenia? No tak przecież to nie jest dieta nisko ww, tylko dieta nisko tłuszczowa i ww, czyli patologiczna. Białko jako energia się nie sprawdza i ta dieta tylko dowodzi, że nie można normalnie funkcjonować na samym białku. Diety nisko ww, to inaczej diety tłuszczowe(gdzie tłuszcz, to większość naszego zapotrzebowania), a dieta dukana się do nich nie zalicza. Brak tam tłuszczy Ta dieta powinna być zaliczana do patologicznych typu 1000 kcal, kopenhaska, kapuściana i inne gówna. Człowieku ładnie sobie niszczysz zdrowie skoro, to ciągniesz tyle czasu. Szkoda, że jak kiedyś przyjdzie moment odstawienia diety, bo będziesz na skraju wyczerpania, to zaczniesz jeść ww, dodasz kalorii i organizm Ci pokaże w jaką patologię go wprowadziłeś.

A6W, to też g**** jakich mało do przepalania mięśni brzucha.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Wiek 52 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 294
Nastąpiło znowu małe nieporozumienie, redukcja w moim przypadku zakończyła się po 90 dniach diety czyli 24 grudnia 2010 roku. Zgadza się, że nie można normalnie funkcjonować na samym białku, tylko na dukanie nie funkcjonuje się na samym białku, oj w kółko to samo. To nie jest dieta dla ludzi normalnie funkcjonujących, jest to dieta dla osób z nadwagą lub otyłych, niestety biorą się za nią wszyscy a potem się dziwią, że to i tamto. Jeszcze dodam, że uważam każdą z diet typowo odchudzających za patologię alr to tylko moje zdanie.

Zmieniony przez - dietykon w dniu 2011-03-27 18:36:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 793 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18023
Tak mnie zastanawia ile trzeba zjeść ryby, żeby zapewnić odpowiednią ilość tłuszczu zwłaszcza biorąc pod uwagę brak węglowodanów na Dukanie i konieczność podbicia czymś kalorii. No i pytanie co z ludźmi, którzy tak jak ja nie jadają ryb, bo nie lubią i nie mogą.

Co do braku siły do ćwiczenia na niskich węglowodanach to podpisuje się pod tym co napisał Ludi: co to ma do rzecz? Sporo czasu byłam na CKD i spadków mocy nie zauważyłam. Nawet przeciwnie. Sporo ludzi tutaj stosuje diety niskowęglowodanowe i jakoś nie ma z tym problemu. A radzę zauważyć, że A6W to raczej mało wymagające ćwiczenia i większość tutaj ma o wiele cięższe treningi "na tapecie" nawet na bardzo niskich węglowodanach.

Jeśli kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 2485 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 40634
Ludzie nie potrafią zrozumieć, że nie ma drogi na skróty w odchudzaniu. Najlepiej, to daliby się pod skalpel, a nie mieli iść na siłownie 3x w tyg i trzymać dietę. Nie ma też diet cud. To jest indywidualna sprawa jak kto się będzie redukował. Jest do wyboru zbilansowana, ckd, low carb, high carb, tłuszczowa itd. Dlatego nie ma tłumaczenia, że ktoś jest otyły i tylko szuka drogi na skróty. Im szybciej się chudnie tym szybciej się wraca do poprzedniej wagi. Co z tego, że schudłeś te 20 kg skoro jestem pewny, że twoje samopoczucie było gówniane skoro nawet nie miałeś siły iść na siłownię. Nie mam ww w diecie póki co i normalnie funkcjonuję nawet lepiej się czuję bez ww niż z nimi. Czyżbym był jakimś wyjątkiem? Nie, bo ma tak wiele osób. Trzeba być ładnie zdesperowanym, żeby kosztem zdrowia redukować się i potem g**** z tego mieć. Już lepiej nałykać się Clenu/spalaczy, trochę pobiegać, trzymać dietę, pójść te 3x w tygodniu na siłownię i mieć efekty, które będą trwałe. Na pewno nie będzie, to takie patologiczne dla organizmu jak brak ww i tłuszczu w diecie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Wiek 52 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 294
Odpowiedź na wasze pytania jest taka, że ta dieta nie jest dla aktywnych, ćwiczących ludzi.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wyjście z irracjonalnej głodówki - proszę o pomoc!

Następny temat

[ART] Uderz w Dukana - jak spieprzyć sobie zdrowie !

WHEY premium