Xardero / Exceed the limits - dziennik

Na pewno lepszy byłby dla Ciebie split partia 2x w tygodniu, tylko że to już trzeba 4 dni treningowe. Chcesz to wpadnij do mnie, ja właśnie ustaliłem sobie taki split, jest na ostatniej stronie. Taka jest moja opinia :]

Może taki podział by Ci pasował. Sam takim trochę ćwiczyłem.
Klatka + przód, bok barków
Plecy + tył barków, kaptury
Biceps + triceps + brzuch
Uda + Łydki

Ludi_dzieki, tez fajna kompozycja. Bede musial to przemyslec.
Ogolnie zrobilem dzis klate i nogi wg tego splita, ktory podalem na poczatku, ale szczerze powiedziawszy to nie wiem czy to jest trening dla mnie. Jakos tak srednio mi sie chcialo cwiczyc, gdzie przewaznie podczas nowego treningu mialem ostra zajawe.
Mysle, czy by moze jednak nie pyknac sobie jeszcze na jakies 6 tyg + jakiegos HST, bo jednak tym mi sie chyba cwiczylo najfajniej.

Trochę nie pasuję dużych partii trenować razem, a zwłaszcza nóg, które większość osób wrzuca na inny dzień, a nawet dzieli czterogłowy i dwugłowy na inne dni.

I pewnie przez to mam takie a nie inne odczucia - niby male ciezary i w ogole, ale spora ilosc powtorzen i dwie duze partie na jednym treningu robia swoje, chyba az za bardzo.

Podejmujesz wyzwanie actimela (easyriderra) i ćwiczymy takim samym treningiem (split w moim dzienniku) zawsze to jakaś motywacja żeby przegonić się w progresie :D

Ty jesteś panem swojej siłowni to od Ciebie zależy ile kilogramów uniesiesz i w jaki sposob ;P Jeżeli nie lubisz jakiegoś ćwiczenia to go zmień bo nie będziesz się aż tak angażował prawdopodobnie. HST lubisz to ćwicz nim pozdro ;)

dokładnie, nie ma co się "zmuszać"
bo zamienisz się w muchę

Co tak cicho ;)?

Wybaczcie, ze sie tyle nie odzywalem ale 2 ostatnie tygodnie to w ogole ciezko opisac.
Pierwszy tydzien bylem chory, 0 treningu lipa.
Drugi tydzien niby juz zdrowy, ale okazalo sie ze chyba na cos mam uczulenie bo caly czas smarkam mimo ze czuje sie ok. Do tego w poniedzialek zaczalem kombinowac ze splitami, i tak dobilem cyce i nogi, ze do czwartku mialem zakwasy i bylem w polowie niepelnosprawny
Od dzis staram sie wrocic do przyzwoitej michy i treningu jakim jest... HST.
Tak wracam na stare smiecie, bo po prostu doszedlem do wniosku ze split na razie nie jest dla mnie. Tzn. moze i jest, ale wiem, ze bym sie opyerdalal albo by mi przepadaly jakies dni po prostu wiec sobie odpuscilem i postanowilem zaczac cos sprawdzonego.


Plan

1. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej
2. Podciąganie szeroko nachwyt+Ściąganie wyciagu do karku nachwytem (zastanawiam sie jak to rozwiazac, na razie szeroko do karku sie 3x podciagne i reszte myslalem dobijac sciagajac wyciag - pozatym tam gdzie cwicze mam tylko drazek na szerokosc futryny, a taki max szerokości mam w garazu, tyle ze nie bede przeciez co trening tak schodzil w srodku cwiczen )
3. Wycisk hantli na ławce płaskiej (rozkminiam obciazenie, bo nie wiem czy mi po 20kg+ starczy na tyle na ile bym chcial - ze sztanga nie bylo problemow, a tutaj no juz roznie byc moze)
4. Martwy ciąg
5. Wyciskanie żołnierskie
6. Przysiady
7. Unoszenie hantli na bok (w ogole nie wiem jakim ciezarem tu zaczne, pewnie ok 5kg)
8. Wspięcia
9. Uginanie ze sztangą stojąc
10. Wyciskanie francuskie sztangi


No i to by bylo wsio na razie!