poczatek=drazek=0 powt.

2 tgodnie patrze sie na moj czarny drazek:] zamierzam ostro zabrac sie za podciaganie:) czytalem post > o poczatkujacych dowiedzialem sie jedna informacje mam nadzieje ze najistotniejsza otoz stawiam krzeslo pod drazkiem staje na krzesle tak aby wygladalo ze niby juz sie podciagnalem:] a nastepnie powoli sie opuszczam > chcialbym abyscie podzielili sie ze mna doswiadczeniem swojego pocztku przygody z drazkiem i czy mozna ten poczatek zaczynac odrazu szerokim nachwytem?...

u mnie na początku było tak :d zaczynałem od stopnia w ktorym nie dawałem rady ani razu sie podciągnąć :D robiłem tak - podciągalem się z lekkiego wyskoku dzięki czemu robiłem jakieś 5 powt. a większość energi traconej była na opuszczanie .<ćwiczenie te robiłem w każdym wolnym momencie jak mi się nudziło i w ogole> tak porobiłem z 3-4 dni i dawałem rade już zrobić już jedno pełne powtórzenie :D <przełomowy etap> robiłem jedno podciągnięcie i 1/3 drugiego :d takich powtórzeń dziennie wykonywałem bardzo dużo bo w każdej wolnej chwili. potem było już z górki były 3 powt 5 aż do 30 :D i to w okresie jakiś 2 miesięcy :d najlepiej mieć kogoś z kim będziesz mogł się scigać kto sie więcej razy podciągnie :d taka mobilizacja to świetna sprawa :D nie wiem czy moja relacja coś pomoze no ale cóż nudzi mi się to sobie poskrobałem troszke :d

rece nie wytrzymuja podczas uchwytu tzn wytrzymuja ale bola;/ ... probowalem z podskokani > bardziej odczuwam m . naramienne niz grzbiet natomiast z krzeslem moge bardziej sie skacetrowac na plecach chociaz i tak bardziej czuje naramienne ,mam nadzieje ze to tak tylko z poczatku sie przedstawia;]--decyduje sie na szeroki nachwyt na sam poczatek choc niewyraznie to widze ale jedzemy;d > walus robimy zaklad;d dla motywacj>ja w 2 tygodnie zrobie 3 pelne powturzenia nach.szer. a ty do tego czasu poprawisz swoj rekord o dodatkowe 3 powturzeni przyjmujesz?;d

Zmieniony przez - lampa1211 w dniu 2006-03-24 00:42:27

Zmieniony przez - lampa1211 w dniu 2006-03-24 00:43:57

nie najadaj się przed podciąganiem i zdejmij buty - to niby niewiele, ale będziesz lżejszy o jakieś 2 kilo, a to w obecnym stanie dużo

ha!!:]:D po 2 dniach wreszcie czuje jak dzialaja moje oba miesnie najszersze grzbietu:] co 3 dni bede przedstawial jak ida postepy:) tak dla motywacji:]

Zakwasy na plecach wychodzą z lekkim opóźnieniem. Prawidłowy stan pleców po treningu jest taki jakbyś na plecach ze schodów zjechał - albo jakby kto plecy kijem obił

ja raczej jestem blizej tego obicia niz schodzow:D > obicie jak narazie lekkie ale wazne ze jest:}

5 dzien :/ powoli proboje wykonywac cwiczenie bez krzesla jak narazie bez skutku podciagam sie minimalnie no i juz wyzej nie moge dociagnac inna sprawa ze jest lepiej no ale nogi odmawiaja posluszenstwa i same pomagaja:] na krzesle:/ ....jedziemy dalej..

3mam kciuki, u mnie początki były takie same. Głowa do góry

Ja regularnie ćwiczę od 1.8.2005, natomiast drążek sobie zaisntalowałem w okolicach stycznia '06. W ogólniaku na W-F z drążka miałem "6" więc myślałem że będzie fajnie...
Ale początki miałem takie sobie. Ja nie miałem problemów z podciągnięciem ale bliski załamania byłem gdy pierwsza seria (na świeżości) była 5 podciągnięć... Od razu zacząłem szerokim (podchwyt i nachwyt, lepiej idzie mi ten pierwszy). Starałem się robić 4 serie. Cwiczyłem raz w tygodniu z plecami ale postepy były marne. Więc zacząłem częściej-co 2gi dzien właściwie i błyskawiczne postępy.
Teraz robię 1s-10, 2s. 8-9, 3s.7, 4s. 6-7. Ideałem byłoby robić 4s po 10 ale na tyle nie mam (jeszcze?) pary... Rekord w pierwszej serii to 12.
Myślę że do początków z drążkiem ważna jest sylwetka-ja jestem b.szczupły, znajomy pakujący od kilkunastu lat(masa ok. 100 kg) drążka nie robi bo nie jest w stanie po prostu. Oczywiście przy wytrenowaniu to się zaciera ale ciągle mam wrażenie że szczepli mają na początku łatwiej.

U mnie też zrobiło się trudniej, tym bardziej że ćwicze tylko i wyłącznie nadchwytem szerokim, a waga podskoczyła z 80 na 87/88 od wakacji kiedy na drążku śmigałem jak "młody Bóg" Teraz jade serie 8/7/6/5 bo po prostu na wiecej mnie nie stac narazie, ale zwracam największą uwagę na prawidłowe technike tego ćwiczenia (od pełnego zwisu, do szyi, ruch negatywny wolniejszy, spięcie łopatek oraz płynność ruchu). Myśle że efekty będą widoćzne po pół roku, a plecy ćwicze średnio 2 razy na 9 dni.