boks i zapasy wolne a klasyczne

Witam. Mam już odrobinę doświadczenia z sw (2,5 roku kick boxingu), ale było to raczej trenowanie rekreacyjne. Teraz chciałbym pomysleć juz o mojej pasji na poważnie. Mam zamiar trenować zapasy (klasyczny) i boks 5 razy w tyg. 2xboks i 3xzapasy. Tylko teraz jak to zestawić, żeby było dobrze. Mógłby ktoś mi doradzić??
Pozdrawiam,
Mateusz

uwazam ze klasyk to swietny styl <wiem bo sam uprawiam> jednakze mam znajomego gruzina ktory walczy gdzies tam po klatkach i na poczatku cwiczyl z nami klasyk lecz po jakims czasie jednak przerzucil sie na styl wolny ,nie wiem czemu bo nie pytalem ale chyba to chyba daje do myslenia:)
mimo wszystko na ataki chuliganow ulicznych i dyskotekowych najlepszy jest styl klasyczny z mala orientacja defensywy na atak w nogi;)

Jesli masz mozliwość to najlepiej tak zeby sie przeplatało czyli np Pon:Zapasy,Wto:boks,Sro:zapasy,Czw:boks,Pia:zapasy
Mniej korzystne bedzie pod rząd.

Co sądzicie o wyborze tych 2 sw? wydaje mi sie ze to wporzadku trening... przekrojowy.. ze spojrzeniem w przyszłosc na zawody mma...?

bardzo fajne polaczenie, tylko troche brak chwytow na ziemi


ale mi sie podoba, jakbym mial tylko taka mozliwosc to bym bral i sie nie zastanawial

Klasyczne nie nadają się do mma. Jeśli masz możliwość to idź na styl wolny.

trening przekrojowy to nie jest, ale jako baza do dalszej "obróbki" jest całkiem całkiem

Na sląsku z wolnym jest ciężko... a do rudy śląskiej mam za daleko...:)..chce po prostu coś zacząć... Później może wprowadze jakies modyfikacje...dzięki za odpowiedzi...

Dobre podejście.

"Klasyczne nie nadają się do mma" - zwłaszcza tacy zawodnicy jak Couture i Henderson to udawadniają. Do autora-moim zdaniem bardzo sensowne połączenie-walka w dystansie-boks, po wejściu w klincz-klasyk który świetnie uczy obaleń i rzutów z klamry oraz co też ważne wyrabia motorykę i siłę użyteczną w walce.

najlepsze bedzie np :
pon-zapasy
wt-boks
sr-zapasy
czw-boks
pt-zapasy
weekend -regeneracja:D

Dokładnie popieram wypowiedź B.Luki ...
Klasyczny jest niedoceniany ze względu na brak wejść w nogi,
jednak nikt jakoś nie zauważa, że przy okazji trenujemy klincz do bólu
i walkę o uchwyt, a w wolniaku przyzwyczajenie do pochylonej pozycji ciała tez na zdrowie potem nie wychodzi ...

(vide mój znajomy, całkiem niezły zapaśnik wolniaka,
na wiejskiej dysce wyłapał od jakiegoś szczawia kopa w zęby
i momentalny z tego powodu nokaut, bo opuścił postawę ... )