Zapytam najprościej jak potrafię, gdyż zazwyczaj nazbyt się rozpisuje.
Chcę zacząć biegać lecz z powodu wagi po 500 metrach nie wystarcza mi tlenu i mam ból serca spowodowany chyba mocnym i szybkim biciem. Może to być bariera strachu że coś się może stać, dlatego pytam - Czy to normalne wśród grubasków i osób nie doświadczonych? mam to pokonać, i biec mimo to?
Mam jeszcze jedno pytanie, gdyż pracuję po 16 godzin na 'stołku'. Mam możliwość robienia sobie cogodzinnej przerwy, na których najchętniej zrobiłbym jakieś ćwiczenia fizyczne. Robiłem przysiady, lecz z moją wagą kolana troszkę nie chcą współpracować. Macie pomysły na jakąś alternatywę czy próbować po męsku z tymi przysiadami?
Nadmienię jednak dla ludzi którym się nie chciało czytać specyfikacji że po utracie 20kg mam na wadze 115.
Aby podkreślić tragizm sytuacji, zamieszczam sylwetkę w załączniku - jednak proszę osoby o delikatnych nerwach, aby tego nie oglądały. (serio)

Chcę zacząć biegać lecz z powodu wagi po 500 metrach nie wystarcza mi tlenu i mam ból serca spowodowany chyba mocnym i szybkim biciem. Może to być bariera strachu że coś się może stać, dlatego pytam - Czy to normalne wśród grubasków i osób nie doświadczonych? mam to pokonać, i biec mimo to?
Mam jeszcze jedno pytanie, gdyż pracuję po 16 godzin na 'stołku'. Mam możliwość robienia sobie cogodzinnej przerwy, na których najchętniej zrobiłbym jakieś ćwiczenia fizyczne. Robiłem przysiady, lecz z moją wagą kolana troszkę nie chcą współpracować. Macie pomysły na jakąś alternatywę czy próbować po męsku z tymi przysiadami?
Nadmienię jednak dla ludzi którym się nie chciało czytać specyfikacji że po utracie 20kg mam na wadze 115.
Aby podkreślić tragizm sytuacji, zamieszczam sylwetkę w załączniku - jednak proszę osoby o delikatnych nerwach, aby tego nie oglądały. (serio)

