Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1000
Czy moglibyście opisac jak wygladaly wasze pierwsze treningi SW? Co sobie mysleliscie, jakies rozaczarowania, co sie wam ciekawego przydarzylo?
Jak ja zaczynalem karate kyokushin to podczas rozgrzewki na moim pierwszym treningu bylem zszokowany jak mozna robic pompki na kościach. Tak bolalo. A na trzecim chyba treningu dostalem do pary niebieskiego paska dwa lata mlodszego i mnie tak zlal ze myslalem ze podziekuje. Łzy w oczach :) (pamietam chamsko walil w biceps i ramie)
"Jesienią 1862r. wziąłem ośmiu ludzi i najechałem Meksyk" - Geronimo.
Szacuny
21
Napisanych postów
1655
Wiek
38 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
23447
Ja w swojej sekcji kung fu trenuję od samego początku jej istnienia (czyli jednak niezbyt długo bo jakieś 1,5 roku ) dlatego nigdy nie dostałem do pary nikogo starszego stażem (oprócz trenera :D ).
Moje pierwsze wrażenia bardzo pozytywne odnośnie mojego trenera (Wojciech Niezgoda), bardzo miły człowiek i dobrze się z nim trenuję. Wtedy dopiero człowiek zobaczył jaki mało ruchliwy tryb życia prowadził pomimo ćwiczeń siłowych. Zaskoczyła mnie efektywność stylu i to po jakim czasie można nim skutecznie walczyć...
Pochlebcy są podobni do przyjaciół tak jak wilki do psów
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
39 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
47331
moj pierwszy trening byl koszmarny zero przygotowania kondycyjnego umieralemw polowie rozgrzewki gdyby nie fajne dziewczyny przy ktorych bylo mi glupio wyjsc to juz bym nie trenowal ale po treingu zaraz poczolem sie zaje...cie i wiedzialem ze nie moge sie doczekac nastepnego i tak juz zostalo
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1000
A jeszcze co do mojego pierwszego treningu to wtedy az zdziwilem sie az tak sie mozna spocic. Drugi raz takiego wycisku doswiadczylem na egzaminie w czerwcu. fajnie kiedy tak pot spływa po czole, policzkach, spływa do oczu - przez chwile nic nie widzisz - ale ciągle musisz kopac.
Brakuje mi tego w wakacje, bo nie mamy treningow.
"Jesienią 1862r. wziąłem ośmiu ludzi i najechałem Meksyk" - Geronimo.
Szacuny
0
Napisanych postów
98
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
824
bylem kajtem ... mai keage ... etc ... same techniki w tych sztywniutkich pozycjach ... zaczalem jak mialem 10 latek ... wczesniej box gdy mialem 8 lat ... i tak jest juz mi dobrze z tym co mam ... bo macham zelastwem na silowni tez ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
51
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
378
U mnie bylo dosc sympatycznie... Niebieski pas uczyl mnie heian shodan i kichonu abym potem go mogl cwiczyc z dzieciakami w przedziale wiekowym 7-10 lat. Na szczescie nie bylem sam bo razem za mną zaczynal 18-letni koles. Zmienilo sie po 2 tygodniach, razem z grupa, bo gdy dostalem sie do zielonych i niebieskich pasow zaczalem wszystko 3 razy szybciej kumać i poznalem smak kumite...
Szacuny
5
Napisanych postów
331
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1751
Zaczynałem od Judo w czasach wielkiej mody na wszystko co azjatyckie.
Salka niewielka a ludzi tyle że nie dało się zajęć prowadzić. Pierwsze kilka treningów biegaliśmy w kółko + pompki , brzuszki , przysiady. Aż liczba chętnych zredukowała się do rozsądnej liczby. Poznałem znaczenie słowa "kolka". Potem było już tylko lepiej.
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
487
Pierwszy trening to była masakra, umieralam ze zmęczenia. Zapisałam się jakoś w środku roku, więc byłam jedyną "nową" na sali, grupa początkująca była daleko przede mną:) W zasadzie nie poszłabym drugi raz, gdyby nie trener, ktory mnie pocieszał. Na następnych zajęciach było trudno fizycznie, ale psychicznie to euforia:) Ale szybko odrobiłam zaleglości, bo nie opuściłam żadnego treningu, a teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego:)
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
435
pierwszy trening kyokushin zaczolem z bratem mlodszym o dwa lata ja mialem wtedy 10 a on z 8 hehe i mielismy sparing niemozna bylo urzywac nog tylko rece w rekawicach a on jak to on ja mnie pierd.......z buta w morde to na 5 minut urwal mi sie film
Szacuny
3
Napisanych postów
118
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1223
Pamiętam swój pierwsze trening... Pewnie dlatego, że był stosunkowo nie dawno :P bo niecałe dwa lata temu :D W ogóle u mnie wszystko zaczęło się przez przypadek. W szkole nauczyciel historii miał u siebie na biurku ulotki o nowej sekcji TKD w moim mieście. Pochwyciłam ją i położyłam tacie na stole. Jak tylko ją zobaczył zapytał czy bym chciała się zapisać. Stwierdziłam, że tak. No to już chyba na następny dzień wyruszyłam tam z bratem. Brat nie trenował i nigdy nie przekonam go do sztuk walki :P No więc, pierwszy trening był raczej inny niż zawsze :P Dużo ćwiczeń kondycyjnych... zdziwił mnie wtedy brak ćwiczeń rozciągających (co miało się na następnym treningu zmienić :P ) Była to młoda sekcja.. właściwie dopiero powstawała ;) Kiedy już po treningu Trener zapytał czy przyjde na następny, odpowiedziałam, że "oczywiście" :D No i poszłam na następny trening, potem na następny i tak już zostałam. Wielu z tych z któymi zaczynałam już nie trenuje. A ja ciesze się, że kontynuuje swoje treningi. Sprawiają mi przyjemność :)