SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trzydziestka chce powalczyć o nową siebie w stylu Ladies Fit

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 13545

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jadło na dziś:


Warzywka: brokuł, papryka czerwona + zielona.

Trening zrobię i opiszę swoje wrażenia oraz to jak mi poszło uzupełnię wieczorem (dziś wybieram się na zebranie w przedszkolu i wszystko mi się poprzestawia).

Edit
Uzupełniam trening:



+ superseria wytrzymałościowa (5 obwodów, przerwa max 60 sekund między obwodami),
a. pompki damskie x 5
b. brzuszki -nogi na krześle, kąt prosty x 20
c. przysiady bez obciążenia 30 sekund.

Thrusters - bałam się ich, ze względu na technikę (szczerze, to ćwiczyłam przed lustrem z kijem od szczotki, a filmików obejrzałam kilkanaście). Wydaje mi się, że jednak za nisko schodziłam w przysiadzie, to jest do poprawy i oczywiście obciążenie, bo tu była tylko sztanga. Nie chciałam szaleć bez wyćwiczenia prawidłowego ruchu.
Wypady - lubię to ćwiczenie. Ta siódemka może nie powala, ale moje udka dostały po tłuszczu.
Wiosłowanie - póki co 10 kg to mój max.
Wznosy bokiem - wiedziałam, że to trudne ćwiczenie na moje słabe ciągle jeszcze ręce, dlatego zaczęłam i zakończyłam w zasadzie na tym samym ciężarze i tu pewnie dłuuugo nic się nie zmieni.
Wznosy w opadzie tułowia - tu jest gorzej jak w ćw. wyżej. Gorzej w sensie słabowitość rąk wychodzi jeszcze bardziej i w ostatniej serii byłam już wymęczona.
Plank - pewnie pociągnę dłużej (postaram się)
Wznosy bioder - podejrzałam najpierw jak to robi Arphiel (genialne filmiki; dla mnie instruktażowe ), a wznosy dają w tyłek nie ma co.
Na koniec superseria - nie mierzyłam czasu (jakoś wyleciało mi z głowy).


Cały trening dał mi w kość (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).


Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-26 21:29:32


Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-26 21:34:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Podrzucam miskę z dziś:



Warzywa: pomidor, kalafior.

Trening:
Rower - 30 minut cross w terenie
Bieganie - 40 minut w terenie (zmiennym tempem)

Chciałabym zapytać na jakie inne ćwiczenie mogę zamienić "wznosy kolan w zwisie"? (powód - brak drążka) oraz jeżyki (dziękuję Krewetce jeszcze raz za podrzucenie linków do filmików).

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-26 21:38:00

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-26 22:32:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 791 Wiek 51 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 6631
Obciążenie zmieniasz podczas treningu, czy przygotowujesz różne sztangielki wcześniej? Mnie to właśnie denerwuje, zajmuje mi to sporo czasu, angażuję jeszcze syna do tego do drugiej sztangielki, żeby szybciej mi to szło
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ninka, mnie to też irytuje i o ile mogę to zrobić wcześniej, bo wiem na ile mnie stać to przygotowuję sobie wcześniej (np. wznosy, tu jestem słaba, więc mam przygotowane), ze sztangą nie mam tak hop sipu. Staram się by było to ekspresowo, bo czas leci...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Niedziela, zatem wrzucam tabelkę pomiarową.



Wagę autentycznie wyrzuciłam przez okno! No tak mnie zdrzaźniła, nie chodzi do końca o to co pokazała, ale to, że zaczęła wariować, bo wchodziłam parokrotnie na nią w odstępach kilkuminutowych i pokazywała pierdoły! 72,9kg, 73,5 albo 73,9 kg. 73,7 kg pokazała kilka razy, zatem to wartość wpisałam do tabeli.

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-29 11:14:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 791 Wiek 51 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 6631
Ale ładnie Ci poleciało w pępku
Tylko daj tą kolumnę z początkowymi wymiarami, bo nie można się odnieść do tego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Racja, nie pomyślałam usuwając pierwszą kolumnę. Zatem uzupełniam o dane startowe



Luźne myśli o planku:
Dzięki Krewetce, która przycisnęła mnie z tym moim osiemdziesięcio sekundowym plankiem, linkom, które mi podesłała i mailem z podpowiedziami, gdzie szukać pomocy w tym temacie, zaczęłam w końcu powoli chwytać o co chodzi.
Najpierw czytałam wątek z Kliniki pośladków. W końcu skontaktowałam się z Vowthynową, bo też biła plankowe rekordy. Napisała mi jak krowie na rowie o co kaman. Oczywiście Obli i Krewetka miały rację - wisiałam sobie na stawach jak małpa na gałęzi (brakowało tylko banana). Żenada - a ja dumna z siebie jak paw wpisywałam te rekordy. Koniec końców najpierw wzięłam się za wyuczenie się tilta, a że jestem wzrokowcem zaczęłam o teorii, czyli opis Obli, google (gdzie i co mam w tym swoim ciele dokładnie), co mam zrobić by wykonać prawidłowo to ćwiczenie. Potem lustro i jak na fotkach z Kliniki przyuważyłam, że to nie wciąganie brzucha (co myślałam na początku jest kluczem), a właśnie próba dotknięcia kością ogonową mostka. Teraz w końcu poczułam co to za uczucie skrócenia mięśni brzucha. Poślady napinają się do granic możliwości i stają się twarde jak skały, mięśnie brzucha również temu się poddają. Kiedy miałam wrażenie, że w postawie stojącej złapałam ten ruch, ustawiłam się do planka, było nieco trudniej, ale postąpiłam tak samo jak w pozycji stojącej i MASAKRA!!! Może dałam radę 6 sekund!! Trzęsłam się jak galareta, nie czułam tego, że łokcie i stopy mam na podłożu, tamto się nie liczyło, miałam wrażenie, że w tej pozycji utrzymuje mnie tyłek i brzuch (co jest oczywiście dziwnym uczuciem).
Wniosek: KUMAM PLANKA i NIENAWIDZĘ PLANKA
Krewetko dziękidla Szefowej podziękowania także.


Z przyczyn osobistych (rodzinnych i zawodowych) niestety nie mogę prowadzić dziennika.
Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-29 14:08:50

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-09-30 14:17:11
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ogarniam się od teraz

Następny temat

Spalanie przy pomocy l-karnityny

WHEY premium