Spirulinę bym szukał na google.pl, natomiast odnośnie właściwego tematu to też coś dodam od siebie.
Jestem vege od 3,5 lat, wcześniej jeszcze jakieś 4 lata ograniczałem mięso, z wyjątkiem półrocznego okresu gdy naczytałem się na sfd artykułów o diecie i potrzebnej ilości białka, jadłem mięso/jajka praktycznie do każdego posiłku a i tak masy nie nabierałem (ale to mogło być wiele rzeczy, wtedy dopiero zaczynałem treningi i popełniałem wiele błędów), tak czy siak to co się wtedy działo w kiblu - masakra
Na siłce ćwiczę jakieś 5 lat, nie zauważyłem większej różnicy jeśli chodzi o wyniki siłowe na obu dietach, natomiast na plus jeśli chodzi o szybkość regeneracji i ilość energii po stronie roślinek.
Aktualnie jestem lakto ovo wege, tzn całkowicie wyłączyłem wszelkie mięsa i teoretycznie jem jajka i przetwory mleczne, ale w praktyce robię to na tyle rzadko (raz na miesiąc jajecznica?) że można mnie uznać za weganina.
Ważę 61kg przy wzroście 174 (tak - ektomorfik, tak - nie zależy mi na masie, teraz przechodzę na sporty walki), na prostej biorę 75, na martwy ciąg 3x105 (na jedno powtórzenie pewnie 120kg czyli dwukrotność masy ciała ale rzadko sprawdzam rekordy), na przysiad ze sztangą 80-90kg na serię 4-6, na przysiad na maszynie 140-160 na serię, na barki biorę 24-28 na serię, 15 razy podciągnę się na drążku (nachwytem/podchywtem, wąskim/szerokim), ćwiczyłem karate i ju jitsu, często biegam, nigdy mnie nie boli głowa, brzuch, nie mam zgagi i w ogóle czuję sie zajefajnie :) jak widać marchewka rulz ;> tak przy okazji tutaj jest galeria innych trawojadów-kulturystów: http://veganbodybuilding.com/?page=bios
Tak poza tym żywienie człowieka jest moją pasją od 10 lat :) i nie ma możliwości powrotu do jedzenia miesa.
Pozdrawiam wszystkich!
Jestem vege od 3,5 lat, wcześniej jeszcze jakieś 4 lata ograniczałem mięso, z wyjątkiem półrocznego okresu gdy naczytałem się na sfd artykułów o diecie i potrzebnej ilości białka, jadłem mięso/jajka praktycznie do każdego posiłku a i tak masy nie nabierałem (ale to mogło być wiele rzeczy, wtedy dopiero zaczynałem treningi i popełniałem wiele błędów), tak czy siak to co się wtedy działo w kiblu - masakra

Aktualnie jestem lakto ovo wege, tzn całkowicie wyłączyłem wszelkie mięsa i teoretycznie jem jajka i przetwory mleczne, ale w praktyce robię to na tyle rzadko (raz na miesiąc jajecznica?) że można mnie uznać za weganina.
Ważę 61kg przy wzroście 174 (tak - ektomorfik, tak - nie zależy mi na masie, teraz przechodzę na sporty walki), na prostej biorę 75, na martwy ciąg 3x105 (na jedno powtórzenie pewnie 120kg czyli dwukrotność masy ciała ale rzadko sprawdzam rekordy), na przysiad ze sztangą 80-90kg na serię 4-6, na przysiad na maszynie 140-160 na serię, na barki biorę 24-28 na serię, 15 razy podciągnę się na drążku (nachwytem/podchywtem, wąskim/szerokim), ćwiczyłem karate i ju jitsu, często biegam, nigdy mnie nie boli głowa, brzuch, nie mam zgagi i w ogóle czuję sie zajefajnie :) jak widać marchewka rulz ;> tak przy okazji tutaj jest galeria innych trawojadów-kulturystów: http://veganbodybuilding.com/?page=bios
Tak poza tym żywienie człowieka jest moją pasją od 10 lat :) i nie ma możliwości powrotu do jedzenia miesa.
Pozdrawiam wszystkich!