Tak jak w temacie potrzebuję pomocy w diecie.
Mam 18 lat, ważę 72,5 kg i mierzę 181 cm. Jestem ektomofikiem, mam przyspieszony metabolizm i do tego dochodzi niedoczynność tarczycy przez co też bardzo ciężko jest mi przytyć.
Chodzę na siłownię jakieś 8 miesięcy, przez ten czas (na aktualnej diecie) przytyłem 11 KG, TYLKO W MIĘŚNIACH, zero tłuszczu. Wcześniej byłem kompletną chudzinką no zapałka xD.
Teraz jest lepiej, efekty widać wzrokowo jak i jest duży progres w sile.
Od 3 miesięcy przyjmuje kreatyne pro laps i gainer Mass activator.
Od ostatniego czasu nie czuję i nie widzę większych efektów, myślę że to może być problem z dietą.
Śniadanie :
Płatki kukurydziane z mlekiem (nie lubię owsianych) serek danio, 1 porcja (75g) gainera
Śniadanie w szkole:
Tu najczęściej są kanapki lub bułki z metką łososiową lub z szynką pomidorem i serem, 2 banany, jogurt pitny (jest to rozdzielone na kilka przerw)
Posiłek przed treningiem (najczęściej obiad) :
To jest zawsze to co przygotuje babcia/mama czyli ziemniaki z kurczakiem i buraczki, zupa pomidorowa z ryżem lub makaronem, rosół, smażone polędwiczki z kurczaka, kotlety schabowe z ziemniakami i buraczkami do tego serek danio, banan, kreatyna 5g
Po treningu:
Najczęściej jajecznica z 3 jaj smażona na oleju rzepakowym, danio, banan gainer i kreatyna
Kolacja:
Tu jest największy problem i jem to co akurat jest w lodówce.
Nie wygląda to napewno ciekawie i penwie z wielu was to rozbawi ale jakoś sobie do tej pory radziłem, ale no najwyższy czas na zmiany. Największy problem widzę w śniadaniu i kolacji ale to pozostawiam już waszej ocenie.
Więc proszę was o pomoc w ułożeniu nowej diety i daniu cennych rad.
Zaznaczam odrazu że codzienne łososie z ryżem itp nie wchodzą w grę. No i żadnych migdałów bo wystarczy że wezmę przykładowo rodzynkę do buzi i jest zwrot.
Dodam jeszcze że trenuje piłkę nożną, (2 treningi w tygodniu) i w weekend mecz (teraz w okresie zimowym bez meczu) a na siłowni ćwiczę 4 razy w tygodniu.
Po nowym roku jest szansa że zacznę trenować MMA no i w okresie poza zimą biegam interwałowo.