29 V 2008r. Czwartek Barki
Dziś tylko braki. Nogi zostawiam na jutro, gdyż chcę im poświęcić odrobinę więcej czasu i obserwować ich stan...
Rano standardowe śniadanie (jaja smażone na teflonie w ilości sztuk 6+150 g owsianych na wodzie i garść truskaw)
Przedtreningowy - 200g wołowiny smażonej+100g kuskusu + pół kalafiora
Trening...
Barki to nienajmocniejsza moja partia (jedna poważna
kontuzja lewego barku przy okazji wyczynów capoeira
)
Na wstępne zmęczenie i dogrzanie
3 serie arnoldek po 16kgx12 16kgx12 20kgx10
Wycisk sztangi zza karku siedząc: 30kgx12, 40kgx10, 40kgx10,55kgx6
Podciąganie sztangi (gryf prosty) do brody: 30kgx12, 40kgx10,50kgx8,60kgx6
w superserii: Unoszenie sztangielek bokiem w górę 4 serie po 12 12 12 10 i odpowiednio ciężar: 12 12 12 14
Unoszenie ramion w przód ze sztangielkami (chwyt młotkowy) 4 serie po 12 12 12 10 i odpowiednio ciężar: 10 10 10 12
do tego brzuch tak jak zwykle...
Po treningu porcja Mass XXL - zrobił mi dobrze
NitroE znowu miodnie pompowało - muszę przyznać, że dziś przykładałem się na maksa do techniki (z ciężarem nie poszaleję, więc staram się nadrabiać
) i barki tak puchły, że między seriami nie mogłem ustać normalnie (ręce w górę , w dół, byle tylko jakoś ograniczyć to nabicie
)
Teraz w robocie pożarłem takie kotlety mielone z woła i indyka (takie coś jak Pepo robił u siebie w teście
) + 100g kuskusa i drugą połówkę kalafiora.
Po weekendzie będą nowe - lepsze fotki, popracuję też nad pozowaniem.
pozdrawiam
Zmieniony przez - emenems w dniu 2008-05-29 16:19:12