Sie zakochałem :) a Wy też tak macie na siłkach ? :)

Ćwiczę sobie normalnie na Spiskiej i... i tam jest taka fajna dziewczynka. Mała czarnulka z warkoczykami. Ot taka miniaturka Pocahontas :) Kosi ostro brzuszki na wyciągach... awwrrr...
Chiba się zakochałem :)
Jak tu teraz żyć ?:)

Nie no ja nie mówię, żeby od razu kogoś zdradzać. Ale gdyby nie ładne Panie to lipa trochę by była na tym świecie. A poza tym nie ma co ukrywać, że cześć tego co się spędza w siłowni jest pochodną faktu, że chcemy się laskom podobać.


ps. Łukaszzzzzz.... your car's SO GOOD

zyj z dnia na dzien John

Z nią? :)

Wiem. Wymyśliłem bardzo inteligentną rzecz. Podejdę i zapytam:"ciężka ta sztangielka ?"
Bo co ? Przecież nie o pogodzie :)
O, albo ten, zapytam czy stanie mi za sztangą przy wyciskaniu :)

Który sposób zagajenia lepszy ? :) Bo ja taki nieśmiały ...

Poproś, żeby Cię asekurowała przy siadach

tylko nie pierdnij podczas robienia przysiadu

Ty.... !!! Kobiety lubią hardcorek :]

po pierwszym numerze to mija,

No może i mija....tzn. wiem...ale kurde...no miło, że kobietki takie nam trening urozmaicają...

Aa...coś mi się przypomniało, choć całkiem z innej beczki. Jako, że pojawił się mój imiennik Futurbody... pamiętam kiedyś pewną akcję... Taka mała anegdotka (jak w Familiadzie ;-p)
... to było parę ładnych lat temu, we Wrocku w teatrze na Zapolskiej były mistrzostwa lecz nie pamiętam jakie.
No więc stałem sobie przy wejściu, obok mnie jakieś cwaniaczki w skórach, niby byczki, ale ogólenie to pozerka. I rozmawiają sobie jaką masę mają i przechwalają się i słowem pieprzą 3po3...
Aż tu nagle podjechała jedna Toyotka i wytoczył się z niej właśnie Futurebody. Powiem szczerze, że sytuacja była bardzo komiczna. Nagle wśród ziomków-pozerków nastała krępująca cisza. Jakoś rozmowa im się nagle urwała :) A potem coś tam sobie szeptali i wzrok wbijali w ziemię.
A ja sobie stałem i z politowaniem patrzyłem na nich.
No bo tacy tyci tyci, malutcy się stali buahahahaha :)

mozliwa sytuacja bylo calkiem niezle wtedy,125 kg postaram sie wrzucic towarzyska fotke ale nie ma specjalie odniesienia (siedze po lewej,stronie-mialem tam stoisko NO LIMITS) koles po prawej ode mnie wazyl 95kg a dalej "Maly Janek" 190kg

Widze,ze weszla bez pomniejszania,dzieki za historyjke,milo cos takiego przeczytac po latach.

Zmieniony przez - futurebody w dniu 2007-01-04 13:03:52

Uuu....jakbym siebie widział tam w środku. 95kg to coś jak u mnie (fat'u) :)
Z Małym Jankiem miałem okazję z bliska obcować tylko raz i... jakoś tak głupio się czułem, siakiś taki tyci jak Ci ziomkowie przed teatrem :)

Pamiętasz może Łukasz co to była za impreza wtedy ? Który to rok był ?