Mój przysiad też coś nie teges, co prawda tyłek czuję, no może nie tak jak przy wykrokach i hiptrust ale jednak czuje. Mam natomiast problem ze spięciem brzucha i utrzymaniem równowagi. Znosi mnie na plecy i czuje, ze nie musiałabym składać się jak scyzoryk gdyby nie to, ze lece w tył. Siadam dość nisko ale w dole wszystko puszcza, mogłabym sobie tak kucać godzinami. A i jeszcze stopy, tak mi się skojarzyło z tymi talerzami Martuccy, robię stopami taki ruch jakbym chciała jak na didżejce winyle obrócic. Srodek ciężkości lekko przenosi się na zewnętrzną stronę stóp i nie wiem skąd to mi się bierze. Czy powinnam zatem zamienic przysiad na przedni lub ohs?
A tak to w ogóle to cześć wszystkim, lece po ochnasto kawo i leco oglądać te ćwiczeniowe dziwolągi ;)
"Będzie dobrze, tylko spokojnie, spokojnie.. " Corum
dziennik 2 http://www.sfd.pl/atraMento_#2_redukcja_i_rehabilitacja-t1030787.html
dziennik 1 http://www.sfd.pl/atraMento__DT-t946816.html
+kuchnia http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ketchup_&_atraMent-t1079031.html