Redukcja Mulantki

Mulantka

Shrimp, to była Twoja wytyczna, nie Obli

to sa zasadu ogolnoforumowe .....za wypiski z diet,treningów, wymiarow komentarzy okolotreningowych REGULARnE I UCZCIWE moderatorki prowadza dana osobe, doradzaja, pomagaja....


to troche tak jak pojsc do lekarza i bez powiedzenia o objawach oczekiwac pomocy

to troche tak jak pojsc do lekarza i bez powiedzenia o objawach oczekiwac pomocy

cóż, w skrajnych przypadkach, jak już się nie jest w stanie samemu mówić, tak się zdarza

Zrobiłam wypiski z diety z całego tygodnia. Na co dzień liczę dietę w Excelu, i nie chce mi się przepisywać wszystkiego do dziennika sfd, więc wkleję w ten sposób. Jak będę wklejać dietę na bierząco, będę robić to w dzienniku. Słabo sobie radzę z białkiem. Nie jestem w stanie zjeść tyle mięsa dziennie ile bym potrzebowala, a nabiału nie lubię... Dlatego wspomagam się białkiem wpc.


NIEDZIELA
I
banan 40
chleb żytni pełnoziarnisty 55
smalec 8
II
masło orzechowe 29
chleb chrupki 11
miód pszczeli 8
III
makaron pełne ziarno lubella 50
mintaj 175
WPC ostrowia 50
IV
serek wiejski 200
V
jajka 2
białko jajka 1
chleb żytni pełnoziarnisty 60
majonez omega 3:6 winiary 18

Białko: 130
Tłuszcz: 80
Węglowodany: 125
kcal: 1760


PONIEDZIAŁEK (miałam przygotowane dwa posiłki i zjadłam je przez cały dzień)
I
Mięso z piersi z kurczaka 250
jajka 3
oliwa 8
makaron pełne ziarno lubella 80
II
makrela wędzona 130
chleb żytni pełnoziarnisty 140
masło orzechowe 40

białko: 131
tłuszcz: 79
węglowodany: 126
kcal: 1747

WTOREK
I
chleb żytni pełnoziarnisty 55
pasta z łososia (własnorobna) 16
sernik (wiem, że to nie dietetyczne, ale byłam na urodzinach teściówki, nieładnie było niczego nie tknąć) 140
II
mięso z ud kurczaka bez skóry 140
masło orzechowe 9
chleb żytni chrupki 10
III
serek wiejski 200
oliwa z oliwek 20
IV
mięso z piersi kurczaka bez skóry 30
makaron pełne ziarno lubella 50
sos pomidorowy własnorobny 70
olej uniwersalny 9

białko: 135
tłuszcz: 84
węglowodany: 124
kcal: 1797


ŚRODA
I
chleb żytni pełnoziarnisty 100
pasta z łososia 50
masło orzechowe 30
chleb chrupki 10
II
szynka wieprzowa pieczona 150
serek wiejski 200
III
boczek pieczony 22
chleb żytni pełnoziarnisty 30
ostrowia wpc 30
IV
boczek pieczony 25
chleb żytni pełnoziarnisty 40

białko: 131
tłuszcz 87
węglowodany: 105
kca: 1620


CZWARTEK
I
chleb żytni pełnoziarnisty 50
pasta z łososia 27
masło orzechowe 30
chleb chrupki żytni 13
II
wołowina II klasa 130
jajka 3
olej rzepakowy 7
chleb żytni razowy 135
miód pszczeli 20
III
twaróg półtłusty 100
ostrowia wpc 30

białko: 125
tłuszcz: 84
węglowodany: 123
kcal: 1750


Trening siłowy (co dwa dni - poniedziałek, środa, piatak. W niedzielę odpoczywam)
Kupiłam piłkę, sztangę, i dodatkowe obciażenie, ale na razie z nich nie korzystałam. Jestem w trakcie przeprowadzki, i nie mam gdzie tego trzymać. Wobec tego na razie korzystałam w treningu dla poczatkujacych w domu. Poprosiłam znajomego, ćwiczacego od wielu lat na siłowni, żeby nauczył mnie techniki powatarzanych ćwiczeń, i na razie tego się trzymam. Zauważyłam, że z mniejszym trudnem podnoszę ciężary niż na poczatku. Przez ostatnie 3 tygodnie (wg planu) robiłam dwa obwody, jutro dołaczam trzeci. 7-go listopada będę po przeprowadzce, i myślę, że dopiero wtedy rozpocznę ćwiczenia zalecane przez Obli z piłka.

Trening aerobowy (co dwa dni - wtorek, czwartek, sobota)
Trening na orbitreku. Nie lubię na nim ćwiczyć, nie sprawia mi to ćwiczenia satysfakcji. Jestem z siebie dumna, bo zaczynałam od 10 minut, i dodajac po 2 minuty przy każdym treningu doszłam dziś do 28, i wcale nie jestem aż tak zmęczona jak na początku. Mam bieżnię - korzystałam z niej jakiś czas temu, jednak z braku miejsca w mieszkaniu musiałam oddać znajomemu na przechowanie. Po przeprowadzce biorę ja do siebie, i zamiast orbitreka będę biegać na niej. Lubię tę formę aerobów, i wydaje mi się efektywniejsza, łatwiej się na niej zmęczyć.

Także na razie 'trening siłowy dla początkujących w domu', oraz aeroby na orbitreku, a już niebawem wprowadzam trening z piłką, oraz bieżnię.

Od dziś będę regularnie wklejać wypiski ze wszystkiego (choć z treningów na razie jeszcze nie ma się czym chwalić, choć widzę postępy).



Zmieniony przez - Mulantka w dniu 2011-10-27 22:14:29

Witam ponownie po... dwóch latach.

W moim życiu od tej pory dużo się zmieniło. Przerwałam wtedy ćwiczenia i dietę przez przykre zawirowania życiowe - chorobę bliskiej mi osoby, problemy na studiach. Byłam już na skraju depresji, schudłam prawie 12 kg. Nie odchudzałam się, jadłam bardzo rzadko - tylko jeżeli musiałam. I to głównie gotowe potrawy, drożdżówki itd. Byle na szybko. Nie doprowadziło to do żadnych (znanych mi) powikłań zdrowotnych, ale cóż. Wyglądam jak wyglądam.
Na szczęście tamten okres minął, wyszłam na prostą. Skończyłam studia, przytyłam trochę. Jem normalne ilości, ciągle jeszcze leży jakość z czym walczę. Odstawiłam zupełnie słodycze i dania gotowe. Najciężej jest mi walczyć z poranną chęcią na coś słodkiego do kawy Z suplementów łykam tylko kwas foliowy.

Moim celem jest nabrać mięśni, doprowadzić się do porządku - u góry sterczą mi kości, brzuch zaczyna odstawać jak tylko coś zjem lub wypije. Zależy mi na ładnej sylwetce, lepszej kondycji i przede wszystkim ZDROWIU. Aktualnie jestem w trakcie poszukiwania pracy, tak więc mam dużo czasu na ogarnięcie siebie

Zaczęłam trening z piłką dla początkujących. Do tej pory były tylko dwa treningi i kulawo mi idzie. Potrzebuje trochę czasu na opanowanie tego :)
Mieszkam teraz w okolicy pięknych lasów i chciałabym to wykorzystać do biegania w dni nietreningowe.

Proszę bardzo o nakreślenie mi - jakie ilości powinnam teraz jeść? Zupełnie nie wiem jaką kaloryczność obrać.

Wklejam zrzuty przykładowych misek i zdjęcie aktualnej (wiem, że bardzo marnej) sylwetki.


Wiek : 24
Waga : 57
Wzrost : 170
Obwód w biuście : 96
Obwód pod biustem : 72
Obwód talii w najwęższym miejscu : 68
Obwód na wysokości pępka : 83
Obwód bioder : 93
Obwód uda w najszerszym miejscu: 53
Obwód łydki : 36
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, boczki
W którym miejscu najszybciej chudniesz : uda, talia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zaczynam bieganie (zawsze bardzo to lubiłam ale mogę zrezygnować...) i trening z piłką dla początkujących
Co lubisz jeść na śniadanie: kanapki z wędliną/serem
Co lubisz jeść na obiad : mięso, surówka, ziemniaki
Co jako przekąskę : wszystko co słone
Co jako deser : ciastka, czekolada
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : miesiączki regularne, hormonów nie biorę i nigdy nie brałam. Stan zdrowia ok
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie, trening siłowy w domu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : 5 lat temu scorch, później już nigdy nic
Stosowane wcześniej diety : kilkakrotnie niskokaloryczne (1200kcal). Ostatnia (planowana) dieta jakieś 3 lata temu. Przez 1,5 roku (od listopada 2011) odżywiałam się bardzo kiepsko, mało jadłam i śmieciowe jedzenie, ostatnie pół roku już się to unormowało. Staram się jeść tyle ile powinnam, zwracam uwagę na jakość - choć z tym u mnie najgorzej.

Dzisiejsza miska:
Zupełnie nie wiem jak powinnam ustawić kaloryczność. Na plus czy na minus, może bilans zerowy?






Właśnie jestem po treningu z piłką. Wklejam poniżej wypiskę, choć na razie nie ma za bardzo czego wypisywać.
Obciążenie śmieszne i tylko jeden obwód. Ale to max jaki mogłam z siebie dać. Walczę nad poprawnością wykonywanych ćwiczeń, ale i z mega małą siłą i kondycją.






Zmieniony przez - Mulantka w dniu 2013-09-14 16:21:56

Zmieniony przez - Mulantka w dniu 2013-09-14 16:55:06

Mam jeszcze jedno pytanie. Powidła śliwkowe domowej roboty odpadają? Śliwki z działeczki ale podejrzewam tylko, że cukier dodany... (teściowa robiła )

I jeszcze jedno mi przyszło na myśl Mam możliwość przygarnięcia ławki skośnej do brzuszków. Czy wg Was jest to coś przydatnego? Nie chcę niepotrzebnie gracić mieszkania, jeżeli nie miałoby mi to w niczym pomóc.

Zmieniony przez - Mulantka w dniu 2013-09-15 10:53:54

Dzisiejsza miska i trening. Dziś bieganie. 15 minut śmiesznym tempem jest i tak jestem z siebie dumna, ani razu się nie zatrzymałam
Nie wiem jak będzie jutro z siłowym bo mam takie zakwasy po wczoraj, że ledwo się ruszam

Dzisiejsza miska. Na razie układam z rana, bo gdy staram się liczyć na bieżąco, wychodzi mi za dużo węgli.

Przez ostatnie dwa dni byłam na wyjeździe i nie miałam przy sobie internetu ani wagi kuchennej, ale trzymałam czystą miskę. Coraz łatwiej mi to idzie. Wieczorem będzie już wypiska z dziś

Wczoraj trening z piłką, na razie tylko jeden obwód, ale myślę, że idzie mi coraz lepiej. Widzę postęp

Dziś bieganie 15 minut, jutro znów trening z piłką

te ww moga byc dlaczego nie, wcale nei jest duzo, za to za duzo nabiału, i co do powiedeł troche możesz ale doprowadz do porzadku resztę diety