Redukcja , dieta do oceny.

Jak sie rozklada ilosc wegli w DT i DNT?
Wydaje mi sie, ze przy takim %bf masz bardzo slaba wrazliwosc insulinowa i wegle nie beda sluzyc dlatego IMO lepiej zejsc do maks 150 w DT i ponizej 100 w DNT.
Proponuje zaczac po trenie od 15min a skonczyc na 25, po ostrym silowym organizm ma dosc i wg mnie lepiej nie dawac duzo aero.
Poczatkowo spokojnie wystarczy ten silowy i aero, potem mozna dolozyc jedno aero w DNT a pozniej jeszcze jedno lub interwaly.
Wazne zeby stopniowac a nie wszystko na raz.

Mieszkam na wsi i już zimą przy -13 biegałem i opanowałem nawet gdzie jest jaka odległość :) Co do węgli to troszkę może się naczytałem za dużo więc jak wrócę ze strzelnicy to siądę i zrobię nowy plan. Białko tak na poziomie 170 g ? Na razie węgle mam na poziome 180 g dziennie. Nie ważne czy DT czy DNT.

Zmieniony przez - g0g0 w dniu 2012-04-29 13:22:53

Nowe rozpiski wyglądać będą tak.

Dzień treningowy.







Dzień nie treningowy




Mam nadzieję że jest ok.

Zmieniony przez - g0g0 w dniu 2012-04-29 19:45:41

Dziś był pierwszy dzień na nowej rozpisce. Powoli wszystko zaczyna być tak jak należy. Treningi na całe szczęście nie nudzą mnie a wręcz przeciwnie lubię iść na siłownie i trochę pobawić się ciężarkami. Jeszcze o 21 twaróg i idę spać :) Ale to tak koło 22.30 bo przecież jutro wolne. W sumie dziś wypiłem ponad 6 litrów wody.

No ciepło jest to i wody więcej trzeba ja około 5 ;)

nie wiem jak wy tą wodę pijecie ,ja na siłowni wypiłem dzisiaj litr w domu dopiłem resztę 0.5 ,szklankę coli zero i 2 herbatki zielone i w sumie jakbym się miał jeszcze napić to bym zwymiotował

Ja cały dzień za kierownicą można tak powiedzieć i wypiłem przez 8 godzin 3,5 l wody. Kolejny 1,75 l na siłowni , z 0,5 l coli i może z 0,5 l wody.

Dziś dzień bez treningowy.

Nawet jeść przy tym upale mi się nie chciało. Ale byłem po wypłatę
i to strasznie mi humor poprawiło.

W czwartek mam zawody więc zapowiada się idealny tydzień. Zwłaszcza
gdy zrobię dobry wynik. No a teraz zapowiada się burza.

Dziś trening trwał 50 minut i im dłużej chodzę i ćwiczę tym bardziej się w ten sport wciągam :)

Byłem też na zakupach i kupiłem prawie dwa kilo orzechów , prawie bo wszystkie wykupiłem ze sklepu. 1,3 kg włoskich , 0,3 kg laskowych i 0,3 brazylijskich. Ponoć brazylijskie są drogie a płaciłem za nie jak za włoskie czyli 48 zł za kg.

W następnym tygodniu będzie królować na moim meni rybka i karkówka. Pierś i mielone z łopatki przejadło mi się.

Dziś nie wiem czy zgrzeszyłem ale zamiast ostatniego dania w postaci twarogu zjadłem 250 g gotowanej wątróbki drobiowej z cebulką. Też w sumie jakaś odmiana.

Dziś taki sobie dzień.

Najpierw zawaliłem zawody w których byłem jednym z dwóch kandydatów
do wygrania. ( przydał się zimny prysznic ) A wynik tak niski że nie pamiętam takich zawodów w moim wykonaniu.

Orzechy brazylijskie zupełnie mi nie wchodzą. Męczyłem się jedząc je. Dobrze że tylko kupiłem 300 gram.

Ogólnie w taki dzień jak dziś to nudy i na dodatek jeść się nie chce.