Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
355
Siemka mam pytanie..a właściwie 2 pytania:
1.Trenuję już prawie rok boks....miałem 4 walki(2x win,draw,lose) i jechałem ostatnio z qmplem autobusem i gdy on wysiadł wsiadło 2 typków w tym jeden którego znałem za bajtla ...ten drugi zaczął coś mamrotać i wskazywać na mnie...to taki straszny cfaniak wiec pewno chciał mnie sprowokować...nie wyszło mu...i tak sobie myśle co mi po boksie skoro nie mam psychiki do walki:( to jest koszmarne.....nie wyobrazam sobie jakbtm zareagował
2. Czy boks pomógłby mi w takich starciach??...chodzi mi o to czy bede miał większe szanse lub przewagę od jakiegoś kolesia -drecha/cfaniaka/itp.
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
43 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
17160
Sparingi, sparingi i jeszcze raz sparingi - tak sobie możesz (ale niekoniecznie musisz) wykształcić psychikę do walki.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
355
thx za odpowiedź....wiesz wiem że nie muszę ale dobrze by było mieć prawie "żelazną" psychikę... wiem ze to z własnej woli robię wiem ze nie muszę...a sparingi to lubię nawet:)
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1447
>...ten drugi zaczął coś mamrotać i wskazywać na mnie...to taki straszny cfaniak wiec pewno chciał mnie sprowokować...nie wyszło mu..<
--------------
...jesli nie masz "zelaznej", to w kazdym razie masz "dobra" psychike - jesli nie dales sie sprowokowac jakiemus kretynowi. Z czasem, z doswiadczeniem i ze swiadomoscia swojej wartosci ("bojowej" tez ) dojdziesz do wniosku ze w bardzoooooo wieeeelu przypadkach olanie zaczepki jest zdecydowanie najlepszym wyjsciem... i nie ma nic wspolnego ze slaba psychika czy tchorzostwem.
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
355
pochlebiasz mi ( wiem wiem nie miałeś takiego zamiaru ) niechodzi o to zeby sie bic tylko ze bym spanikował podczas jak on by mnie lutnął(chyba daaawno bardzo sie nie biłem na ulicy) ale sie boje....to mnie wkurza...czasem chciałbym być taki zimny na te zaczepki ze jak ktos mnie zaczepi od razu np rotacja i seria ciosów...boję sie także( to jest moj odwieczny strach) tego ze ja goscia bede lał a jemu nic nie będzie...poza tym ile razy sie nie biłem(dawno dosyć) to zawsze jak sie z kims lałem to go tłukłem i przerwałem....gdyby to był ktos powazny źle bym skonczył...co Wy na to??
Proszę napiszcie coś jeszcze np odnosnie pkt 2
prosze o wiele wypowiedzi....moze uznacie to za chore ale to mnie jakos motywuje i pomaga...(wiem ze to nie jest forum "wzajemnego wsparcia )
Zmieniony przez - Ahi1990 w dniu 2006-07-29 21:42:16
Szacuny
11102
Napisanych postów
51201
Wiek
30 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja tesh się boję walki, moze nie tyle ze przegram ale o konsekwencję i mysle ze jest to wywolane tym ze nie bilem sie jush okolo 5 lat!!!
PS co do punktu 2 tio boX na pewno da cos w starciach bo dzieki niemu nabrales odpowiednich ruchóww i szybkosci ktora jest zaraz po psychice najwazniejsza w walce
Zmieniony przez - kwiatula16 w dniu 2006-07-29 21:44:28
Szacuny
11102
Napisanych postów
51201
Wiek
30 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
57816
o co ci chodzi w tym momencie, chyba sie nie zrozumielismy ja ogolnie się boję konsekwencji po konfrontacji ale mysle ze po pierwszym strzale by mnie przeszedł strach
Szacuny
2
Napisanych postów
34
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4404
Kolejny temat o "poprawianiu" psychiki...
Co ci da to, ze pare osob na forum internetowym napisze ci, ze na pewno dasz rade bo trenujesz SW itp. ? Lepiej spojrz na to bardziej realistycznie: nikt ci w ten sposob nie pomoze wytrenowac psychiki fightera, tylko ciezka praca, konsekwencja w treningach, zawzietoscia w dazeniu do postawionych celow (niekoniecznie musi byc to zdobycie mistrzostwa swiata w jakiejs SW, ale np. satysfakcja z udanego treningu, na ktorym dales z siebie wszystko bez opier.dalania sie) mozesz to osiagnac. Pzdr.
PS.
Jeden ziomek jak wrocil z wakacji na Ukrainie to przywiozl ksiazke pt: "Bojewaja Maszina" i byl tam rozdzial o praniu banki ale z moim ruskim niestety jest nienajlepiej.