Mam problem z brzuchem. Zszedłem do 7-8 % BF.
Rano mam płaski brzuch,a wieczorem to jakaś masakra. Jakbym był w ciąży. Zauważyłem, że po jedzeniu brzuch rośnie.
Najlepsze jest to że wieczorem i tak widać kaloryfer na brzuchu, ale ten kształt, masakra :/
O co w tym wszystkim chodzi ? Dietę mam, więc niech mi ktoś tu nie pisze że problem w jedzeniu, bo w takim razie już nic nie będę mógł jeść.
Z góry dziękuje za pomoc.
Rano mam płaski brzuch,a wieczorem to jakaś masakra. Jakbym był w ciąży. Zauważyłem, że po jedzeniu brzuch rośnie.
Najlepsze jest to że wieczorem i tak widać kaloryfer na brzuchu, ale ten kształt, masakra :/
O co w tym wszystkim chodzi ? Dietę mam, więc niech mi ktoś tu nie pisze że problem w jedzeniu, bo w takim razie już nic nie będę mógł jeść.
Z góry dziękuje za pomoc.