Prośba o pomoc w redukcji!

PROTOKÓŁ dzień IV

Ruda dobrze, wiem rozumiem, 10 się pod Twymi nogami poplączę delikatnie

Martucca Nie wiedziałam Tata mój spożywa niemielone, takie też od niego dostałam i myślałam że można, ale skoro tak to zmielę

Po dostaniu wytycznych, myślałam że będę chodzić głodna, ale wcale tak nie jest,mam energię do życia, także póki co większych problemów nie odczuwam

Trening
Jak przykładny sportowiec zapomniałam butów na koszykówkę więc dziś zamiast ćwiczyć siedziałam i obserwowałam
Później Tańce 2h

Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2012-11-09 00:13:02

Mielone, mielone; dobroczynne składniki siedzą wewnątrz Takie w całości to jedynie "smar" dla jelit robią

PROTOKÓŁ dzień V

Martucca No to zdecydowanie nie o taki efekt mi chodziło

Niektóre z tych suplementów są hmm powiedzmy oryginalne w smaku, moim faworytem jest olej z ostropestu

Trening rano siłownia, później fitness
kolano znowu zaczyna mnie pobolewać niestety... ale pewnie to już tak zostanie

PROTOKÓŁ dzień VI,VII, VIII

Nie miałam czasu żeby uzupełnić!

Dnia VI brałam udział w zawodach tanecznych (nawet baner SFD rzucił mi się w oczy ) Cały dzień na nogach, ale bardzo udany zdobyłam miejsce 2 w takiej jednej kategorii

Dzień VII to powrót i odpoczynek, natomiast dzień VIII- tzn. dzień dzisiejszy:

Trening fitness-TBC, tańce
Niestety moje kolano znowu ma się coraz gorzej i zastanawiam się co z tym począć


Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2012-11-12 22:49:40

Graty za II miejsce
A z kolanem to chyba znowu do lekarza niestety musisz...

PROTOKÓŁ dzień IX

Ruda Dziękuję O lekarzu i krojeniu się myślę intensywnie, ale póki co stwierdzam że jeszcze poczekam. Uprzedzał, że może boleć więc zobaczę do jakiego stopnia będzie. Jeszcze nie jest tragicznie dopiero jak będzie nie do wytrzymania to się zdecyduję na radykalne rozwiązania

Jedzeniowo chce mi się mięska, ale takiego zwykłego które nie jest rybą, no ale jeszcze żyję i opieram się pokusie

Dziś sobie postanowiłam, iż w grudniu przed świętami dodam jakieś podsumowanie zdjęciowe bo dawno nie było!

Oraz taka nowość w moim życiu, iż Siłownia mi się powiększyła od ost. tyg i są 3 nowe cud maszyny Niestety chyba na nic mi się nie przydadzą

Trening Czasem go nienawidzę, ciężko zwiększać ciężar przy tylu powtórzeniach więc kręcę się dookoła tych samych.
Dziś wyszło mniej powtórzeń w przysiadach bo kolano dawało o sobie znać więc postanowiłam go nie zajeżdżać, to samo z wypadami.



Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2012-11-13 22:28:49

Ty, już koniec czasów dobrobytu i tydzień z tłuszczykiem się zaczął, nie?

Ruda Jak dobrze że czuwasz i poprawiasz bo się tu zakręciłam!

Dodaję pomiary :

PROTOKÓŁ dzień IX

Jakby tego nie ująć prawda jest taka, iż czuję się jak kupa
Mam mdłości, podbija mnie oraz jestem słaba, wchodzenie w ketozę przy tym to pikuś! W związku z tym zaraz idę spać bo tak żyć się nie da

Za radą Rudziątka odpuszczam te treningi które mogę czyli w tym wypadku siłownię, reszta musi zostać bo to mój obowiązek.

Jako ciekawostkę dodaję zdjęcia mojej maszynki do parzenia ziółek/herbaty jest bardzo praktyczna, może komuś się przyda :


Po szybkiej konsultacji dodaję iż została zakupiona w biedronce więc trzeba polować jak ktoś sobie życzy

Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2012-11-14 21:15:22

PROTOKÓŁ dzień X, XI

Dnia X obudziłam się bardzo wcześnie z mdłościami, mimo to jeszcze dałam radę więc:
Trening koszykówka, tańce

Dnia XI Niestety nie byłam w stanie ćwiczyć poszłam na fitness tylko na zaliczenie i resztę przesiedziałam. Oczywiście nie jest tak że cały czas źle się czuję, ale gdy mnie "złapie" jest ciężko cokolwiek robić, ratuje mnie herbata i ziółka w takich sytuacjach