goja33Hetavel - generalnie trzymam się zasady, że na każdym treningu robię FBW, ale ćwiczenia zamieniam niektóre, bo siłownia mała i często jest coś już zajęte. Staram się zaczynać od wielostawowych ćwiczeń, potem nogi, plecy, klatka i jak zdążę to barki,
triceps i biceps. No a z tym sernikiem to pojechałam... Wprawdzie był bez cukru i bez dodatków chemicznych, bo domowy, ale odczuwam tę ilość sera we wzdętym brzuchu.
Ciężko trenując w ten sposób widzieć jakiś postęp. Możesz oczywiście robić treningi dla samej przyjemności trenowania, ale… nie wolisz robić konkretnego planu i widzieć swoje postępy? Wybierz jakiś plan i się go trzymaj. Taki dobór ćwiczeń dyktowany tym jaki sprzęt jest akurat wolny może być nie tylko nieefektywny ale również mało bezpieczny. Możesz się również nabawić dysproporcji.
Po raz kolejny pytam: czytasz jakieś inne dzienniki na forum? stanowią one dla Ciebie jakikolwiek punkt odniesienia? To może być cenna lektura.
Wywal kobieto te przetworzone produkty wątpliwej jakości i gęstości odżywczej, jedz tak, żeby w każdym posiłki było WARTOŚCIOWE źródło białka, WARTOŚCIOWE źródło tłuszczu i WARTOŚCIOWE źródło węglowodanów.
Zrezygnuj z szynki, mleko pewnie też Ci nie służy, kurczak wędzony (sklepowy?), masło orzechowe won, "dietetyczne ciasto z jabłkami" - bez komentarza.
Dodatkowo: jedząc zbyt mało również wpływa się niekorzystnie na redukcję.
Ten samotny banan to jest posiłek po treningu? Jeśli tak, to godzinę później jesz KOMPLETNY posiłek albo zamiast banana do tego posiłku dokładasz ciut więcej węglowodanów i jest ok. Nie czekasz kilku kolejnych godzin z jedzeniem.
Jedz zdrowo, trenuj i bądź cierpliwa.