"Rok temu walczył o mistrzostwo Polski w dżudo. Dziś leży sparaliżowany w szpitalu. Dostał cios nożem w kręgosłup w jednym z wrocławskich pubów. Tylko kosztowna operacja za granicą może go na uratować
Tragedia rozegrała się tydzień temu w pubie Vulevu przy ulicy Świdnickiej. Kuba Tokarz, 23-letni student AWF-u, przyszedł tam ze znajomymi. O trzeciej w nocy ktoś wywołał bójkę. Kilku osiłków zaczęło brutalnie okładać pięściami jednego z jego przyjaciół. Rzucił się na pomoc. Chwilę później leżał w kałuży krwi.
Kuba od lat trenował dżudo. W zeszłym roku zdobył tytuł mistrza Polski młodzieży. Wcześniej zajął piąte miejsce w mistrzostwach Europy na Cyprze. Mówi, że sport jest całym jego życiem. Nie wyobraża sobie siebie na wózku inwalidzkim.
Tamtej nocy dostał dwa ciosy nożem plecy. Jeden okazał się tragiczny - ostrze przeszło koło kręgosłupa i przecięło rdzeń kręgowy.
Kuba już dwa razy zmieniał szpitale. Lekarze z oddziału chirurgii w szpitalu kolejowym po raz pierwszy zetknęli się z podobnym przypadkiem, dlatego przewieziono go do polikliniki. Dzisiaj rano ma trafić do Szpitala Wojskowego i przejść operację na kręgach - z rany wycieka płyn mózgowo-rdzeniowy.
- Ale to nie przywróci mu czucia w nogach - mówi Dorota Tokarz, mama Kuby. Rdzeń kręgowy można odtworzyć jedynie w kilku zagranicznych klinikach. Takie operacje udawały się m.in. w Pekinie i Lizbonie. Koszty są dla rodziny Kuby nie do przeskoczenia.
- Żaden z lekarzy nie potrafił jeszcze powiedzieć, ile trzeba pieniędzy. Przewidują, że od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy dolarów - rozkłada ręce Dorota Tokarz.
Kuba nie dopuszcza do siebie myśli, że może nie wyzdrowieć. Wspierają go wszyscy znajomi. Koledzy przynieśli mu do szpitala materac przeciwodleżynowy. Chcą zorganizować akcję charytatywną, poszukują sponsorów. Ale to wszystko za mało. - Musimy zebrać te pieniądze. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc - zapowiadają.
Kuba nie pamięta, jak wyglądali bandyci z pubu. Wspomina jedynie, że ludzie rzucali krzesłami, ktoś wybił mu zęby szklanką po whisky. - Potem obudziłem się w szpitalu - relacjonuje
Nie wiadomo też, dlaczego kamery zainstalowane w pubie nie nagrały tragicznego zdarzenia. Daniel Czaja, manager Vulevu, twierdzi, że tego dnia zawiesił się komputer. Ten, co rejestruje obraz na twardym dysku. Właścicielka pubu tłumaczy z kolei, że komputer nawet nie został włączony, bo... sama była wtedy poza Wrocławiem, a nikt z pracowników nie miał do niego dostępu. - Twardy dysk jest zabezpieczony na policji. Śledztwo wykaże, czy nikt nie skasował nagrań - broni się Beata Jankowska.
Zadeklarowała pomoc. - Boleję nad tym, że tragedia rozegrała się w moim lokalu. Dzisiejszy obrót ze sprzedaży piwa oddam jego rodzinie, pomyślę też o większej akcji - zapowiada.
- Każdy grosz się liczy, ale to kropla w morzu potrzeb - uważa mama Kuby. - Mam wielką nadzieję, że zgłosi się do nas prawdziwy sponsor i zaoferuje pomoc - dodaje.
Jeżeli chcesz pomóc Kubie, zadzwoń do nas lub napisz:
tel. (071) 37 17 302, e-mail: [email protected]"
do jego sportowej kariery dodałbym jeszcze wywalczenie prawa wystepu na MP w Vale Tudo, II miejsce zdobyte w Lidze BJJ....a od siebie dodam tylko tyle, że Kubie nalerzy się pomoc...Wielki sportowiec i,mimo młodego wieku ,dobry trener.....
Zmieniony przez - P4w3l w dniu 2004-07-11 01:03:59
______________________________
Tragedia rozegrała się tydzień temu w pubie Vulevu przy ulicy Świdnickiej. Kuba Tokarz, 23-letni student AWF-u, przyszedł tam ze znajomymi. O trzeciej w nocy ktoś wywołał bójkę. Kilku osiłków zaczęło brutalnie okładać pięściami jednego z jego przyjaciół. Rzucił się na pomoc. Chwilę później leżał w kałuży krwi.
Kuba od lat trenował dżudo. W zeszłym roku zdobył tytuł mistrza Polski młodzieży. Wcześniej zajął piąte miejsce w mistrzostwach Europy na Cyprze. Mówi, że sport jest całym jego życiem. Nie wyobraża sobie siebie na wózku inwalidzkim.
Tamtej nocy dostał dwa ciosy nożem plecy. Jeden okazał się tragiczny - ostrze przeszło koło kręgosłupa i przecięło rdzeń kręgowy.
Kuba już dwa razy zmieniał szpitale. Lekarze z oddziału chirurgii w szpitalu kolejowym po raz pierwszy zetknęli się z podobnym przypadkiem, dlatego przewieziono go do polikliniki. Dzisiaj rano ma trafić do Szpitala Wojskowego i przejść operację na kręgach - z rany wycieka płyn mózgowo-rdzeniowy.
- Ale to nie przywróci mu czucia w nogach - mówi Dorota Tokarz, mama Kuby. Rdzeń kręgowy można odtworzyć jedynie w kilku zagranicznych klinikach. Takie operacje udawały się m.in. w Pekinie i Lizbonie. Koszty są dla rodziny Kuby nie do przeskoczenia.
- Żaden z lekarzy nie potrafił jeszcze powiedzieć, ile trzeba pieniędzy. Przewidują, że od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy dolarów - rozkłada ręce Dorota Tokarz.
Kuba nie dopuszcza do siebie myśli, że może nie wyzdrowieć. Wspierają go wszyscy znajomi. Koledzy przynieśli mu do szpitala materac przeciwodleżynowy. Chcą zorganizować akcję charytatywną, poszukują sponsorów. Ale to wszystko za mało. - Musimy zebrać te pieniądze. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc - zapowiadają.
Kuba nie pamięta, jak wyglądali bandyci z pubu. Wspomina jedynie, że ludzie rzucali krzesłami, ktoś wybił mu zęby szklanką po whisky. - Potem obudziłem się w szpitalu - relacjonuje
Nie wiadomo też, dlaczego kamery zainstalowane w pubie nie nagrały tragicznego zdarzenia. Daniel Czaja, manager Vulevu, twierdzi, że tego dnia zawiesił się komputer. Ten, co rejestruje obraz na twardym dysku. Właścicielka pubu tłumaczy z kolei, że komputer nawet nie został włączony, bo... sama była wtedy poza Wrocławiem, a nikt z pracowników nie miał do niego dostępu. - Twardy dysk jest zabezpieczony na policji. Śledztwo wykaże, czy nikt nie skasował nagrań - broni się Beata Jankowska.
Zadeklarowała pomoc. - Boleję nad tym, że tragedia rozegrała się w moim lokalu. Dzisiejszy obrót ze sprzedaży piwa oddam jego rodzinie, pomyślę też o większej akcji - zapowiada.
- Każdy grosz się liczy, ale to kropla w morzu potrzeb - uważa mama Kuby. - Mam wielką nadzieję, że zgłosi się do nas prawdziwy sponsor i zaoferuje pomoc - dodaje.
Jeżeli chcesz pomóc Kubie, zadzwoń do nas lub napisz:
tel. (071) 37 17 302, e-mail: [email protected]"
do jego sportowej kariery dodałbym jeszcze wywalczenie prawa wystepu na MP w Vale Tudo, II miejsce zdobyte w Lidze BJJ....a od siebie dodam tylko tyle, że Kubie nalerzy się pomoc...Wielki sportowiec i,mimo młodego wieku ,dobry trener.....
Zmieniony przez - P4w3l w dniu 2004-07-11 01:03:59
______________________________