zdecydowałam się poprosić bardziej ogarniętych odemnie o pomoć przy polczeniu i wyjaśnieniu łopatologicznym co i jak mam robić w CKD. To co mogłam przeczytać, przeczytałami nadal G rozumiem. Liczyłam trzy razy i za każdym razem co innego mi wychodziło, więc proszę o wyjaśnienie: ile b/ww/t powinnam wcinać dziennie, a ile podczas ładowania. Posiłki już sama ogarnę - kitchen pro;) liczenie - no pro.
Zanim podam dokładne dekagramy i mm, wyjaśnię w czym tkwi szkopuł.
Zawsze miałam tendencję do wahania się wagi, albo nagle tyłam jak tucznik na wiosnę, albo chudłam w ciągu miesiąca 13 kg - bo tak, nie robiąc nic niezwykłego (sierpień-piwo,grille,ruchu tyle co przejście się po osiedlu). Jednak od urodzenia do wieku dojrzewania miałam permanentną niedowagę, w końcu lekarze stwierdzili, że taka już moja uroda, skoro wszystko jem - to szlus. Zakładam więc, że waga w której czuję się najlepiej, mam najlepsze badania itd jest moją optymalną wagą, którą powainnam mieć - powinno to być 46-48 kg. I bez krzyków, że to mało - wiadomo, każdy organizm jest inny, nie widać po mnie chudości, bo jestem kompaktowa.
-Od pół roku skończyłam intensywne treningi MT, które trenowałam około 3 lat - do 4-5 razy w tygodniu, wliczając w to wszystko - wydolnościówki, aeroby, siłowe od czasu do czasu i był git. Odkąd przestałam ćwiczyć doszło mi ~6 kg. Kaplica, bo wszystko prawie weszło w brzuch.
-Druga sprawa jest taka, że mam chore kolana i jeden nagdarstek, już mniejsza z tym co to - nie mogę tego przeciążać, więc większość ćwiczeń na dorą sprawę odpada, zostaje tylko low impact, bez przysiadów w jakiejkolwiek formie, pompek, biegów, truchtów, skakania.
-Jedyne co teraz robię regularnie to basen - do 4 razy w tygodniu, staram się robić interwały pod siebie z własnego doświadczenia ułożone + TABATA, ale to g*no daje, tylko się rozrastam w barach, w brzuchu ani cm mniej. Nie mam możliwości pójścia na siłownię, więc od razu mówię, że odpada. Planuję kupić stepper do aerobów, taki z gumkami do ciągania :) Może być? Na ~40 min 110-115 tętna? Plus zostanę przy tym basenie, ale chyba już rzucę w cholerę interwały i będę po prostu pływać przed siebie. A, no i luksus na jaki sobie mogę pozwolić to 40 min. aeroby (?) ZUMBA z youtube ze 2-3 razy w tygodniu rano:)
Nie mam pojęcia czy to wystarczy, może być tak, że mój organizm przyzwyczaił się do poprzedniego wysiłku? (serio, treningi to była zajazd) i te sporty, które teraz uprawiam są dla niego jak smarknięcie...
-Zdjęcia poglądowego nie mam nawet jak zrobić, ale podaję %tłuszczu - 33,25% wszystko w zasadzie jest w biodrach i brzuchu.
a, no i odżywanie do dzisiaj - w zasadzie nic nadzwyczajnego, nie odmawiałam sobie niczego, bo i nie było takiej potrzeby, wszystko znikało od razu, po treningu zawsze albo jogurt naturalny/serek wiejski/cycek/tuńczyk/owoce morza/(piwo, ale ćśś)
Powiedzcie mi jak mam to rozpisać b/ww/t i treningi, dzięki from ze moutajn :)