Plan redukcji do sprawdzenia

Witam serdecznie!
Mam 17 lat, ważę ok. 83kg, mierzę 190 cm wzrostu. Jestem nadciśnieniowcem (pod opieką poradni kardiologicznej). Mam problemy z nadmiarem tkanki tłuszczowej, głównie w okolicach brzucha, ud i pośladków (prawdę powiedziawszy żeberka mi wystają). Moim celem jest pozbycie się 13 kg do lutego (następnie zbudowanie nieco mięśni), a więc 5 miesięcy - 13 kg - 2,6kg miesięcznie - ponad pół kilo tygodniowo.

Planuję:
Dietę z ujemnym bilansem kalorycznym (śniadanie: kawa - nic oprócz płynów mi od rana przez gardło nie przejdzie, obiad: białko+węgle złożone i tłuszcze, kolacja: płatki z mlekiem + w międzyczasie owoce i warzywa),
Trening - każdego dnia w godzinach 17-19 (inaczej nie da rady) jazdę rowerem (20-25 km/h teren górzysty) + a6W wieczorem (ok 22:30); niestety inne formy treningu raczej odpadają - słaba wydolność,
Suplementację - L-Karnityna 2g na pół godziny przed rowerem, Clenburexin 1kaps na czczo, 2kaps przed rowerowaniem + zestaw witamin codziennie wg zaleceń producenta.

Proszę serdecznie o wyjaśnienie mi błędów powyższych założeń, poprawienie, zaproponowanie czegoś innego, dodanie czegoś od siebie etc ;) No chyba, że z powyższymi założeniami mam szansę na osiągnięcie celu.

przedewszystkim ułóż dietę redukcyjną, spożywaj minimum 6 posiłków dziennie

6 posiłków dziennie? Nie ma szans. Ani czasowo, ani fizycznie (nie ważne co by to były za posiłki - ew półpłynne typu płatki z mlekiem, ale w szkole odpadają, dla mojego żołądka to po prostu za dużo, niedobrze mi po takiej ilości).
Przeważnie na śniadanie "jem" tylko kawę i osobno łyżkę cukru (gdy zjem coś stałego to jest mi niedobrze przez pół dnia) dorzucam do tego 1kaps l-karnityny i 1kaps Clenbutrexu, następny posiłek dopiero w okolicach godziny 16 (mięsiwo+surówka, czasem ryż lub kasza do tego) i albo od 17ej do okolic 20ej rower (pół godziny przed jazdą 2kaps l-karnityny i 2kaps Clenbutrexu), albo od 17 do 18 zajęcia i rower od 19 do 21 (generalnie staram się nie przemęczać i jeździć ok 30 kilometrów dziennie, choć bywa i 60). Po rowerze jem kolację - białkową, najczęściej jajka w różnej formie lub jakaś rybka (tuńczyk z puszki). Dodatkowo całodzienna suplementacja witaminowa. Wiem, że nie robię tak, jak się powinno, jednakże z mojego punktu widzenia innego wyjścia nie widzę.

Oczywiście chodziło mi o Clenburexin a nie Clenbutrex.