Od spaślaka do kozaka

Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie metamorfoz. Oglądałem na yt przemiany ludzi bardzo otyłych (grubo ponad 100kg i to niestety tłuszczyku) i zastanawia mnie jeden fakt. Po zrzuceniu powiedzmy tych 40kg ze 120kg mają całkiem fajne umięśnienie, i tutaj nasuwa się pytanie: jak. Wiadomo że do zrzucenia potrzebny jest ujemny bilans kaloryczny, a do budowy mięcha dodatni, więc jakim cudem ludzie zrzucający takie zasoby tłuszczu , zamiast zostawać kijem otoczonym skórą, mają fajną plażową slywetkę? Z góry dzięki za odp , pozdrawiam ;)

Ponieważ pod tłuszczem posiadają już mięśnie, które odkrywają się po jego spaleniu :)

ludzie któzy mają sporo bf na czymś jednak go noszą i po spaleniu widać to co jest pod spodem. na ujemnym bilansie kcal też da się budować mięso dowodzi tego program the best looser :)

na ujemnym bilansie to nie, ale na odpowiednio zbilansowanej misce, można zmniejszać poziom bf. Prosta matematyczka. Ważysz 80kg w tym 10kg fatu. czyli 12,5%. Robisz dobrą masę i ważysz w rezultacie 90kg przy 11kg fatu, czyli 12,2%. Magia?

I na tym właśnie polega rekompozycja

yup, chciałem tylko napisać, że to nie jest ujemny bilans, mistrzu

Dłuższe metamorfozy to cykle przeplatane najczęściej :) a 2 zdjęcia po prostu pokazują początek i koniec przemiany

Wiem co chciałeś napisać, tylko dodałem że na tym polega właśnie rekompozycja, a nie tak jak większość pisze bzdury że spalasz tłuszcz i budujesz mięśnie w tym samym momencie :)

zamieniasz tłuszcz w mięśnie!