Nasza Kokosanka

Ja poproszę o przeniesienie mojego dziennika do 35 + bo chyba jednak za stara jestem na taki cyrk. No i poczekam tu na Kokosika ;)

Czołem chłopacy!

Na wstępie powiem, że równi z Was muszą być goście.

Jawor50

(...)A Kokosanka co ?z dużej litery nie napisała o moderatorze czy nie przyklasneła???

Jawor - coś o wiele gorszego…. Kokos zaproponowała (grzecznie) merytoryczną dyskusję. Cóż się dziwić, być może to rzeczywiście utrudniało "realizację założeń":

Kokos w dziale Ladies

Może bardziej merytorycznie - ja chętnie podejmę dyskusję. Także w szerszym gronie. Merytoryczna dyskusja jest cenna... zawsze...

A na poważnie: bardzo słabe… Tym bardziej, że Kokos nie jest pierwszą-lepszą Krystyną z fitness klubu, tylko doświadczoną zawodniczką TS: z wiedzą i chęciami, żeby się tą wiedzą dzielić. Ja na miejscu moderatorów cieszyłabym się, że osoba ze sportowym doświadczeniem i osiągnięciami odwiedza dział oraz dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Chyba "dobra zmiana" w Ladies nie wyszła (nie wychodzi) tak bardzo na dobre.

Justyna, Ghorta


Zmieniony przez - futrzaczka w dniu 2016-09-18 00:35:16

Również i ja chciałabym wyrazić swoje poparcie dla Kokosika bo absolutnie niczym nie zawinila, chyba że życzliwością i chęcią pomocy.
Kompletnie tego nie rozumiem...


Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2016-09-18 06:54:26

Tu już nawet nie chodzi o to czy się jakiś regulamin złamie czy nie... Tu chodzi o przyzwoitość.

Bardzo źle się stało. I to my, Tatuśkowie z 35+, będziemy musieli poprosić Coco-San o powrót. Bo to wyszło trochę tak jakby Mod z Lejdisowa wyrzucił (w niegrzeczny sposób) laskę z imprezy. I teraz co? Gospodarz przyjęcia wyda werdykt: dziewczyna może wrócić? Serio? I ona wróci? Być może nie obracam się wśród reprezentatywnej grupy kobiet, ale nie znam takiej, która by po prostu wróciła.

Ze swojej strony mam chrapkę na głowy moderatorów, sprawców tego bałaganu. nabite na tyczki i wkopane w ziemię, z tabliczką: "Tak kończą nadgorliwi".
Bull - zdajesz się być sensownym facetem w odpowiednim miejscu, ale bronienie błędnej decyzji w imię li tylko solidarności z częścią administracji forum i realizacji Planu... Przepraszam, ale źle mi się kojarzy i przerzuca Cię na złą stronę mocy

Musimy się postarać. Wynagrodzić Kokosowej i innym Rebeliantkom (uczestniczkom rebelii, której nie było) straty moralne. Przywrócić ją do pełni praw na forum. Żadne skryte sranie po kątach typu: "To sobie żyj w 35+, ale u Ladies nie możesz nic zrobić" To tak jakbyśmy wybiegli za laską z imprezy i powiedzieli: "Możesz wrócić, ale nie wolno ci wchodzić do salonu. Tylko duży pokój, hall, kuchnia i łazienka. Do salonu nie możesz wejść."

Mój postulat:
Pełne prawa dla Kokosa i reszty "rebeliantek". Bez tego to możemy tylko udawać, że nikt nie puścił bąka w naszym pokoju, a smrodek to coś z czym można żyć i się do niego przyzwyczajać powoli.

Co to zresztą za rebelia? Ileż to razy zdarzyło nam się pojechać po bandzie regulaminów? Dyskusje były o religii, dupach, sterydach, seksie przed i pozamałżeńskim, polityce, historii i inteligentnych formach życia w kosmosie. I to nie w żadnych spamach, ale normalnie po dziennikach. I diety z SFD obrywały. I kompetencje trenerów podważano. I z wyników "prowadzenia" bywał ubaw. Już nie mówię o sporach co do istoty kulturystyki, weganizmu, triathlonu, kettli i crossfitru...

I jakoś jak ktoś odchodził to na własną prośbę. Ani Flex, ani Ojan, ani Masti nie użyli czerwonego guzika, żeby z kimś skończyć. No chyba, że jakiś spamer wpadł z ofertą. I dobrze nam z tym było. Do wczoraj. Bo okazało się, że można nas wycinać na pniu za nieprawomyślność.

MaGor zgadzam się z Tobą i popieram, mam takie same odczucia tylko nie potrafię tego tak ładnie napisać jak Ty. Ja chciałbym jednak poznać dokładnie powód zablokowania konta Kokosanki. Ja rozumie regulamin czy przepisy ale jest jeszcze zdrowy rozsądek i rozum i przede wszystkim tym powinniśmy się kierować a nie tylko regulaminem. Jakoś mi to przypomina stare czasy,( kto nie myśli jak my jest przeciwko nam). Widzę że trzeba jednak uważać co się pisze bo mogą nas wyautować, ale ja już to przeżyłem i jestem za stary żebym się tym przejmował . Dobrze że guru naszego działu to ludzie myślący Natomiast pozytywnym skutkiem całej sytuacji może być to ze pojawi się w naszym dziale więcej dziewczyn


Zmieniony przez - jsdolan5 w dniu 2016-09-18 07:59:58

W skrócie, kłócić sie od czasu do czasu zdarzy każdemu. Czasami jak ktoś ma zły dzień może powiedzieć i dwa slowa za dużo. Ale KimDzong Team na Sfd ;) chłopy dajcie spokój. Kokosanka i reszta niech wraca to i całe forum zyska na sile bo prawdziwa moc to umieć przyznać się do błędów (jeśli były to z obu stron).

Panowie-poczekajcie jeszcze z wypowiedziami,szczególnie,że dokładnie nie wiadomo w czym problem.
My z Ojanem zasięgneliśmy języka u żródła - w skrócie mogę tyle powiedzieć -to nie problem w jakiejś wypowiedzi,tylko szerszy,nazwałbym to intencyjny - problem,trwjący juz od dłuższego czasu w tamtym dziale.



Ale więcej szczegółów nie znam-praktycznie w dziale Leidis byłem może z 2-3 razy wstawiać reklamy programów ,więc nie znam tamtejszych problemów .

Miejcie także choć trochę zaufania do moderatorów-większość znam osobiście i są to naprawdę konkretni,rozsądni,zrównoważeni ludzie.

A ja wiem coraz więcej w sprawie od samych zainteresowanych. I zaraz się okaże, że nawet na FB nie wolno mieć konta żeby nie urazić jakiegoś lobby.
Fuj. Smród na całą sprawą. Aż żre w oczy

Magor-zawsze warto wziąć pod uwagę obie strony konfliktu.

Wypowiadam się tak ostrożnie ,bo naprawdę nie znam całokształtu sprawy.

Ale myśłę,że się z Kokosanką wszystko dobrze skończy .

Więc poczekajmy jeszcze troche i nie róbmy problemów,gdy nikt z nas nie zna całokształu sprawy.

Rebeliantki, jak ładnie zostały nazwane dziewczynki, próbują od dawna zwrócić uwagę na problem Laidies. Była jakiś czas fala przenosin dzienników i teraz będzie kolejna. I co to da? Poza tym, że jeszcze mniejsze wsparcie na babskim forum? Mimo że od samego początku tam czuję się jak persona non grata to mimo wszystko zostanę i znów chyba zacznę wkładać kij w mrowisko uwagami w sprawie papu.