Martainn/Dziennik/Moje boje z żelastwem

Cóż w takim razie jeszcze lecę do działu HST poczytać.
A jutro od rana piszę pracę magisterską, potem układam może nowy trening i zejdę na siłkę na lekkie kardio.

Wódka w dni nietreningowe rozumiem podbicie kcal heheh
Tak serio: Czekam z niecierpliwością na dalsze wypiski.
Zdr.

jeśli chodzi o suple, to kurde chyba też w konkursach pogram... ale wiesz, nie przesadź. wątrobę masz jedną, a w większości (oprócz sprawdzonych oczywiście) suple to ściema

Tak jak mówiłem. Jak zużyję to zostaję tylko przy białku i kreatynie. Czasem spalacz, mam jednak nadzieję, że nie będzie potrzebny.

Dopiero dzisiaj zauwazyłem nowy dziennik. To super

Zestaw supli super - zazdrości.

Co do treningu to nie znam ćwiczenia sztrugsy tylko szrugsy

Powodzenia.

Będę zaglądał.

ja zazdroszcze venoma bo dokładnie jego mi brakuje do peunej redukcji

jedziesz cisniesz

Ja na razie trochę boję się Venoma. Mam wersję 500/200, a na tej sporo ludzi miało niezłe sajdy.
Jeszcze 2 godziny pracy i do domu na jedzonko. Szybko na pocztę i na trening.
Coś czuję, że będzie lipa. Dawno nie ćwiczyłem i jeszcze chyba trochę mnie to wirusisko trzyma. Ale cóż, damy radę.

sztrugsy tylko szrugsy

Sztrugsy to szrugsy w sztruksach .

Hehehe ja zawsze myślałem, że to sztrugsy Muszę sobie w dzienniku zmienić:)

Mam wersję 500/200, a na tej sporo ludzi miało niezłe sajdy.
to zależy od organizmu, miałam kilka kapsów na przetestowanie jak zwykle i nic , mój organizm na takie cukierki w ogóle nie reaguje

trzymam kciuki , niezłe masz laboratorium