Marta693- redukcja

27.01.2013 Dzień 23 DNT- pomiarowy
szczerze to miska przez ten tydzień nie była jak kryształ. mam do siebie o to żal, bo skoro ćwiczę to szkoda marnować tego wysiłku przez niedociągniętą michę.
Waga : 69 kg, 66,5kg 66,5kg 67kg
Obwód w biuście(1) : 97 94 93,5 94
Obwód pod biustem : 83 82 80 82,5
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 79 77 76 76,5
Obwód na wysokości pępka : 93 90 89 87
Obwód największej fałdki na brzuchu:97 94 94 94,5
Obwód bioder (3): 106 104 103 103,5
Obwód uda w najszerszym miejscu: 64 63,5 63 63
Obwód łydki prawej: 37,5 nie zmierzyłam 37 37
co do pomiarów to wiecie.... zależy gdzie się przyłoży, czy się bardziej czy mniej ściągnie centymetr. staram się obierać pieprzyki odniesienia, ale czy co tydzień mierzę się w tych samych punktach to nie dam głowy. Nie dałam z siebie 100% w tym tygodniu. A więc cóż pozostaje? chyba tylko spiąć poślady.

Zmieniony przez - Marta693 w dniu 2013-01-27 12:52:04




Zmieniony przez - Marta693 w dniu 2013-01-27 19:14:16




w pon i we wt jestem w delegacji.29.01.13 trochę mało jedzenia,ale pewnie po drodze cos zjem, więc będzie więcej.Odezwę się jak wrócę.


Zmieniony przez - Marta693 w dniu 2013-01-27 19:24:45

Marta, spiąć poślady i zapyerdalać. Poczytałam troche forum,twoje i innych wpisy i sama się zbieram do kupy. Czasami musi byc gorzej, zeby mogło być lepiej ,nie

Nie jest najgorzej Z pepku ci spadło

No to witam w klubie. Tylko u mnie mimo kryształowych i porcelanowych misek nic nie drgnęło. Jeszcze laptop poszedł się walić, a z nim moja robota roczna. Klątwa Hasy? Hihi, ale do śmiechu mi nie jest.

jaka klątwa? Jak juz cos to zaklinam na spadki i działające laptopy :) i jeszcze żeby szło w cycki. o!

29.01.2013, dzień 25, DT
trening B 2 x 12powtórzeń
A: MC 12x57kg; (5+5+2)x59,5kg
B1: Wyciskanie sztangi stojąc 12x25kg; 6x27,5kg
B2: Ściąganie drążka górnego do kl 12x7odw., 8x7odw
C1: Wypady 12x10kg/1ręka; 12x20kg (ze sztangą)*
C2: Uginanie nóg leżąc 12x30kg; 12x30kg
D: Pompki 4, 4
* nie lubie
rower stacjonarny 35 min, HRavg 143 (program narastający)
dzień treningowy wypadał wczoraj, ale siłownia, na której mogłam poćwiczyć była na wielkiej sali gdzie ćwiczyły dzieciaczki zapasy no i się nie odważyłam. Za to popatrzyłam na przystojnego trenera :D. Miska wczoraj i dzisiaj była trzymana.




hmmm... hmmm... tak sobie patrzę i marzę o plecach Martuccy, nodze Obli i tyłku Rudej

Zmieniony przez - Marta693 w dniu 2013-01-29 21:41:34

Nie no Marta -silna jesteś!! MC blisko 60kg a uginanie nóg leżąc 30kg Suuuuuuuuuuuuuper!!

Wypady też niczego sobie

Dziewczyny tak sobie myślę, że nie ma co się zachwycac obciążeniami, bo to nie jest porównywalne zależy na jakiej maszynie się robi. Np. to uginanie nóg leżąc to robie na ławeczce gdzie na końcu nakłada się odważniki, nie wiem ile bym wzieła na takiej maszynie co się siedzi na krześle... no ale w treningu jest uginanie leżąc. Co do wypadów to ciężej mi było z odważnikami po 10kg, natomiast ze sztangą olimpijską (20kg) jakby lżej...(??)

Wypady to Ty najlepiej rób z hantlami i chodzone. Początkujący mają tendencję do oszukiwania w tym ćwiczeniu, zwłaszcza ze sztangą.
No i filmy przydałyby się z ćwiczeń na wolnych ciężarach, bo dla mnie coś ten progres w obciążeniach za szybko idzie