Mała redukcja ciała

Dzień 35
1. Wypad do tyłu na piłce (obciążenie hantli 2 x ok. 7,8/8kg) 14/14/14/14
2. Pompka ręce przy biodrach 14/14/14/14
3. Wykop nogi do tyłu (klęcząc) 14/14/14/14
4. Pompki odwrotnie 14/14/14/14
5. Bułgarski (obciążenie hantli 2 x ok. 7,8/8kg) 14/14/14/14
6. Francuski siedząc na piłce (obciążenie hantli 7,8/8kg) 14/14/14/14
7. Przysiad z (obciążenie hantli 2 x ok. 7,8/8kg) 14/14/14/14
8. Unoszenie nóg leżąc 14/14/14/14

Wszystko robiłam po kolei bez odpoczynku, po 8 ćwiczeniu ok 60sek odpoczynku i tak 4x

Na koniec interwały na rowerku 5 min rozgrzewki – 6 x 30/30 szybko i 4 min spokojnie
Oczywiście przed wszystkim mała rozgrzewka a po rozciąganie

Wieczorem karate: 1h 30min

Po trampolinach mam takie zakwasy, a moje ciało nawet nie wiedziało, że ma tyle mięśni. Oczywiście na treningu (karate)przyjęłam tyle kopów, a na moje obolałe ciało nie było to lekarstwem.

Picie: kawa x3, herba zielona, woda
Zielone: brokuły, kalafior, papryka, pomidory.
Miska:





Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-13 09:08:34

Dzień 36
Dystans: 13km 331m Czas: 1h 12min 32s

Dziś już tylko plecy mnie bolą i mam nadzieje i poślady

Picie: kawa x3, herba zielona, woda
Zielone: brokuły, papryka, pomidory ogórki kiszone
Wit. D3
Miska:



Pomiary:



Waga skoczyła, ale przyznam się że wczoraj miałam dać pomiary (nie zdążyłam) i waga była jak ostatnio, nie wiem czemu jest taki skok



Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-14 08:37:34

Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-14 10:04:55

Na kolację same dobre rzeczy miałaś. Mniam :)
Wagą się nie przejmuj, wystarczy że w brzuchu Ci więcej zalega albo trochę wody zatrzymałaś. W pępku jest spadek więc to jest znak że jest dobrze :D

Ta kolacja była dobra waga zawsze mi się wahała, a najważniejsze że ciuchów na większych nie muszę wymieniać


Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-14 14:22:06

Dzień 37
odkąd tu jestem, to zauważyłam, że nie ma weekendu żeby gości u mnie nie było:'-(, na szczęście jakoś staram się pilnować, ale to i tak rozwala mi moje jedzonko

Picie: kawa x3, herba zielona, woda ( woda 40%)
Zielone: brokuły, papryka, pomidory.
Wit. D3

Miska:



jeszcze wpadła kostka gorzkiej

Dzień 38
Nie było porannej pobudki i treningu, wstawanie troszkę się przeciągnęło

Z aktywności to basen z dzieciakami + sauna

Picie: kawa x3, pokrzywa, woda
Zielone: brokuły, kalafior, papryka, pomidory.
Wit. D3
Miska,






Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-16 08:49:28

Dzień 39
Ćwiczenia:
1. MC ze sztangielkami na jednej nodze obciążenie ok. 7,8 kg powtórzenia 14
2. Przysiad pile + sztangielki obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
3. Wznosy bioder na piłce powtórzenia_14
4. Pompki na piłce powtórzenia_14

1. Wypad nogi na piłce ze sztangielkami – przodu obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
2. Wyciskanie sztangielek siedząc obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
3. Wznosy ramion ze sztangielkami obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
4. Wznosy łydek obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14

Ćwiczenia połączyłam od 1 do 4 i zrobiłam to w 4 obwodach.

Bieganie:
Dystans: 11 km 017m Czas: 58min 45s
Bieganie super po ciężkim dniu pracy mój mózg (o ile go jeszcze mam) na maksa się dotlenił

Picie: kawa x3, herba zielona, woda ( woda 40%)
Zielone: brokuły, papryka, pomidory.
Wit. D3

Miska:

Dzień 39
Ćwiczenia:
1. Wypad do tyłu na piłce obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
2. Pompka ręce przy biodrach
3. Bułgarski obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
4. Francuski siedząc na piłce obciążenie ok. 7,8 kg powtórzenia 14

1. Wykop nogi do tyłu (klęcząc)
2. Pompki odwrotnie
3. Przysiad z piłką obciążenie ok. 2 x 7,8 kg powtórzenia 14
4. Unoszenie nóg leżąc

Ćwiczenia połączyłam od 1 do 4 i zrobiłam to w 4 obwodach.

Wieczorem:
Karate 1h 30 min.

Picie: kawa x3, herba zielona, woda, lampka wina wytrawnego
Zielone: brokuły, papryka, pomidory, ogórki kiszone.
Wit. D3

Miska:






kurcze nie wiem po czym, ale mam mega zakwasy na tyłku (nawet na kibelku jak siadam to mnie boli:'-(





Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-18 10:20:46

ze tylek boli to chyba nie masz co narzekac ?

co tak namietnie jesz sledzia w oleju? Twoj czy gotowy? jak gotowy to slaby wybor.

no jasne że mój wyrób a jadłam bo zrobiłam na sobotę dla gości no i się ciut ostało, ale śledzia chyba można?

Dzień 40

Wolne (bardzo wolne) Bieganie:
Dystans: 10 km 222m Czas: 1h 05min 48s

Picie: kawa x3, herba zielona, woda, 2 lampki wina czerwonego wytrawnego (kolacja służbowa)
Zielone: brokuły, papryka, pomidory, ogórki kiszone.
Wit. D3

Miska:



Miska niedoliczona, ale jadłam jeszcze na wyjściu tatara + łososia (tatar pierwsza klasa jadłam i jadłam taki był pyszny)


Zmieniony przez - kkaj w dniu 2015-11-19 11:01:30