Prawie nie napędzasz odważnika z bioder. To jego główny silnik. Używasz silnika pomocniczego czyli mięśni korpusu. No i całkowicie ignorujesz napęd ze stóp.
Twoje biodra prawie nie zmieniają położenia, a odważnik wyrzucasz bardzo daleko do przodu. To dobre przy swingu. Natomiast przy cleanie już nie, bo potem będziesz musiał ten dystans skrócić i pojawia się konieczność zmarnowania na ten ruch dodatkowej energii. Moja rada - nie wyrzucaj odważnika od siebie. Celuj nim lekko w górę przed siebie. Pod pachę wsuń sobie ręcznik. Nie ma prawa Ci wypaść przez całe ćwiczenie. No i pozycję stabilizuj już w górze.
Moja rada: poćwicz sobie przy ścianie z jednym ketlem. Stań na odległość przedramienia z wyprostowanymi palcami. I spróbuj zrobić delikatny clean bez:
- podrapania twarzy o tynk
- uderzenia odważnikiem o ścianę
Jak się uda to idź do kąta i powtórz ćwiczenie, ale żebyś był ograniczony również od strony łokcia.
Ta niebieska kropa to hipotetyczny (pi razy sokowirówka) środek ciężkości układu. Jak rzut pionowy tej kropy przekracza podstawę, to się przewracasz (cudów nie ma). Popatrz ile Twoje ciało inwestuje energii tylko w to żebyś się nie przewrócił.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-05-20 12:17:37
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html