Teraz juz bedzie szlo jak burza z treningu na trening
...
Napisał(a)
Wow, Laurynka ale progress
Teraz juz bedzie szlo jak burza z treningu na trening
Teraz juz bedzie szlo jak burza z treningu na trening
...
Napisał(a)
28.03.2010r.
DIETA:
I - 10.30 - 2 jaja, polędwica, płatki owsiane, kapusta czerwona, tran
II - 13.30 - jabłko, pomarańcza, orzechy
III - 15.30 - 2 jaja, sałata, ogórek, oliwa
IV - 18.30 - schab, buraki
V - 22.30 - whey
SUMA: B - 123, T - 89, W - 83, kcal: 1634
TRENING:
Brzuch:
- Spięcia - 35-30-25-20-15
- Skosy - 25-20-15
- Opuszczanie prostych nóg - 30-25-20-15
PODSUMOWANIE:
Bark doskwierał więc musiałam odpuścić barki.
--------------------------------------------------
29.03.2010r.
DIETA:
I - 06.30 - 2 jaja, płatki owsiane, kapusta czerwona, tran
II - 10.30 - jabłko, orzechy
III - 13.30 - jabłko, orzechy
IV - 15.30 - pierś z kurczaka, surówka warzywna, oliwa
V - 19.30 - pierś z kurczaka, surówka warzywna, pomarańcza, orzechy
VI - 22.30 - whey
SUMA: B - 117, T - 66, W - 109, kcal: 1517
TRENING:
Dzień beztreningowy
PODSUMOWANIE:
I minęły 2 tygodnie Oby do przodu Mam do nadrobienia jeden trening wytrzymałościowy z tamtego tygodnia, więc w tym tygodniu będzie o 1 więcej
DIETA:
I - 10.30 - 2 jaja, polędwica, płatki owsiane, kapusta czerwona, tran
II - 13.30 - jabłko, pomarańcza, orzechy
III - 15.30 - 2 jaja, sałata, ogórek, oliwa
IV - 18.30 - schab, buraki
V - 22.30 - whey
SUMA: B - 123, T - 89, W - 83, kcal: 1634
TRENING:
Brzuch:
- Spięcia - 35-30-25-20-15
- Skosy - 25-20-15
- Opuszczanie prostych nóg - 30-25-20-15
PODSUMOWANIE:
Bark doskwierał więc musiałam odpuścić barki.
--------------------------------------------------
29.03.2010r.
DIETA:
I - 06.30 - 2 jaja, płatki owsiane, kapusta czerwona, tran
II - 10.30 - jabłko, orzechy
III - 13.30 - jabłko, orzechy
IV - 15.30 - pierś z kurczaka, surówka warzywna, oliwa
V - 19.30 - pierś z kurczaka, surówka warzywna, pomarańcza, orzechy
VI - 22.30 - whey
SUMA: B - 117, T - 66, W - 109, kcal: 1517
TRENING:
Dzień beztreningowy
PODSUMOWANIE:
I minęły 2 tygodnie Oby do przodu Mam do nadrobienia jeden trening wytrzymałościowy z tamtego tygodnia, więc w tym tygodniu będzie o 1 więcej
"Największym twoim wrogiem jesteś ty sam, na treningu walczysz z samym sobą
i jeżeli na każdym treningu dajesz z siebie 110% to wygrałeś"
...
Napisał(a)
Hmm powiem, że w miarę, ale szału nie ma
"Największym twoim wrogiem jesteś ty sam, na treningu walczysz z samym sobą
i jeżeli na każdym treningu dajesz z siebie 110% to wygrałeś"
...
Napisał(a)
Pewnie, że nie! Dzięki Martuś
"Największym twoim wrogiem jesteś ty sam, na treningu walczysz z samym sobą
i jeżeli na każdym treningu dajesz z siebie 110% to wygrałeś"
...
Napisał(a)
Dziś dla pewności zważyłam się i zmierzyłam jeszcze raz i jest dużo lepiej Chyba musiałam być jakaś opuchnięta
Lu dziękuję staram się
------------------------------------
Ostatnie dni to jakaś masakra Tyle rzeczy się u mnie dzieje... eh no ale czas na szczerą spowiedź
30.03.2010r.
DIETA:
I - 7.30 - 2 jaja, jabłko, płatki owsiane, tran
II - 11.30 - pierś z kurczaka, surówka (kapusta pekińska, marchew, fasola), oliwa
III - 15.30 - pierś z kurczaka, surówka (kapusta pekińska, marchew, fasola), oliwa
IV - 18.30 - 2 jaja, surówka, orzechy
V - 21.30 - whey
SUMA: B - 124, T - 79, W - 70, kcal: 1500
--------------------------------------------------
31.03.2010r.
DIETA:
I - 06.30 - whey, jabłko, tran
II - 10.30 - jabłko, orzechy
III - 13.30 - fasolka po bretońsku, zupa grochowa
IV - 16.30 - banan, pestki dyni
V - 20.30 - 2 jaja, fasolka
SUMA: B - 97, T - 68, W - 134, kcal: 1548
--------------------------------------------------
01.04.2010r.
DIETA:
I - 08.30 - 2 jaja, platki owsiane, surówka, tran, pasta z makreli domowej roboty
II - 10.30 - jabłko
III - 13.30 - pierś z kurczaka, surówka, oliwa
IV - 16.30 - pasta z makreli, pieczarki, kapusta czerwona, jabłko
V - 19.30 - banan, whey, pestki dyni
VI - 21.30 - pomarańcza
SUMA: B - 111, T - 64, W - 129, kcal: 1549
TRENING:
Trening GPP
5 obwodów:
50 przysiadów
50 skoków podwójnych przez skakankę (wirtualną)
Czas : 7 minut 49 sek.
PODSUMOWANIE:
W dwóch poprzednich dniach treningu nie było dałam ciała... mam wiele spraw na głowie i zapalenie pęcherza, ale wiem... to nie jest usprawiedliwienie. Dziś miał być siłowy, ale siłownia zamknięta z okazji Świąt... Było GPP - nogi, a szczególnie uda bardzo odczuły, ale kondycyjnie był luzik... nie wiem pewnie coś źle robiłam może też dlatego, że nie miałam skakanki więc udawałam, że ją mam Chociaż zbierało mnie na wymioty, więc może tak zły trening nie był
Zmieniony przez - laurynka w dniu 2010-04-01 22:54:18
Lu dziękuję staram się
------------------------------------
Ostatnie dni to jakaś masakra Tyle rzeczy się u mnie dzieje... eh no ale czas na szczerą spowiedź
30.03.2010r.
DIETA:
I - 7.30 - 2 jaja, jabłko, płatki owsiane, tran
II - 11.30 - pierś z kurczaka, surówka (kapusta pekińska, marchew, fasola), oliwa
III - 15.30 - pierś z kurczaka, surówka (kapusta pekińska, marchew, fasola), oliwa
IV - 18.30 - 2 jaja, surówka, orzechy
V - 21.30 - whey
SUMA: B - 124, T - 79, W - 70, kcal: 1500
--------------------------------------------------
31.03.2010r.
DIETA:
I - 06.30 - whey, jabłko, tran
II - 10.30 - jabłko, orzechy
III - 13.30 - fasolka po bretońsku, zupa grochowa
IV - 16.30 - banan, pestki dyni
V - 20.30 - 2 jaja, fasolka
SUMA: B - 97, T - 68, W - 134, kcal: 1548
--------------------------------------------------
01.04.2010r.
DIETA:
I - 08.30 - 2 jaja, platki owsiane, surówka, tran, pasta z makreli domowej roboty
II - 10.30 - jabłko
III - 13.30 - pierś z kurczaka, surówka, oliwa
IV - 16.30 - pasta z makreli, pieczarki, kapusta czerwona, jabłko
V - 19.30 - banan, whey, pestki dyni
VI - 21.30 - pomarańcza
SUMA: B - 111, T - 64, W - 129, kcal: 1549
TRENING:
Trening GPP
5 obwodów:
50 przysiadów
50 skoków podwójnych przez skakankę (wirtualną)
Czas : 7 minut 49 sek.
PODSUMOWANIE:
W dwóch poprzednich dniach treningu nie było dałam ciała... mam wiele spraw na głowie i zapalenie pęcherza, ale wiem... to nie jest usprawiedliwienie. Dziś miał być siłowy, ale siłownia zamknięta z okazji Świąt... Było GPP - nogi, a szczególnie uda bardzo odczuły, ale kondycyjnie był luzik... nie wiem pewnie coś źle robiłam może też dlatego, że nie miałam skakanki więc udawałam, że ją mam Chociaż zbierało mnie na wymioty, więc może tak zły trening nie był
Zmieniony przez - laurynka w dniu 2010-04-01 22:54:18
"Największym twoim wrogiem jesteś ty sam, na treningu walczysz z samym sobą
i jeżeli na każdym treningu dajesz z siebie 110% to wygrałeś"
...
Napisał(a)
Mimo przeciwności ładnie trzymasz dietkę i kontynuujesz treningi ze sprzętem czy bez, więc możesz być z siebie dumna . Zdrowia Ci życzę i wygrzewaj ten pęcherz, podobnież żurawina jest dobra, buziaki .
...
Napisał(a)
No fakt, udawanie skakanki to nie jest to samo Trzeba było skakać przez przeszkodę przód -tył
Fala ma racje, żurawina w dużych ilościach, można sobie sok z żurawiny robić, cytryny i jabłek
Zmieniony przez - obliques w dniu 2010-04-01 23:16:31
Fala ma racje, żurawina w dużych ilościach, można sobie sok z żurawiny robić, cytryny i jabłek
Zmieniony przez - obliques w dniu 2010-04-01 23:16:31
Poprzedni temat
PLAN DO OCENY EWENTUALNIE DO POPRAWEK
Następny temat
Giiie / Siłaaaa / Dziennik
Polecane artykuły