SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kij'n'Marchewka / Ventura (pods. 18)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 27539

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Ventura uważaj na dynię bo źle est wpisana na potrenigu.pl - ma 7ww a nie 3ww co przy liczeniu z wszystkiego i w większych ilościach jednak daje dużą różnicę. Tak samo seler korzeniowy jest zaniżony.

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
Arphiel - dzięki za zwrócenie uwagi, wprawdzie wczoraj już ostatni raz jadłam dynię w tym roku, już raczej jej nie dostanę ale inne rzeczy też czasem będę sprawdzać, dziś np. jadłam łososia wędzonego, wg potreningu ma dużo mniej tłuszczu niż w rzeczywistości - spisałam z opakowania..

HIM i HAM pomogły
Aż się zdziwiłam, wieczór już zaczynałam chodzić jak kaleka, przed spaniem zrobiłam te ćwiczenia i od razu odpuściło tak, że prawie już nic nie czułam, na noc wysmarowałam i rano nic a nic A pół dnia się martwiłam, nie wpadłabym sama na to, że HIM i HAM może pomóc..

9.12.2013
TYDZIEŃ 9, DZIEŃ 57


TRENING
1. wznosy bioder ze sztangą z plecami na ławce 8x60.5kg, 8x65.5kg, 6x70.5kg, 6x75.5kg, 4x80.5kg, 4x85.5kg
2. sumo MC 8x50kg, 8x52.5kg, 6x55kg, 6x57.5kg, 4x60kg, 4x62.5kg
3. wiosłowanie półsztangą 8x30kg, 8x30kg, 8x30kg
4. 3x20 na stronę:
- unoszenie bokiem nogi prostej w gore
- unoszenie bokiem nogi zgiętej w górę
- prostowanie i uginanie nogi uniesionej
- side clam
+ 20min aero - orbiterek

Zacznę od tego, że ledwo się wyzbierałam na trening, miałam ochotę położyć się spać i nigdzie z domu nie wychodzić, ale wzięłam się w garść i sam trening nawet ok, długo mi zajęło organizowanie sztangi i obciążenia, w końcu dziś poniedziałek..ale ta zamiana treningów to był dobry pomysł, jak już się dorwałam do sztangi i we wznosach i później w MC, to nie było obawy, że ktoś mi zabierze, tak jak mogło być w obwodach..
1. we wznosach jakoś najcięższa mi się wydawała pierwsza seria, później z górki, cieszę się bo coraz bliżej 90kg, w ostatnich seriach ciężar dobrany tak, że bardzo ciężko byłoby o kolejne powtórzenie, próbowałam zrobić na koniec o jedno więcej, ale nie dało rady
2. całkiem polubiłam ten MC sumo, tym bardziej, że w tym cyklu mniejsza ilość powtórzeń, końcówka ciężko, ale na pewno coś dołożę (choćby to miało być 1-2 kg więcej co trening)
3. wydaje mi się że w pierwszym cyklu już robiłam z większym ciężarem, dziś nie czułam się na siłach żeby dołożyć
4. w trakcie robienia coś tam czułam, ale nie wymęczyło mnie to aż tak, za to zdziwiłam się jak wstałam, bo nogi się pode mną ugięły i zrobiły się miękkie, tak że dziwnie mi się szło
+ aero - na orbiterku, zdenerwowałam się, bo jak już kończyłam trening przyszły 3dziewczyny zajmując wszystkie 3 bieżnie, za orbiterkiem jakoś nie przepadam, dłużyło mi się niemiłosiernie, ustawiłam poziom 2 -cokolwiek to znaczy (na 1 było za lekko), nie wiem ile można maksymalnie, jeszcze nie opanowałam obsługi orbiterków no i zasuwałam, na tyle szybko, żeby się zmęczyć, a z drugiej strony wytrwać te 20min, tak na oko odpowiadałoby to biegowi na bieżni 8km/h (taka subiektywna ocena zmęczenia w trakcie)

DIETA

Dodatkowo: Trec Dietary Fibre, wapń, omega 3, drożdże piwne, castagnus, ZMA, zielona herbata (rano), herbata z mniszka lekarskiego (wieczorem)

Zmieniony przez - ventura w dniu 2013-12-09 22:03:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Uffff
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
10.12.2013
TYDZIEŃ 9, DZIEŃ 58


TRENING

1. wyciskanie hantli jednorącz 8x12.5kg, 8x12.5kg, 8x12.5kg, 8x14.5kg
2. ściąganie drążka górnego 8x45kg, 7x52.5kg, 6x52.5kg, 6x52.5kg
3a. wyciskanie sztangielek stojąc jednorącz 10x12.5kg, 10x12.5kg, 8x14.5kg, 7x14.5kg
3b. podciąganie sztangielek do brody 10x5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
4a. francuski sztangielką siedząc 8x5kg, 12x4kg, 12x4kg
4b uginanie ramion ze sztangą stojąc 12x16kg, 12x16kg, 12x18kg
+ interwały 30/30 x6

1. czaiłam się na 14.5kg, ale znów najgorzej było podnieść rękę żeby zacząć, trochę mnie chybotało, ale dałam radę, szkoda że nie ma jakiejś sztangielki pomiędzy..
2. 45kg stosunkowo lekko, 52.5kg ostatnie powtórzenia szarpane, ale będę szlifować
3a. na rozgrzewkę 12.5kg, choć też wymagało wysiłku, z 14.5kg to już walka o każde jedno powtórzenie, też brakuje ciężaru pomiędzy
3b. ok, boję się dołożyć, żeby technika nie poszła..
4a. ostatnio na treningu ledwo, bo ledwo ale 12 powtórzeń poszło z 5kg, więc teraz też wzięłam myśląc że będzie ok, chyba wynikło to ze zmęczenia poprzednimi ćwiczeniami, ale umęczyłam się nieźle, żeby choć te 8powtórzeń zrobić, przytrzymywałam rękę bo uciekała, totalna niemoc, w końcu zmniejszyłam na 4kg
4b. pompa, ale pasuje i tak dołożyć nie wiem tylko czy dobrze trzymałam sztangę - podchwytem?? kiedyś widziałam kogoś jak robił to ćwiczenie nachwytem i później się zastanawiałam, jak w końcu miało być
+ interwały - "moja" bieżnia zajęta, a tylko jedna jest taka duża i stabilna, na innych interwały mogłyby się źle skończyć, miotałam się między orbiterkiem a rowerkiem, stanęło na rowerku, nie wiem jaka prędkość, na 30sek. zwiększałam opór i pedałowałam z całych sił, na kolejne 30sek. zmniejszałam i odzyskiwałam oddech, te same 30sekund, a jak inaczej czas płynie


Ogólnie jakoś coraz mniej siły, znów zamiast iść na trening miałam ochotę albo pójść spać albo coś zjeść Dziś mam zamiar mieć te 8godzin snu, więc mam nadzieję że o 22.30 już będę leżeć w łóżku, tak więc życzę dobrej nocy wszystkim

DIETA
Patrząc na jutrzejszy rozkład (DNT) stwierdzam, że dziś to miałam wypasioną miskę Przez dzień trochę pogłodowałam, nawet na treningu czułam głód, co rzadko mi się zdarza, bo zwykle zapominam o nim, za to wieczór nadrobiłam z jedzeniem i teraz czuję się całkiem pojedzona

Dodatkowo: Trec Dietary Fibre, wapń, omega 3, drożdże piwne, castagnus, ZMA, zielona herbata (rano), herbata z mniszka lekarskiego (wieczorem)

Zmieniony przez - ventura w dniu 2013-12-10 21:53:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
klasyczna reakcja na niskie kalorie, organizm zaczyna oszczędzać gdzie sie da. Jak obserwowałas Esther na przygotowaniach do zawodów to widziałaś, właściwie co chwila zasypiała w czasie dnia. Dlatego teraz w temacie biegówek nie wiem, to niby dobry pomysł ale bez szaleństw tempo tylko aerobowe inaczej odeśpisz co spaliłaś ina siłowych zjedziesz do poziomu różowej sztangielki.
Masz mały BF i obrona przed jego zrzucaniem jest duża, spróbuj jakis pobudzacz przed treningiem brać, jak w ogóle masz ochotę wydawac pieniądze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
U mnie zawsze było tak, że nawet jak trochę niedospałam, to czułam przez cały dzień, podziwiam osoby, które śpią po kilka godzin i jakoś egzystują, bo mnie zaraz odcina.
No ale teraz to już wyjątkowo, dziś to może nawet o 22 się położę
Dzienniki Esther śledziłam, tak jak i Viki i tak sobie myślałam, jak można żyć na takich kaloriach jak ja się cieszę że jutro DT, bo dziś u mnie biednie z jedzeniem było, same kalafiory i brokuły

11.12.2013
TYDZIEŃ 9, DZIEŃ 59


DNT

DIETA




Zmieniony przez - ventura w dniu 2013-12-11 21:32:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
To w ramach posty przedswiatecznego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
No tak to ja chyba jeszcze nigdy nie pościłam
Kiedyś tam w dzieciństwie zdarzało mi się robić postanowienie na niejedzenie słodyczy, ale z tego co pamiętam, to różnie się to kończyło, teraz słodycze nietykane prawie od roku, więc wchodzę na wyższy poziom

Aha- na biegówkach wcale nie szaleję, w weekendy jak jest ładna pogoda, to szkoda byłoby nie wykorzystać, ale to tak bardziej relaksacyjnie, razem z podziwianiem natury, żadnego zabójczego tempa. W tygodniu też choć na chwilę zdarza mi się pójść, ale siedzę za biurkiem przez bite 8godzin, to aż się prosi wyjść na świeże powietrze
Ale nie mam zamiaru skończyć na różowych sztangielkach , wystarczy mi że już mam rękawiczki na siłownię z dzikimi różowymi wstawkami - zamawiałam szare - jak przyszły szare z różowym, to zwątpiłam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
12.12.2013
TYDZIEŃ 9, DZIEŃ 60


TRENING


1. Przysiad 8x40kg, 8x45kg, 6x49kg, 6x50kg, 4x52kg, 4x55kg
2. Goblet squat 8x18.5kg, 8x21kg, 8x22.5kg, 8x22.5kg
3. Podciąganie opuszczanie 6x, 6x, 5x, 5x
4. PP 10x24kg, 10x26kg, 10x26kg
+ 20min aero - bieżnia:
15min: 8km/h, nachylenie 4%
5min: 9km/h nachylenie 4%

1. dosyć sprawnie mi to poszło, wniosek taki że pasuje dołożyć ciężaru
2. fajne ćwiczenie, najgorzej ustawić sztangielkę na początku, też trochę zapasu było
3. za nic nie mogłam zrobić szóstego powtórzenia w dwóch ostatnich seriach, z tego nie jestem zadowolona
4. zaczęłam od 20kg, ale to tak na rozgrzewkę poszło, 24 jeszcze w miarę, z 26 już ostatnie powtórzenia gorzej

aero - nie lubię aero tak 10min. to jeszcze ujdzie, ale więcej strasznie mi się dłuży i końca nie widać - choć dziś w sumie nie narzekam, bo dopchałam się do bieżni i co mnie dziwi nawet całkiem przyjemnie mi się biegło, aż na koniec zwiększyłam na 9km/h
cały dzień bez sił, przed treningiem poszłam spać - drzemka krótka, bo tylko 1/2godz, ale zawsze coś no a w trakcie treningu jakoś powoli się rozkręcałam, ciężary nie powalają, ale biorąc pod uwagę, że cały dzień czułam się tak jakoś nijak, to trening nawet ok wypadł -tak mi się wydaje


DIETA

Dodatkowo: Trec Dietary Fibre, wapń, omega 3, drożdże piwne, castagnus, ZMA, kurkuma, zielona herbata (rano), herbata z mniszka lekarskiego (wieczorem)

Aaa - jeszcze myślałam nad tym pobudzaczem, że może warto byłoby zakupić, tylko nie wiem jaki najlepszy - jeśli któraś z dziewczyn może coś polecić, bardzo proszę o wiadomość na priv

Zmieniony przez - ventura w dniu 2013-12-12 21:24:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
13.12.2013
TYDZIEŃ 9, DZIEŃ 61


TRENING

Obwody
1a. wyciskanie sztangielek na skosie 8x12.5kg, 8x12.5kg, 8x14.5kg
8x10kg, 8x12.5kg, 8x14.5kg
1b. przysiady ze sztangą 8x40kg, 8x45kg, 8x45kg
8x40kg, 8x40kg, 8x45kg
1c. uginanie ramion 8x10kg, 8x10kg, 8x10kg
8x7.5kg, 8x10kg, 8x10kg
1d. wznosy łydek na podwyższeniu 8x35kg, 8x35kg, 8x35kg
8x20kg, 8x30kg, 8x35kg
1e. brzuszki serratus crunch 8x10kg, 8x10kg, 8x10kg
8x10kg, 8x10kg, 8x10kg

2a. wiosło jednorącz 12x16.5kg, 12x18.5kg, 12x18.5kg
12x14.5kg, 12x16.5kg, 12x16.5kg
2b. MC romanian 12x50kg, 10x50kg, 11x50kg
12x45kg, 12x45kg, 12x50kg
2c. francuski sztangielką siedząc 12x4kg, 10x5kg, 9x5kg
10x5kg, 12x4kg, 12x4kg
2d. wypady w tył 12x12.5kg, 12x12.5kg, 12x12.5kg
12x10kg, 12x12.5kg, 12x12.5kg
2e. turlanie piłki pod siebie 12x, 12x, 12x
12x, 12x, 12x

3a. pompki 15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
3b. przysiad sumo 15x40kg, 15x40kg, 15x40kg
15x40kg, 15x40kg, 15x40kg
3c. uginanie ramienia w oparciu o kolano 15x7.5kg, 15x7.5kg, 15x7.5kg
15x5kg, 15x6.5kg, 15x7.5kg
3d. wypady 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg
9x12.5kg, 15x10kg, 15x10kg
3e. brzuszki na piłce 30x, 30x, 30x
20x, 30x, 30x

1a. nie byłam w stanie zacząć od 14.5kg, znów do poprawy..
1b. po pierwszej serii już wiedziałam, że forma gorsza niż ostatnio, czułam jakbym miała na plecach co najmniej 50kg, wbrew sobie w kolejnych seriach dołożyłam
1c. ciężko, ale dałam radę
1d. ok
1e. ok

2a. umachałam się nieźle, a tu trzeba było zaraz do sztangi się ustawiać, o ile pierwszy obwód jakoś minął, to od drugiego już zaczęły się schody..
2b. jedno z gorszych ćwiczeń z dziś, po nim czułam się jakbym pół dnia waliła kilofem w kopalni zwykle kończy mi się siła przy końcówce powtórzeń, dziś już od 5-6 powtórzenia każde kolejne to była walka
2c. lepiej niż ostatnio (tzn, lepiej niż na ostatnim treningu, a nie tym samym tydzień wcześniej), ile pójdzie tyle pójdzie, ale poniżej 5kg nie zejdę
2d.
2e. ok

3a. 15 poszło, jeszcze ostatnio miałam ambicje, żeby robić max. ilość powtórzeń, dziś już żadnych chęci ku temu nie przejawiałam
3b. tu już miałam dosyć, a to dopiero początek obwodu
3c. ok, taki nawet miły przerywnik
3d. wrażenia podobne jak przy wypadach w tył, a że większa ilość powtórzeń, to w ogóle ciekawie było - już się brzuszków doczekać nie mogłam
3e. ok


Ogólne wrażenia po dzisiejszym treningu - czuję że w tym cyklu progresów wielkich nie będzie, o ile w ogóle coś się uda, trening wydawał mi się bez końca, pilnowałam tych przerw 2minutowych, ale od drugiego obwodu już jakoś tak opornie wszystko szło, przed ostatnim obwodem musiałam sobie odpocząć z 5minut, żeby móc dokończyć
Weekend bez treningów, za to miska uboga, czuję już, że dwa dni pod rząd będzie ciężko na takim rozkładzie, jeszcze jak mam na zmianę DT z DNT, to jakoś idzie wytrzymać

DIETA
Ah, kupiłam sobie ostatnio na promocji zapas migdałów, orzechów, moreli suszonych -ale mają długi termin ważności, póki co schowane głęboko, mogę sobie pomarzyć

Dodatkowo: Trec Dietary Fibre, wapń, omega 3, drożdże piwne, castagnus, ZMA, zielona herbata (rano), herbata z mniszka lekarskiego (wieczorem)

Zmieniony przez - ventura w dniu 2013-12-13 22:16:23
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Wydęte mieśnie brzucha

Następny temat

Monika - walka o lepsze jutro

WHEY premium