Jestem dnem...

WItam! Kiedyś, będąc młodym człowiekiem, wyglądałem "nieźle" była klata, brzuszek ok. W wieku 18 lat miałem pewne problemy (ciężkie przeżycie psychiczne) po których krótko (2-3, może 4mc) brałem psychotropy. W bardzo krótkim czasie z raczej "chudzielca, który musiał jeździć na gainerach)- zaj**iście na mnie dobrze działały, masa ok:D. z ok 75 kg (mom mażeniem wtedy była waga 80kg) po psychotropach zrobiło się 91-96 kg. Obecnie jest 100kg i waga się utrzymuje. Czuje obrzydzene do swojego ciała. Załączam dwa poglądowe zdjęcia.
Moje pytanie brzmi, jaką ja mam budowę (ekto, endo itp)? Kiedyś małem pięknie rozwiniete skośne brzucha, dzisiaj mam boczki jak świnka. Wiem, że tluszczu nie pali się miejscowo ale coś z tym brzuchem musze zrobić! Moim celem przyzwoita sylwetka. Chciałbym raz spróbować bycia Panem do tańca dla Pań na wieczorze panieńskim ( moj cel).
Co do siłowni, mam dostęp do własnej (mieszkam 2-3 osiedla od piwnicy w której mam sprzęt) więc w drodze na siłke mógłbym po prostu biec (w ramach rozgrzewki). Mam też rower na swoim mieszkaniu i wioślarza (wioślarz był super ale strasznie trzeszczy już). A rower? Niby ma dwa rodzaje oporu ale dla mnie to nie jest meczące wkuram się na to. Na rowerku chciałbym robić hita.

Coś o mnie:

Zaczniemy od ankiety :)
Płeć : mężczyzna
Wiek : 23
Waga : 100
Wzrost : 183(mierzone w wieku 18lat (chociaż podobno mam 186 mierzone na laserze)
Obwód klatki : 113
Obwód ramienia : 38
Obwód talii : 115
Obwód uda : b.d
Obwód łydki : b.d
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : ponad 30%
Aktywność w ciągu dnia : mizerna
Uprawiany sport lub inne formy aktywności :brak
Odżywianie : racjonalne zywienie :) na sniadanie owsianka z kefirem i dwoma łyżkam oleju lnianego z niewelka ilością otręb, na drugie śniadanie kalarepa (kocham to ważywko), na obiad rybka na parze z garścią warzyw, na kolację nie jestem głodny). Choć przychodzi mi to z trudem, nie jem słodyczy i nie spożywam alko. Nigdy nie paliłem.
Cel : redukcja rozłożona w czasie, poprawa sylwetki, akceptacja przed lustrem.
Ograniczenia żywieniowe : mam pierdy i wzdjęcia po: gazowanych, jajkach, mleku.
Stan zdrowia : mam helicobater pylori.
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, ten mój rowej (nie wiem czy jest dobry) ewentualnie basen (mam blisko 70zł mc 10 wejść)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : kiedyś pare lat wcześniej kreatynka, 3 wiadra wpc ostrowii i wtedy dietka była. Obecnie mam spalacz od kumpla za free (jakiś dobry podobno) znajde opakowanie to napisze i slimgreen + litry oleju lnianego.

Liczę na pomoc z Waszej strony i z góry dzięki za jakiekolwiek zainteresowanie :)







Zmieniony przez - Shachraj w dniu 2013-03-27 00:59:00



i tak sie kiedys wygladalo ( i w tedy tego nie docenialem:P)
Zmieniony przez - Shachraj w dniu 2013-03-27 01:16:07

Zmieniony przez - Shachraj w dniu 2013-03-27 01:17:18

na sam początek :

https://www.sfd.pl/[art]_PIERWSZA_REDUKCJA__PRZYGOTOWANIE_DO_DIETY.-t681908.html

do tego jeszcze poczytaj ten dział :

https://www.sfd.pl/Zbiór_linków_działu_Odchudzanie-t418943.html

jak to przeczytasz to dajesz diete w takiej formie :

https://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_Z_POTRENINGU__INFO_JAK_TO_ZROBIĆ_-t922820.html

wraz z treningiem Znawcy ocenią i pomogą :)

Głowa do góry będzie dobrze, ale duzo pracy przed Tobą jest :) pozdro

dzięki, część tematów przeglądnąłem. Problem polega na tym, że czytam, czytam, i się pogrążam...ale postaram się wsystko ogarnąć.

w czym sie pogrążasz ?

Ważne jest też, byś nie traktował redukcji jako jakiejś kary czy katorgi. O wiele lepiej jest sądzić, że po prostu podjąłeś decyzję - biorę się za siebie, jem zdrowo i wyjdzie mi to na dobre. Spójrz na przechodzących otyłych ludzi na ulicy, którzy zapychają się śmieciowym jedzeniem. To świetna motywacja ("oni nie robią nic, ja jestem, będę lepszy - walczę o siebie").

Dokładnie tak j/w nie rzucaj się od razu na głęboką wodę bo tak się nie da jedz dużo ale zdrowych rzeczy.... Bo psychika po jakimś czasie i tak siądzie i nic z tego nie wyjdzie ;/

Pierwszą rzewczą jaką powinieneś zrobić - to wywalenie śmieci ze swojego jadłospisu i rozpoczęcie regularnych treningów (np FBW + aero). Poczytaj: http://potreningu.pl/diety/artykuly/290/jak-zabrac-sie-za-ukladanie-diety 

Nie jem słodyczy od kilku miesięcy, nie jadam przetworzonej żywności. Jak kasza to pełna nie prażona, jak ryż to nie skrobany, zero alkoholu, najczęściej pije muszynianke, W lodówce mam trochę tuńczyków w wodzie, śledzi w wodzie, dorsza w lodówce, warzywa mrożone... kurcze ale sie rozczarowałem. Myślałem, że jem więcej kalorii a wyszło mi, że jakieś 1300mam (myślałem, że mam 2 tysie). I tak nie chudnę:D na tak niskiej. Ale już czytałem, że na niskiej się nie traci wagi bo organim się broni. Tak wygląda przykładowa dieta u mnie:

Śniadanie:
Olej lniany - Eurolen
30gram-240kcal
Kefir Sokólski - Somlek
150g-78kcal
Otręby orkiszowe - Młyny Wodne
30g-55,2kcal
Mandarynki
60g-30kcal
suma:270g-412kcal.

Drugie śniadanie:
Jajko na twardo: 120g-186kcal
Ćwikła z chrzanem:70g-44kcal
Suma: 120g-230kcal
Obiad:
Dorsz grendladzki 100g-79kcal
olej lniany eurolen-10g-82kcal
mieszanka wiosenna-250g-145kcal
ćwikła z chrzanem-70g-44,2kcal
kasza gryczana nie palona-50g-170kcal
Suma:480g-520kcal
Podwieczorek:
Mandarynka 60g-30kcal

Kolacja:
tuńczyk rozdrabniany w wodzie:92,5g-64kcal
ćwikła z chrzanem-70g-44,2 kcal
Suma:162 g-108 kcal

Suma łączna: 1162g-1302 kcal

białko:73g węgle 111g tłuszcze (głównie olej lniany) 53g

Jem tak już około 3 tygodni. Nie jako diete, diete. Ale jako kupno w miare tanio rzeczy. Sam sie utrzymuje i ciężko było mi coś kupić sensownego. W dodatku od miesiaca-dwóch nie mam dużego apetytu. Ciężko co kolwiek mi wsadzić w gardziel.
Dieta do dupy, wiem, ale same produkty mają plusy w przygotowaniu. Jem głównie na parze, więc ważywka i rybke włącznie z kasza po prostu wrzucam do parowaru, 30 minut i gotowe. Jajko ugotować to moment, ćwikłe e słoika wyjać czy puszke tuńczyka to pikuś. W dobrym jedzeniu najbardziej meczy mnie denerwuje długie przygotowywanie potraw...


Zmieniony przez - Shachraj w dniu 2013-03-27 10:04:46

Nie zgodzę się z Twoją tezą odnośnie długiego przygotowywania 'dobrych' posiłków. Uważam, iż posiłki 'dobre' zarówno pod względem zdrowotnym, jak i smakowym, wcale nie wymagają długiego przygotowywania. Przykładem może być oklepana pierś z kurczaka z warzywami na parze - wszystko to wystarczy wrzucić na około 8 minut do worka do gotowania na parze. I gotowe.

Podczas świąt ponzałem nową Panią Lekarz w rodzinie:) Zwykła rozmowa o odżywianiu zrodiła się w wywiad. Według niej, moja otyłość, wypicie szklanki wody (brzuch staje się mega nadenty i pełny), problemy z potencją, niski głos, brak chęci do życia może być powodowane problemem z tarczycą, dlatego idę ją przebadać...:)

Tego typu schorzenia mogą mieć wpływ na wagę, przyjaciel swego czasu miał też podejrzenia o coś z tarczycą, aczkolwiek on to drastycznie spadał na wadze :). PRZEDE WSZYSTKIM ŻYCZĘ ZDROWIA!! Wierzę, że wszystko okej, a Ty wrócisz zmotywowany i ZDROWY do pracy nad sobą, pozdrawiam .

Zmieniony przez - Wrukos w dniu 2013-04-02 09:28:17