jak dla mnie kompozycja jakościowa i ilościowa makroskładników w gaineratorze jest bardzo OK. pomimo, że wiedza podpowiada, że x kcal z z glukozy to to samo co x kcal z
waxy maize czy innych polimerów glukozy, to jakoś odczucia mówią mi co innego. nie wiem jak to wytłumaczyć, ale fajnie czuje się, kiedy po treningu spożyje odpowiednią ilość gaineratora. nie jest to jak wypicie tradycyjnego miksu wpc i glukozowo-maltodekstrynowej mieszanki (jak w typowych gainerach). czuje się jakoś bardziej "odżywiony", jakbym zjadł, ale mogę dość szybko jeść pełnowartościowy posiłek.
jadam tylko wanilie. ta nuta w przpadku olimpu jest niezmiennie da best - dopracowana na maxa. nie do pobicia. smakuje zawsze.
rozpuszczalność idealna, nie za słodkie, nie za rzadkie, nie za gęste.
fajnie wchodzi po prostu jako szybki strzał po treningu.
aha TRĄBIE JUŻ OD DAWNA, że "TRUSKAWKA" W PRZYPADKU OLIMPA JEST PO PROSTU Z DU** WZIĘTA. jakby nie olimp. jakby inna nuta, jakby inny prodcent. zero truskawki, czy na wodzie czy na mleku - niewypał.
i jak widać po ilości podobnych opinii - nie jest to kwestia "widzi mi sie", bo coś w tym jest, że większość ma podone zdanie.
olimpie - zróbcie coś z tym