Głód / Ryba

Witam, mam 2 pytania:
-Wstając rano zawsze czuje ostry głód, muszę coś z tym zrobić jeżeli chce przybrać na masie, dieta itd jest. Z reguły ostatnim posiłkiem zaraz przed snem było 125g twarogu wymieszanego z jogurtem i rodzynkami. Budzę się 7 rano, i burczenie w brzuchu że po prostu muszę iść od razu i jeść. Więc ostatnio 5 min przed twarogiem dałem kotlet schabowy+ryż=surówka, wstaje i identyczna sytuacja. Od czego może być coś takiego? Bo raczej więcej jeść już nie dam rady. Dodam że wcześniej zanim rozpocząłem dietę nie miałem nic takiego.
-Pytanie nr. 2, tuńczyk z biedronki(puszka), dlaczego jest odradzany w jedzeniu codziennie?

Co do tuńczyka to jego główny problem jest taki że żyje długo i długo może nasiąkać toksynami. Inne ryby odławiane na bieżąco mają mniejsze ilości toksyn, np. śledź

A o której jesz ten ostatni posiłek?

Odp. na pytanie drugie: Po paru miesiącach jedzenia tuńczyka każdego dnia, poziom rtęci będzie taki, jakbyś zeżarł termometr. No może trochę w tym przesady, ale bez sensu ładować w siebie szkodliwe pierwiastki dzień w dzień.

Tygodniowa norma poziomu rtęci w organizmie człowieka wynosi 0,0016 mg na kilogram masy ciała. Żeby przekroczyć tygodniową normę poziomu rtęci 70-kilogramowy człowiek musiałby zjeść w tym czasie 25 100-gramowych puszek z tuńczykiem, dlatego dr Jacek Bujko (53 l.), dietetyk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zachęca do jedzenia ryb, ale nie codziennie, tylko dwa razy w tygodniu. -To doskonałe źródło białka. Zawierają też bardzo dobre tłuszcze, które obniżają poziom cholesterolu - dodaje.

Je ktoś prawie 4 puszki dziennie?? 4 to ja w tygodniu może zjem. Tak więc nie ma co wyrzucać go z diety, tylko po prostu jeść z głową. W sumie tak samo jak inne produkty

Zmieniony przez - kristek86 w dniu 2011-02-25 09:37:29

Dlatego napisałem "dzień w dzień". Można dorzucić co 2-3 dni

Ryba z puszki dobrym źródłem białka? PLZ Ja bym odradził jedzenie tego typu wynalazków przede wszystkim ze względu na ich stopień przetworzenia. O kurczaku mówi się, że to dziś lipne mięso, bo faszerowany hormonami, antybiotykami. A myślisz, że ten tuńczyk to z ekologicznych upraw jest?

dodatkowo 'zapuszkowany'

Autorze, podczas intensywnych ćwiczeń metabolizm hula i ciężko uniknąć porannego głodu. Zwróć uwagę na taką zależność. Przyzwyczajasz organizm w ciągni dnia do jedzenia co ok 3h pełnowartościowego posiłku. Śpisz 6-8. Jest różnica.

/pozdr

/pozdr

Co do przedmówcy 100% racji, spróbuj może zamiast twarogu jeść serek wiejski, kazeina jest dłużej trawiona.
Co do tuńczyka 2-3 puszki w tygodniu max.
Oczywiście jak kolega wcześniej napisał żeby przekroczyć normę to trzeba jeść 4 dziennie, ale zatrucie alkoholowe jest pow. 0,8 promila a nikt nie pije ćwiartki dziennie bo wie że to szkodliwe choć nie da to 0,8 promila. Z rtęcią mniemam podobnie...

Tuńczyki nie są z "upraw" (w przypadku zwierząt mówimy o HODOWLI), tylko są poławiane na pełnym morzu. Nie w zasyfionych akwenach jak np. tilapia.

Literówka

/pozdr

Chodzi mi o to, że ryba rybie nie równa. Już lepiej jeść codziennie tuńczyka niż co drugi dzień tilapię pełną dioksyn.

Ofc. Jeszcze uwzględniając to, że taki tuńczyk z puszki kompletnie nic w sobie nie ma poza białkiiem. Na pierwszym miejscu u mnie makrela i łosoś.

/pozdr