Witam. Na początek powiem trochę o sobie. Mam 15 lat i treningiem interesuję się od 13 roku życia. Na początku były to typowe słabe plany typu wyciskanie i uginanie na biceps codziennie. Potem zacząłem bardziej interesować się dietą i trenowałem FBW. Ostatnio uświadomiłem sobie, że chciałbym bardziej "bezpiecznej" metody aktywności. Po Martwym Ciągu i Przysiadach zaczynały mnie boleć plecy, co nie wróżyło dobrze przy lekkiej skoliozie w odcinku piersiowym. Zacząłem czytać o sztuce treningu z masą własnego ciała - kalistenice.
Wszyscy polecali mi na początek jedną książkę - "Skazany na trening" Paula Wade'a. Zakupiłem ją i przeczytałem i tym programem będę trenować przez najbliższy czas. Dzisiaj odbędzie się pierwszy trening. Do metody skazanego dorzucę jeszcze 1-2 serię aerobów. Moimi głównymi celami są wszystkie ćwiczenia "wielkiej szóstki" i zdobycie ogólnopojętej sprawności fizycznej. Plan prezentuje się następująco (mój tydzień zaczyna się od soboty):
"Świeża krew"
Sobota - Pompki, wznosy nóg
Niedziela - HIIT (z początku 30 sekund szybko, 3 minuty wolno przez 25 minut)
Poniedziałek - wolne
Wtorek - wolne
Środa - Podciąganie i przysiad
Czwartek - HIIT
Piątek - wolne
Dla niewiedzących o metodyce ze skazanego - każde ćwiczenie ma 10 poziomów i określone progi przejścia do następnych. Z początku należy wykonywać tylko 4 kategorie (pompki, wznosy, podciąganie, przysiad), a gdy w każdym z nich przekroczy się 6. poziom należy dodać pozostałe 2 (mostek, pompki w staniu na rękach) i rozłożyć to na 3 dni treningu. Pierwsze poziomy w tych czterech ćwiczeniach, które na razie będę robił to dla pompek - pompki przy ścianie, dla wznosów nóg - podwijanie kolan, dla podciągania - podciągnięcia do pionu, dla przysiadu - przysiady w staniu na barkach.
Zapomniałem dodać, że moja waga oscyluje w granicach 51kg, a wzrost 169cm - typowy ektomorfik.
Jeśli chodzi o dietę to nie mam wyszukanej. Próbuję jeść zdrowo, zamieniam chleb na żytni, a przed i po treningu staram zjeść kilka wafli ryżowych. Próbuję też jeść trochę owoców i warzyw.
Relację z pierwszego treningu zrobię jeszcze dzisiaj lub jutro.
Wszyscy polecali mi na początek jedną książkę - "Skazany na trening" Paula Wade'a. Zakupiłem ją i przeczytałem i tym programem będę trenować przez najbliższy czas. Dzisiaj odbędzie się pierwszy trening. Do metody skazanego dorzucę jeszcze 1-2 serię aerobów. Moimi głównymi celami są wszystkie ćwiczenia "wielkiej szóstki" i zdobycie ogólnopojętej sprawności fizycznej. Plan prezentuje się następująco (mój tydzień zaczyna się od soboty):
"Świeża krew"
Sobota - Pompki, wznosy nóg
Niedziela - HIIT (z początku 30 sekund szybko, 3 minuty wolno przez 25 minut)
Poniedziałek - wolne
Wtorek - wolne
Środa - Podciąganie i przysiad
Czwartek - HIIT
Piątek - wolne
Dla niewiedzących o metodyce ze skazanego - każde ćwiczenie ma 10 poziomów i określone progi przejścia do następnych. Z początku należy wykonywać tylko 4 kategorie (pompki, wznosy, podciąganie, przysiad), a gdy w każdym z nich przekroczy się 6. poziom należy dodać pozostałe 2 (mostek, pompki w staniu na rękach) i rozłożyć to na 3 dni treningu. Pierwsze poziomy w tych czterech ćwiczeniach, które na razie będę robił to dla pompek - pompki przy ścianie, dla wznosów nóg - podwijanie kolan, dla podciągania - podciągnięcia do pionu, dla przysiadu - przysiady w staniu na barkach.
Zapomniałem dodać, że moja waga oscyluje w granicach 51kg, a wzrost 169cm - typowy ektomorfik.
Jeśli chodzi o dietę to nie mam wyszukanej. Próbuję jeść zdrowo, zamieniam chleb na żytni, a przed i po treningu staram zjeść kilka wafli ryżowych. Próbuję też jeść trochę owoców i warzyw.
Relację z pierwszego treningu zrobię jeszcze dzisiaj lub jutro.