Dieta redukcyjna do oceny, 85kg

Cel : redukcja
Płeć : mężczyzna
Wiek : 18
Waga : 85
Wzrost : 180
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : ~23-26%
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x 30 siłowego i 30min aerobów po
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać
Preferowane formy aktywności fizycznej : Gry zespołowe, raz w tygodniu sala + Wf'y
Stosowane wcześniej diety : żadne

Co jeszcze mogę napisać? Chyba wszystko dobrze zrobiłem z poradników na stronie, dodam tylko że jestem endomorfikiem, zapotrzebowanie kaloryczne wyszło na poziomie 2400 kcal, więc obciąłem 200, dodam że w gruncie rzeczy mało mogę zjeść i mało jem, jednak dopełniam wszystko górami słodyczy między posiłkami, jednak już zacząłem je ograniczać. Myślicie, że obciąć 200 czy zostawić 2400 i czekać na reakcje organizmu? :) Oczywiście jeśli jest tutaj wszystko git, to zrobię inne wariaty posiłów z innymi mięsami czy torillą zamiast chleba żytniego. Warzywa będę jadł na wieczór z twarogiem, rano jakiś pomidor/ogórek, i oczywiście w kanapce.







Zmieniony przez - Hienas1 w dniu 2016-12-23 12:55:30

Mnie "zafiksowana" osoba nieco irytuje, własnie jedno liniowością, bez otwartości na inne prądy rzeki. Każdy ma kuku na gluten...ludzie, co za bzdury...póki nie zaczęłam czytać badań, to sama "powtarzałam" mantrę...ba...jest kilka badań na amerykańskich stronach, gdzie udowodnione jest, że u zdrowej osoby eliminacja (mówię o całkowitej) gluta jest o tyle nieostrożna...że po powiedzmy roku czasu dany osobnik gluta spożyje, ma więcej kuku, niż gdyby go "dawkował" od czasu do czasu. To samo z mlekiem...w 80%+ wyjdzie jakaś alergia, czy nietolerancja jeśli dany osobnik mleka nie pija, albo pił szklankę, ateraz nagle wypił litr.
Popadanie w paranoje dietetyczne jest...wysoce usprawiedliwione tym, że po prostu jest to na topie ...robienie HALO wielkiego...
Nie da się ukryć, że w wielu jednostkach chorobowych eliminacja glutenu jest zasadna.
Nie ma nic lepszego jak obserwacja organizmu. Bez dawania sobie "wkręcić", że wszystko z pozoru nam szkodzi...

Trening jak wygląda?

"jednak dopełniam wszystko górami słodyczy między posiłkami, jednak już zacząłem je ograniczać." - nie ma to miejsca w diecie, kompletnie.
posiłek nr 2 - co to ma być?
zamieniaj kurczaka na tłustsze mięsa.
ryż brązowy również niech nie będzie jedynym źródłem węgli.
wyrzuć węgle z pierwszego posiłku i daj na ostatni.
ogólnie dieta zostawia wiele do życzenia.

1.Dlaczego nie ma miejsca na słodycze na diecie "kompletnie"?
2.Co masz do kurczaka?
3.Co jest złego w węglach w pierwszym posiłku?

1. w okresie redukcji wpierdzielanie cukrów prostych z tłuszczami trans nie jest dobrym wyjściem, szczególnie, że autor pisze, że robi to nagminnie, ale ostatnio ograniczył, ciekawe jak bardzo, bo ograniczeniem można też nazwać: jadłem 5 snickersów w ciągu dnia, teraz jem 3.
2. najgorsze mięso jakie może być patrząc przez pryzmat produkcji. opieranie diety tylko na kurczaku to beznadziejny pomysł. oczywiście nie mówię kurczakowi stanowczego nie, bo sam go jadam, ale jadanie go codziennie na każdy mięsny posiłek również jest kiepskim pomysłem.
3. szczególnie w okresie redukcji. w porannych godzinach naturalnie poziom kortyzolu jest podniesiony, a co za tym idzie insulina nie bardzo hula = istnieje duże prawdopodobieństwo, że węgle z rana odłożą się w tkance tłuszczowej. tak w skrócie.

acha i do autora tematu - zostaw 2400, od tego zacznij i obserwuj, co się dzieje. najlepsze, co można zrobić podczas redukcji to zostawić sobie zapas kalorii do późniejszego manipulowania, bo tak to zaraz zejdziesz poniżej 2k i będzie problem.
dodatkowo odpuść sobie robienie cardio, niczemu dobremu to nie sprzyja poza może lepszą wchłanialnością pożywienia i wyrabianiem jakiejś tam ogólnie pojętej kondycji, zainteresuj się treningiem interwałowym, bądź np. japońską tabatą. lepsze rezultaty, mniej czasu spędzonego na bieżni, czy innej maszynie do wykonania tego rodzaju treningu

Na 2 posiłek nie miałem pomysłu, ale właśnie go znalazłem, domowe musli z jogurtem naturalnym, no to co dać na pierwszy posiłek? Jajecznicę + boczek?. Moje ulubione mięso to kurczak :P Będzie wymieniany na przemian z jakąś karkówką/schabem i raz w tygodniu rybka. Węgle będę brał z ryżu brązowego, brązowego makaronu i kaszy gryczanej. Ze słodyczami wiem że muszę je ograniczyć do 0 :D

Węgle: Wszędzie gdzie czytałem, było napisane, że węgle tylko na początku dnia, bo potem nie są przydatne, a tu wersja ekstremalnie inna: węgle na koniec dnia. Więc jak to w końcu?

Planu jeszcze nie mam rozpisanego, najpierw chcę ogarnąć dietę :) Interwały ok, tabaty nie dam rady :)

Zmieniony przez - Hienas1 w dniu 2016-12-23 15:39:15

Zmieniony przez - Hienas1 w dniu 2016-12-23 15:42:34

stojeden

1. w okresie redukcji wpierdzielanie cukrów prostych z tłuszczami trans nie jest dobrym wyjściem, szczególnie, że autor pisze, że robi to nagminnie, ale ostatnio ograniczył, ciekawe jak bardzo, bo ograniczeniem można też nazwać: jadłem 5 snickersów w ciągu dnia, teraz jem 3.
2. najgorsze mięso jakie może być patrząc przez pryzmat produkcji. opieranie diety tylko na kurczaku to beznadziejny pomysł. oczywiście nie mówię kurczakowi stanowczego nie, bo sam go jadam, ale jadanie go codziennie na każdy mięsny posiłek również jest kiepskim pomysłem.
3. szczególnie w okresie redukcji. w porannych godzinach naturalnie poziom kortyzolu jest podniesiony, a co za tym idzie insulina nie bardzo hula = istnieje duże prawdopodobieństwo, że węgle z rana odłożą się w tkance tłuszczowej. tak w skrócie.

1.Zauważ, że sam napisał że uwielbia słodycze. Dlaczego chcesz go tego pozbawić? Wystarczy je OGRANICZYĆ. A jedząc 3 snikersy w ciągu dnia, gdzie wcześniej jadł ich 5 to i tak progres i i tak lepiej niż wcześniej!
Po co ma swój świat obracać od razu do góry nogami? Prześledź sobie mój dziennik i zobacz, czy się nie da podczas redukcji zrobić formę wpierdzielając cukry proste z tłuszczami trans.

Po za tym koniec końców każdy węglowodan skończy w postaci glukozy.

2.Napisałeś to w taki sposób jakby miał z niego całkowicie zrezygnować. Najlepiej sięgnąć od razu po argentyńską wołowinę, czy jakiegoś eko bio ogranic łososia, nie? Jednak kolego nie każdego na to stać.

3.Poproszę o jakieś KONKRETNE badanie, gdzie kalorie i makroskładniki były RÓWNIE DOBRANE i jedyną zmienną był czas rozmieszczenia węglowodanów w ciągu dnia. Wcześniej KAŻDY robił formę na węglach z rana i tłuszczach wieczorem, teraz jednak nagle się tego zrobić nie da? Aż tak szybko ludzki organizm się zmienił, serio?

I tak w skrócie jeżeli na koniec dnia autor będzie w deficycie to BEZ WIĘKSZEGO znaczenia, czy te węgle z rana odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej, czy nie bo pod koniec dnia i tak zostanie to SPALONE, bo organizm skądś czerpać energię musi.
A jeżeli węgle z rana mu podchodzą i lubi np sobie op******ić owsiankę to niech to robi

stojeden

acha i do autora tematu - zostaw 2400, od tego zacznij i obserwuj, co się dzieje. najlepsze, co można zrobić podczas redukcji to zostawić sobie zapas kalorii do późniejszego manipulowania, bo tak to zaraz zejdziesz poniżej 2k i będzie problem.
dodatkowo odpuść sobie robienie cardio, niczemu dobremu to nie sprzyja poza może lepszą wchłanialnością pożywienia i wyrabianiem jakiejś tam ogólnie pojętej kondycji, zainteresuj się treningiem interwałowym, bądź np. japońską tabatą. lepsze rezultaty, mniej czasu spędzonego na bieżni, czy innej maszynie do wykonania tego rodzaju treningu

Uważasz, że zaczynając redukcję dobrym pomysłem jest robienie tabaty/interwału od początku? Po za tym, nawet nie wiesz jak wygląda jego program treningowy. Dalej, myślisz, że ma kondycję do tego żeby NAPRAWDĘ EFEKTYWNIE PRZEPROWADZIĆ trening interwałowy bądź tabatę? Mówię NAPRAWDĘ EFEKTYWNIE! Gdzie w każdej serii masz dać z siebie k***a WSZYSTKO. Przy takim %bf jak napisał to wydaje mi się, że sorry, ale nie..

Duży deficyt z początku też wcale nie jest głupią opcją, jednak tutaj lepiejmieć kogoś nad sobą żeby to skutecznie przeprowadzić

Hienas1

Na 2 posiłek nie miałem pomysłu, ale właśnie go znalazłem, domowe musli z jogurtem naturalnym, no to co dać na pierwszy posiłek? Jajecznicę + boczek?. Moje ulubione mięso to kurczak :P Będzie wymieniany na przemian z jakąś karkówką/schabem i raz w tygodniu rybka. Węgle będę brał z ryżu brązowego, brązowego makaronu i kaszy gryczanej. Ze słodyczami wiem że muszę je ograniczyć do 0 :D

Węgle: Wszędzie gdzie czytałem, było napisane, że węgle tylko na początku dnia, bo potem nie są przydatne, a tu wersja ekstremalnie inna: węgle na koniec dnia. Więc jak to w końcu?

Planu jeszcze nie mam rozpisanego, najpierw chcę ogarnąć dietę :) Interwały ok, tabaty nie dam rady :)


Zmieniony przez - Hienas1 w dniu 2016-12-23 15:39:15

Zmieniony przez - Hienas1 w dniu 2016-12-23 15:42:34

Moim zdaniem stary to słaby pomysł trzymać się cały czas jakiegoś jednego sztywnego jadłospisu, szczególnie kiedy liczysz kalorie i kontrolujesz to co dostarczasz. W takim przypadku lepiej sobie ułożyć jakiś "szkielet" diety, gdzie np:
-I posiłek głównie tłuszcze i białko, mniej węgli
-II posiłek: zbilansowany
-Posiłek przed treningiem: głównie węgle i białko
-Posiłek po treningu/kolacja: zbilansowany/ reszta makro

Oczywiście to przykład, a produkty dobierać do tego w zależności na to na co mamy ochotę, albo planować np dzień z wyprzedzeniem

interwały można robić na milion sposobów. to, że w Twojej głowie interwał = zajazd to już nie mój problem. interwał równie dobrze może wyglądać tak: 20s lekkiego truchtu / 40s marszu - i co, nie da rady? na pewno da.
jak nie ograniczy słodyczy do zero to ciężko będzie o jakieś dobre efekty, a o to w tym chodzi, bo efekt napędza na redukcji, psychika.
to, że wcześniej ktoś coś robił , nie oznacza, że teraz jest ok. świat idzie do przodu, wiedza się zmienia itd itd itd.
gadanie, że coś skończy i tak na końcu w formie glukozy jest niedorzeczne. to bardzo proszę wpierdzielaj cały dzień cukier z cukierniczki, a ja będę wpierdzielał węglowodany złożone, zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie, przecież i tak na końcu wszystko będzie glukozą. zapomniałeś o jednym, istnieje coś takiego jak odpowiedź hormonalna na dany pokarm. jest zupełnie inna wprowadzając węgiel złożony, gdzie organizm sam go sobie przerobi na gluko, niż wprowadzić od razu gluko. weź POMYŚL zanim coś napiszesz, bo piszesz brednie.

do autora tematu, bo za chwilę zrobi się z tego jakaś głupia przepychanka. tak, lepszym wyjściem będzie dać białko+tłuszcze na śniadanie, a węglowodany przerzucić na drugą połowę dnia, szczególnie z bf'em ponad 25%. jak najbardziej dodawaj karczek, schab itp. mięsa. nie musisz jeść wszystkiego, co brązowe, równie dobrze ryż biały typu parboiled, czy inny jest ok rozwiązaniem, aczkolwiek i tak uważam, że jedzenie znacznych ilości ryżu nie jest do końca ok poprzez sporą zawartość arsenu. gryczana jak najbardziej ok. ziemniaki, bataty, wszystkie rodzaje kaszy itd itd pamiętaj o dodawaniu alkalizujących produktów, bo z dietą ryż+kurczak szybko sobie zakwasisz żołądek.

EDIT: *zapomniałeś


Zmieniony przez - stojeden w dniu 2016-12-23 16:53:36