Ok więc stwierdzę tak nie urażając nikogo(mam nadzieję) - nie wierzę w np. czystego Cubra.
Wogóle nie uważam, by jakikolwiek człowiek mógł dzięki samym predyspozycjom genetycznym wyciskać choćby 200kg niezależnie od jego własnej wagi. Gdyby to było mozliwe, to na pierwszych olimpiadach
wyniki np. w podnoszeniu ciężarów czy pchnięciu kulą byłyby conajmniej jako-takie. Były żałosne w porównaniu z dzisiejszymi. Naprawdę sport ładnie "ruszył" odkąd pojawiła się szpryca. A pojawiła się dawno, bo testosteron przeznaczony do wstrzykiwania był już znany w latach dwudziestych a i wcześniej mogły istniać przypadki jego produkcji, choć te jak na razie są nieznane. Za to w latach 20stych testosteron był znany w postaci jak już mówiłem iniekcyjnej. A od lat pięćdziesiątych
dianabol.
Juz po drugiej wojnie ofiary obozów koncentracyjnych otrzymywały od wyzwalających ich Amerykanów zastrzyki testosteronu. Przez długi czas zawodnicy brali na a pojęcie dopingu było nieznane - brali ci, którzy mieli wyniki - mogę śmiało ząłożyć że po drugiej wojnie byli to wszyscy lub niemal wszyscy olimpijczycy, a w latach 50 siątych czysty sport odszedł w zapomnienie (choc ze względu na brak kontroli oraz wogóle słabą znajomość tematu nie można nazywać ówcześnie zazywających SAA "koksiarzami"
gdyż nie było to zabronione.Wogóle uważam nagonkę za doping za mocno przesadzoną. Jak ktos chce być lepszy i lepszy i lepszy w swojej dyscyplinie to szpryca go nie ominie, supermani nie wykluwaja się z owsianki.Jeśli ktoś chce ryzykować w większym lub mniejszym stopniu zdrowie to tylko jego sprawa. Moje poglądy na doping nie są szczególnie konwencjonalne. Moja dotychczasowa wiedza powstała przez konfrontację źródeł ogólnodostępnych, wiedzy przekazywanej ustnie oraz literatury medycznej której miałem pod dostatkiem tak się akurat złożyło. Zresztą zawsze byłem pod ścisłą opieką lekarską że się tak wyrażę i nadal jestem.
I zdecydowanie uważam, że 200kg na ławce to nie jest wynik do jakiego uprawnia człowieka jego naturalna budowa, jego genetyka.
Każdy dzisiejszy ciężarowiec dobrej klasy najlżejszej kategorii pobiłby bez najmniejszego wysiłku opasłych, ciężkich zwycięzców pierwszych olimpiad nowozytnich. Co innego starożytna Grecja... Ale tą sprawę drążę aktualnie intensywnie i nie będę jej tutaj poruszał, szczególnie, że brak mi pewnych danych...
Człowiek po to ma wolną wolę, by dokonywać samodzielnych wyborów i nikt nie powinien wpływać na jego decyzje póki nie szkodzi innym. Oznacza to także branie odpowiedzialności za własne czyny
Son Gochan Moderator działów doping i sztuki walki.