Czy to jest naprawde MOZLIWE :)

ja 3 lata chodzilem na silke i widizalem jak cwiczy gosc rocznik 83 spokojnie bierze 170 przy wadze sto kilo nie cwiczy na sile tylko na mase bo jest kulturysta na 99,9% nic nie bral poza dozwolonym wspomaganiem zreszta ma za***ista genetyke no i trzy tytuly mistrza polki juniorow bez sterydow tez sie da
praca+dieta+genetyka

życie jest zbyt krótkie żeby być małym

Panowie skończcie tą nie równą walke,proszę.Chcecie kogoś odciągnąc od koksu to na pewno nie takimi bzdetami.

jakimi bzdetami ? Czyżbyś był kolejną osobą która uważa że bez koksu nic sie nie da ??

Ależ wy jesteście ograniczeni ...

"Demon to some , angel to others ..."

Moderator działu "Film/muzyka/książki"

Tajfun ja bym powiedział ze z wszystkich biorących udział w dyskusji ty jestes najbardziej ograniczony.Kazdy,znajacy sie na temacie,wie doskonale ze bez koksu w takim sporcie jak kulturystyka czy strongmen nie da sie wiele osiagnąc.Nie jest to kwestia tego w co ja wierze,bo w sumie jestem przeciwnikiem koksu ale zdaje sobie sprawe, ze Cale Mister Olimpia to chodzaca tabliczka Mendelejewa.W chwili obecnej koks jest tak powszechny wsród siłaczy ,zę nawet o tym nie mówią.Cieżką pracą można zajsc bardzo daleko ale nigdy nie przekroczysz pewnej granicy.Sterydy tą granice oddalają ale nawet na koksie nie bedziesz rósł w nieskonczonosc.Pojecie "ciężkiej pracy" jest pięknym sloganem który w dzisijszych czasach dużo stracił na wartości.Koks jest rozszerzeniem ciężkiej pracy na siłowni bo nie można zarzucic Rinniemu ,że nie angażuje sie w prace na siłowni.Koks jest i bedzie,a my napewno tego nie zmienimy bo zawsze znajdzie sie małolat który chce troche przytyc i walnie sobie mete.U mnie na podwórku koleś 14 lat ,bez stażu treningowego bierze teraz mietka i robi pompki w domu

"lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znależć"

bez koksu da sie do pewnego momentu - a dalej glowa muru nie przebijesz;
jesli jestes wybitynym talentem moze starczyc jeden cykl - wejdziesz na wyzszy poziom i dalej bedziesz na tym pracowal (znam jednego takiego).
Ale nie oszukujmy sie - bicepsy nie rosna do 53 cm na bialku i kreatynie.
Pytanie tylko czy to cos zlego??
Ja mam na ten temat swoja prywatna teorie:
nie uwazam ze sterydy anaboiczne sa tak zupelnie zle - ale musza byc madrze dozowane i brane jedynie przez wyczynowcow startujacych w powaznych zawodach i to swiadomie.
Niedopuszczalne jest branie koksow przez malolatow ktorzy chca zaimponowac kolesiom na podworku. To kryminal.
Zawodnicy maja cel i wybor. A podworkowi pakerzy nie maja ani wiedzy - zwykle biora 10 razy wiecej niz potrzeba ani faktycznej potrzeby brania - to chorzy luzdzie. Taka jest moja teoria - oczywiscie nie musi byc sluszna.

Panowie ,moi dwaj przedmówcy, podpisuje się pod waszymi wypowiedziami obiema rękami.To są fakty i tylko u każdego z nas jest gdzie indziej granica której bez koksu sie nie przekroczy.Kiedyś dwa lata temu napisałem na forum że nie rozróżniam ludzi na koksy i nie koksujących tylko na dobrych ludzi i na kanalie.Samo życie...

Macpryw - częściowo się z Tobą zgadzam - w samej kulturystyce bez koksu nic się nie osiągnie pod kontem zawodowym . A to dlatego że na zawodach trzeba uzyskiwać maxymalną rzeźbę której bez odpowiednich medykamentów odwadniających osiągnąć sie nie da .

Natomiast jeśli chodzi o strongmanów to tu już nie ma granic , bez koksu można osiągnąć to samo co z koksem . Granice pojawiają sie wtedy kiedy sami je sobie wyznaczacie ... Jan Cuber jest na to dobrym przykładem ale i ten przykład staracie się "zatuszować" poprzez zwalanie na genetykę , wy po prostu sami siebie ograniczacie ... Nawet nie wiecie że to co sobie wmawiacie urzeczywistnia się , nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wielką role odgrywa w tym wszystkim umysł . Ale to już inna histora i nie będe jej przedstawiał bo to nie ma sensu ... Jak mój plan sie powiedzie to za pare lat sami się przekonacie o tym co mówiłem

"Demon to some , angel to others ..."

Moderator działu "Film/muzyka/książki"

Tajfun niech moc bedzie z Tboa

666

Rzeczywiście Tajfun mądzrze mówisz.Umysł jest najważniejszy i jak ktoś jest słaby psychicznie to koksy mu nie pomogą a wrecz moga go zniszczyc.

Masz soga ode mnie za dobre podejście.